Za nami kolejna bardzo ciekawa noc na parkietach NBA. Mogliśmy obejrzeć aż 11 spotkań, z których ponad połowa zostanie szczegółowo opisana na naszej stronie. Poniżej zaś w telegraficznym skrócie przybliżam przebieg pozostałych pojedynków.
Toronto Raptors @ Orlando Magic
Wynik: 123 – 88 (36-21; 31-26; 20-24; 36-17)
Opis: Wielokrotnie mający w tym sezonie problemy z kontuzjami goście pokazali Magic, że bez gwiazd też można sobie radzić. Za sprawą aż 15 celnych trójek (na 55.6% skuteczności) rozstrzelali Orlando różnicą 35 punktów. By być sprawiedliwym trzeba dodać, że miejscowi grali bez Davisa (ramię), Nelsona (biodro) i Moore’a (łokieć). Wydarzeniem dla nich był za to powrót do gry Hedo Turkoglu, który wystąpił po raz pierwszy od meczu otwarcia, w którym złamał rękę. Turek w 23 minuty gry zdobył 8 punktów, zebrał 5 piłek i 3 razy asystował.
Najlepsi na boisku: DeMar DeRozan (21 punktów), Ed Davis (18 punktów, 7 zbiórek), Andrew Nicholson (22 punkty, 7 zbiórek)
Cleveland Cavaliers @ Brooklyn Nets
Wynik: 100 – 103 (24-34; 29-27; 21-18; 26-24)
Opis: Dobra seria PJ Carlisimo trwa podczas gdy zarząd klubu stara się znaleźć następcę Avery’ego Johnsona. Nets potrzebowali jednak punktowego rekordu sezonu od Brooka Lopeza by wygrać na swoim boisku z mającymi duże problemy w tym sezonie Cavaliers. Gości w grze utrzymywał rezerwowy CJ Miles, który na niebywałej skuteczności zdobył wchodząc z ławki aż 33 punkty. Gdy przyszły jednak decydującego akcje piłka znów trafiła do Kyrie Irvinga. Młody rozgrywający najpierw trafił z dystansu by tablica wskazywała tylko 100-101 na 7 sekund do końca. Po celnych rzutach wolnych rywali nie był jednak w stanie powtórzyć tego wyczynu i jego Cavs musieli pogodzić się z już 25 porażką w sezonie.
Najlepsi na boisku: CJ Miles (33 punkty, 11/15 z gry, 8/10 z dystansu), Tristan Thompson (17 punktów, 15 zbiórek), Brook Lopez (35 punktów, 13/20 z gry, 11 zbiórek)
Washington Wizards @ Chicago Bulls
Wynik: 77 – 87 (26-22; 13-23; 24-25; 14-17)
Opis: Chicago Bulls mieli za sobą nietypową dla nich dłuższą przerwę świąteczną i jak przewidywał trener Wittman mieli być trochę „zardzewiali”. Szkoleniowiec powinien chyba przed meczem sam wlać trochę oleju do swojej drużyny biorąc pod uwagę, że Wizards w drugiej i czwartej kwarcie zdobyli w sumie tylko 27 punktów. Dodatkowo jego zespół popełnił dwa razy tyle strat co gospodarze, które przełożyły się na 19 punktów Bulls. Najlepszym graczem miejscowych był Marco Belinelli, który szybko postanowił udowodnić, że wracający do składu Rip Hamilton będzie musiał ostro walczyć o minuty gry.
Najlepsi na boisku: Emeka Okafor (11 punktów, 18 zbiórek), Marco Belinelli (17 punktów), Carlos Boozer (15 punktów, 12 zbiórek)
Miami Heat @ Milwaukee Bucks
Wynik: 85 – 104 (20-25; 24-31; 27-13; 14-35)
Opis: Powrót do składu zawieszonego w meczu przeciwko Pistons Dwyane’a Wade’a nie zmienił końcowego rezultatu Heat. Mistrzowie przegrali drugi raz z rzędu. Po tym jak Bucks byli lepsi w pierwszych dwóch kwartach, w trzeciej goście wzięli się do pracy. Prowadzeni przez Jamesa Heat odrobili straty i wydawało się, że muszą jedynie dopełnić formalności. Nic z tych rzeczy. Niedoceniana ekipa Skilesa dosłownie rozniosła ich w ostatnich 12 minutach wygrywając je aż 35-14 i ostatecznie dając sobie 16 wygraną w sezonie. Różnicą spotkania było to, że w zespole z Miami punktowali regularnie w zasadzie tylko wspomniani LBJ i Flash, tymczasem ciężar zdobywania punktów w Bucks rozkładał się równomiernie na piątkę graczy.
Najlepsi na boisku: LeBron James (26 punktów, 6 zbiórek, 7 asyst), Dwyane Wade (24 punkty, 6 zbiórek, 4 asysty), Larry Sanders (16 punktów, 11 zbiórek, 4 bloki), Brandon Jennings (25 punktów, 7 asyst, 4 przechwyty), Mike Dunleavy (18 punktów, 9 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty).
Boston Celtics @ Golden State Warriors
Wynik: 83 – 101 (23-29; 17-28; 27-19; 16-25)
Opis: Mecz w Oakland był pojedynkiem zespołów na przeciwnych biegunach. Z jednej strony mieliśmy borykający się z masą kłopotów zespół weteranów, z drugiej świetnie grającą drużynę opartą na młodych graczach. Jakby tego było mało, goście z Bostonu nie mogli jeszcze skorzystać z usług Rajona Rondo, który nie pojawił się na parkiecie z powodu kontuzji biodra. To wszystko wsparte jeszcze bardzo rozregulowanymi celownikami Celtics sprawiło, że poza trzecią kwartą ekipa Doca Riversa nie była w stanie nawiązać wyrównanej walki z GSW dla których było to już 21 zwycięstwo w sezonie.
Najlepsi na boisku: Courtney Lee (18 punktów, 5 zbiórek), David Lee (20 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty), Steph Curry (22 punkty, 4 zbiórki, 9 asyst)
Co do meczu Miami- to największy problem to liczba strat. Z drugiej strony Bucks z dwoma jeźdzcami mieli tak malo- dziwne rzeczy tam sie dzialy