Grudzień obfitował w derbowe spotkania w Teksasie. Wracający do świetnej dyspozycji Spurs wygrali dwukrotnie z Rockets, a wczoraj ponownie roznieśli ekipę z Dallas.
Prowadzona przez swoją wielką trójkę (Duncan, Parker i Ginobili w sumie zanotowali 59 punktów, 20 zbiórek i 16 asyst) ekipa Popovicha nie pozostawiła złudzeń co do tego, która ekipa jest w tej chwili lepsza umacniając się na trzeciej pozycji w WCF.
Drużyna | Bilans | I kw. | II kw. | III kw. | IV kw. | Wynik |
San Antonio Spurs | 12-19 | 27 | 30 | 25 | 29 | 111 |
Dallas Mavericks | 24-8 | 22 | 23 | 25 | 16 | 86 |
Przebieg spotkania
Spurs błyskawicznie pokazali, że nie mają zamiaru dawać gospodarzom żadnej pomocy w tym meczu. Dzięki świetnemu startowi już w połowie kwarty mieli 14 punktów przewagi trafiając praktycznie wszystkie rzuty z gry. Dopiero po wprowadzeniu przez trenera Carlisle tercetu Brand – Nowitzki – Crowder gra Mavs się poprawiła. Zaczęło się od ofensywy, a po chwili bardzo dobra rotacja w obronie zaczęła przynosić korzyści i przez ostatnie 4 minuty pierwszej odsłony Spurs zdobyli tylko 2 punkty.
Na początku drugich 12 minut przewaga gości spadła do jednego posiadania, ale taki stan nie trwał dłużej niż minutę. Spurs znów dodali gazu, zdobyli sześć kolejnych punktów z linii i już więcej Mavs im nie zagrozili. Po powrocie na plac gry Tim Duncan zdobył kolejne 10 punktów przerwane jedynie trójką Leonarda, a kwartę z przytupem zakończył świetnie dzielący wcześniej piłką Ginobili trafiając równo z syreną by dać ostateczny wynik pierwszej połowy 45-57.
Trzecia kwarta była wymianą ciosów, ale Spurs za sprawą Parkera i Ginobili’ego cały czas kontrolowali przebieg meczu. Po tym jak przewaga zaczęła oscylować wokół 5 punktów Argentyńczyk do spółki z Borisem Diawem zdobyli kolejne 17 punktów by osiągnąć ponownie dwucyfrowe prowadzenie (70-82).
To był ostatni zryw Dallas. W czwartej kwarcie na boisku dominowali już goście, którzy wygrali ją aż 29-16 i ostatecznie odnieśli 24 zwycięstwo w sezonie odskakując od Grizzlies i umacniając się na trzecim miejscu w Konferencji Zachodniej.
Mavs tymczasem przegrali już szósty mecz z rzędu i dziewiąty z ostatnich dziesięciu wypadając daleko poza czołową ósemkę. W tej chwili są na 12 miejscu, a nad Kings i Suns mają przewagę tylko jednej wygranej (nad Phoenix dodatkowo jednej porażki mniej).
To na pewno nie jest coś czego oczekuje Mark Cuban. Jakkolwiek nie spodziewam się zmiany szkoleniowca, bo Rick Carlisle jest jednym z najlepszych trenerów ligi, tak możemy oczekiwać jakiś ruchów transferowych ze strony Dallas.
Dirk Nowitzki watch: Niemiec wciąż nie jest choćby cieniem siebie sprzed dwóch lat. Każdy w klubie jednak rozumie, że jego powrót do formy będzie długim procesem i w tej chwili Dirk nie jest jeszcze gotowy by brać ciężar gry na siebie. Charakterystyczną rzeczą, potwierdzającą fakt, że Nowitzki potrzebuje jeszcze minimum miesiąca jest to, że wczoraj oddał tylko jeden rzut z dystansu, który… był airballem.
Pozostałe notatki:
- W American Airlines Center pojawił się członek ostatniej mistrzowskiej ekipy Mavs i ulubieniec publiczności – Brian Cardinal.
- Gregg Popovich jest świetny. Oto co powiedział po niedzielnym treningu do dziennikarzy na temat Stephena Jacksona: Jack’s a pain in the (butt). Look at him, all he does is twitters. (…) He’s twittering some stuff right now that’ll probably get him fined, and then I’ve got to call the league and talk to the league and say, 'Yeah, I talked to him.’
- Danny Green w ostatnich czterech meczach trafił 16/22 z dystansu (72.73%).
- Vince Carter powrócił po 30 spotkaniach do pierwszego składu.
- OJ Mayo w ostatnich pięciu spotkaniach ma średnią 8.8 punktu, 4.0 asysty i 5.0 straty na mecz.
Filmowe podsumowanie spotkania
Boxscore
Spurs: Duncan 18, Splitter 13, Leonard 5, Parker 21, Green 8, a także Bonner 2, Jackson 8, Blair 1, Diaw 10, Mills 5, de Colo 0, Ginobili 20
Mavericks: Marion 2, Kaman 13, Collison 18, Carter 13, Mayo 8, a także Brand 14, Nowitzki 8, Crowder 6, Wright 0, Beaubois 2, Do. Jones 0, Da. Jones 0, Douglas-Roberts 2
To co się dzieje w Dallas to jakaś masakra…:/ Dobrze, że podpisali niektórych zawodników tylko na rok… bo żal byłoby patrzeć na ich grę dłużej niż jeden sezon.
Z taka gra PO mocno oddalają od Mavs.No i ciezej bedzie przekonac Free agents na gre w Teksasie.
Mavs mają fatalną skuteczność, ale przede wszystkim zawodzi Mayo i Dirk wraca do zdrowia… zobaczymy co będzie dalej bo bilans 1 – 9 w ostatnich meczach nie napawa optymizmem…:-(