Koniec serii L.A. Clippers, którzy doznali pierwszej porażki od 17 spotkań, w Denver. Powrót Amar’e Stoudemire’a i 45 punktów Carmelo Anthony’ego nie pomogło Knicks w Portland. Pierwsza seria 3 wygranych w 67. rozgrywkach Pistons oraz niespodziewana porażka Lakers, przed własną publicznością, z Sixers to najważniejsze wydarzenia minionej nocy. Zapraszamy na poranną garstkę informacji.
Atlanta Hawks – New Orleans Hornets 95:86
Trzecia kwarta potyczki Jastrzębi z Szerszeniami była kluczowa dla wyniku całego spotkania. 28:14 dla teamu Larry’ego Drew i doskonała postawa pary Josh Smith (23pkt i 13zb) i Al Horford (20pkt) przyniosła im 20 wygraną w sezonie. Miejscowym nie pomógł rozgrywający pierwsze spotkanie przed własną publicznością po kontuzji, Eric Gordon (5-17 z gry). Sytuację dla NOH próbował poprawić Ryan Anderson, ale jego świetnej postawy nie wsparli należycie partnerzy z drużyny. Skrzydłowy zdobył 23 oczka, trafiając 5 trójek. Gracz tygodnia w konferencji zachodniej – Grevis Vasquez – zdobył 8 double double w sezonie, z wynikami 17pkt i 10as. O wyniku potyczki zadecydowały straty, 5-13 na niekorzyść miejscowych.
Detroit Pistons – Sacramento Kings 103:97
Lawrence Frank ma powody do dumy, bowiem jego Tłoki z meczu na mecz prezentują się lepiej i co najważniejsze wygrywają. Trzeci mecz z rzędu, wygrany tym razem przed własną publicznością, to głównie zasługa duetu Brandon Knight (20pkt) i Austin Daye (13pkt). Ten ostatni zaliczył kluczową dla losów potyczki trójkę, zapewniając miejscowym 12 zwycięstwo w rozgrywkach. Wśród gości dominował DeMarcus Cousins (21pkt i 10zb), ale jego koledzy nie popisali się 41% skutecznością z gry. Wśród Tłoków podwójnymi cyframi w zbiórkach – po 11 – popisali się Andre Drummond (plus 7pkt) i Greg Monroe (plus 18 pkt). Z punktującymi powyżej 10tki Tay’em Princem (10) i Willem Bynumem (13) Pistons mieli 6 graczy z double-figures. W obu teamach zabrakło kontuzjowanych Tyreke’a Evansa (13 mecz ze względu na uraz kolana) oraz rodney’a Stuckey’a (3 mecz ze względu na uraz kostki).
Dallas Mavericks – Washington Wizards 103:94
Aż 35 punktów wrzucili rywalom podczas 3 odsłony podopieczni Ricka Carlisle. Vince Carter (23), Darren Collison i OJ Mayo (po 15) pomogli wyraźnie swojej drużynie przerwać złą serię 6 porażek. Wizards legitymujący się bilansem 4-25 nie pomógł drugi najlepszy występ w sezonie (wyrównany rekord kariery – 22pkt) Bradley’a Beala. Team z Dallas dzięki trzeciej kwarcie (35:19) uniknął wyrównania niechlubnego rekordu 7 porażek w serii, z 1999 roku. Ponadto po raz pierwszy od 2010 roku ich wszyscy starterzy zapunktowali na poziomie co najmniej 10 punktów. Shawn Marion popisał się dubletem 11pkt i 14zb (rekord sezonu). Natomiast po drugiej stronie DD zaliczył Emeka Okafor (14zb i 11zb). Niestety do udanych spotkania nie zapisze Brazylijczyk Nene, nie trafionych 8 z 10 rzutów z gry.
O pozostałych spotkaniach nieco później i w szerszym wydaniu.