Był już Mistrzem NBA i MVP ligi. Od lat znany jest jako wyborny strzelec, a jego rainbow shots poznali wszyscy regularnie śledzący wydarzenia zawodowej ligi. Najmocniejsza broń Ricka Carlisle po 27-mio meczowej absencji wraca na parkiety, a jego debiut w S-5 podczas 67. sezonu będzie miał miejsce podczas konfrontacji z Hornets.
12 obecnie drużyna ligi ma na koncie tylko 13 wygranych i wlecze się na szarym końcu Western Conference w nadziei na dogonienie Nuggets bądź Blazers. Co gorsze ostatnie 10 spotkań Mistrzów NBA z 2011 roku to tylko 2 wygrane. Niektóre amerykańskie źródła zastanawiają się ile cierpliwości zostało Markowi Cubanowi w stosunku do osoby głównego trenera?
Team Dallas to 10 ofensywa ligi, polegająca w swoich szeregach na strzelckim talencie OJ Mayo (18.6pkt), mocnych wejściach z ławki Vince’a Cartera (choć nie zawsze; 12pkt) i coraz lepiej czującym się w nowym miejscu Chrisie Kamanie (13.6 pkt i 6.5 zb). Wydaje się, że powrót do wyjściowego składu Nowitzkiego (10pkt i 4zb podczas swoich 6 wejść z ławki) może podnieść zdolności ofensywne zespołu, powiększyć opcje w ataku Ricka Carlisle, dodać skuteczności na bliższym i dalekim dystansie. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że coach drużyny nie do końca zaufał Darrenowi Collisonowi (12.6pkt i 5.1as) to powrót Wunderwaffe może wyjść na dobre i drużynie i playmakerowi. Z jednej strony obrona rywala znów będzie bardziej skoncetrowana na ligowym weteranie, z drugiej jednak dostarczy więcej przestrzeni i wolnych pozycji rzutowych innym graczom ataku Mavs. Jeśli jednak Dirk nie utrafi z formą i po prostu zabierze rzuty kolegom kosztem kolejnych pudeł – to już wcale nie musi być aż tak lepiej (?).
Popatrzmy teraz na drugą stronę drużyny, czyli tracone punkty i defensywę. Dopiero 28. miejsce w lidze i średnio stracone 103,3 oczka. Nie da się ukryć, że tylko częściowo obecność będącego w formie Niemca może pomóc w poprawie tej statystyki. Jeśli trafiająca w każdym meczu przeciętnie z 44,7 % skutecznością drużyna będzie bardziej efektywna w ataku to wówczas jest szansa na szybszy powrót do obrony oraz zahamowanie kontr rywala. Dirk nigdy nie należał do tytanów defensywy, ale jego słuszny wzrost i szeroki zasiąg ramion może czasami przynieść dodatkową zbiórkę lub blok z pomocy (ewentulanie przechwyt).
Jest jeszcze coś co być może nie poprawi dłuższa obecność Nowitzkiego. Mavs na dziś to dopiero 20 drużyna w lidze w kategorii zbiórek (41,5) a obecność Chrisa Kamana, Shawna Mariona oraz Eltona Branda nie jest należycie wspierana. Ich przeciwnicy statystycznie co mecz zbierają 5 piłek więcej. Dallas to zespół zbierający 9.4 piłki w ataku, i tracący co mecz 12.6 piłek ze swojej tablicy (to trzeci najniższy wskaźnik w lidze). Najwięcej piłek wśród Mavs wpada w ręce Matrixa (8,2), następnie pary Brand-Kaman (ponad 6 obaj). Dirk podczas całej kariery w NBA zbiera przeciętnie 8.2 piłki w meczu, ale podczas ostatnich – 66 – rozgrywek zanotował regres do poziomu 6.8. Pytanie – jak będzie po kontuzji?
Na sam koniec zostaje współpraca i przy tym haśle rodzą się mieszane myśli. Popatrzmy realnie Darren Collison, OJ Mayo, Elton Brand i Dahntay Jones oraz Derek Fisher to całkiem nowi gracze dla silnego skrzydłowego, z którymi na nowo musi ułożyć sobie grę oraz poznać każdego lepsze i gorsze strony. Czas goni Mavs, a jedynym pozytywem jest fakt, iż Dirk świetnie zna się z Chrisem Kamanem i grywał z nim na dwóch imprezach pod flagą niemiecką (ME na Litwie ostatnimi czasy). Nie ma już Jasonów Kidda i Terry’ego, z którymi nasz bohater znał się jak „łyse konie”.
Przed sezonem, biorąc pod uwagę kontuzję silnego skrzydłowego, stawialiśmy Mavs na poziomie 41-42 wygranych (tutaj). Dziś przy 13 wygranych i 20 przegranych ten wynik jest ciągle realny do osiągnięcia. Do play offs jest wg mnie jednak bardzo daleko i być może będzie to misja niewykonalna na ten sezon. Byłaby to szkoda, zwłaszcza, że sam Dirk miał duże nadzieje na poprawę gry zespołu i z optymizmem patrzył w stronę nowych twarzy (nową energię, młodość i polot w grze – > Mayo i Collison mieli to wnieść) . Niestety kontuzja pokrzyżowała plany nie tylko jego. Jae Crowder, Dominique Jones i Brandan Wright niestety mieli jedno, dwu meczowe popisy, ale jak się okazuje cały zespół potrzebuje jeszcze większego wsparcia.
Dokąd zatem zmierzają Mavs?
Mavs nie mają wyboru, gorzej być już raczej nie może. Powrót Dirka to ostatnia nadzieja na wyjście z twarzą z tego sezonu.
Mavs są tam, gdzie być powinni. Przechwycili niezłych graczy, na niskich i krótkich kontraktach. Nikt się chyba nie spodziewał cudu, ja sam stawiałem ich dosyć nisko i to jeszcze zanim wyszła kontuzja Dirka. Wysoki i elastyczny budżet powinien szybko jednak pozwolić Mavs na odbudowę drużyny, by znowu byli czołówką. Cuban to wielki strateg, wie co robi.
Derek Fisher ??
Czuję, że zwali osobiste na mecz…
:D:D