A’mare Stoudemire powiedział przed kilkoma dniami, że w trakcie jego 10 letniej kariery w NBA nikt nie nauczył go gry defensywnej. Spotkało się to ze sporym zaskoczeniem jegi byłego coacha – Mike’a D’Antoniego, który prowadził swojego podopiecznego zarówno w Phoenix Suns jak i New York Knicks.
” Myślę, że móc trenować z defensywnym trenerem po raz pierwszy w mojej karierze powinno przynieść dobre efekty. To w jaki sposób się ustawiać, w jaki bronić i układać różne scenariusze będzie bardzo przydatne” – powiedział zawodnik.
A co na to obecny coach Lakers?
Nie sądzę, by miał coś złego na myśli, jednak jest to zadziwiające. On rzucił mnie, Franka Johsnona i po części Mike’a Woodsona pod autobus tym stwierdzeniem. Przecież w zeszłym sezonie prowadził ich już defensywny trener. To po prostu zdumiewa umysł – mówi Mike D’Antoni.
Być może A’mare nie przemyślał dokładnie tego co mówi, lub też chciał się w uszczypliwy sposób odnieść do niedawnych słów byłego trenera, który mówiąc o tym, iż żałuje że odszedł z Phoenix pozostawiając tam Steve’a Nasha nie wspomniał nic o skrzydłowym Knicks, który także pozostał w Suns.
Gracze nie raz mówią różne rzeczy. Mam z A’mare dobre stosunki i życzę mu jak najlepiej – powiedział zawiedziony D’Antoni.
You must be logged in to post a comment.