Ciekawostki statystyczne – 8 stycznia

ciekawostki statystyczne

Oklahoma City Thunder 99:101 Washington Wizards

– Eee.. Where Amazing Happens!

 

– A zatem Wizards mają już na rozkładzie mistrzów NBA – Miami i drużynę z najlepszym bilansem oraz wicemistrzów – Oklahomę. Czarodzieje przegrali 28 z 33 spotkań, ale trzeba przyznać, że wiedzą, kiedy zaskoczyć. Są jedyną obok Grizzlies drużyną, która w tym sezonie pokonała ostatnich Finalistów.

  • Jeśli Wizards zakończą ten sezon z najgorszym bilansem – a pewnie zakończą – staną się pierwszą od 2004/05 drużyną, która mając najgorszy bilans pokonała mimo wszystko obu Finalistów z poprzedniego sezonu. Wtedy Hawks pokonali i Pistons i Lakers – parę tworzącą Finały 2004. Sam sprawdzałem.
  • Dla Wizards to pierwsza taka (opisana w podpunkcie wyżej) sytuacja od 2006/07.

– Co jeszcze bardziej zaskakujące – Thunder przegrali drugi z rzędu mecz z Wizards (oba łączną różnicą 5 punktów!).

  • Oba odbyły się w stolicy. Wizards rozegrali w Oklahomie tylko trzy mecze, a ostatni – w marcu 2011 roku. Przegrali wszystkie.
  • Wizards wygrali dwa kolejne mecze z OKC/Sonics po raz pierwszy od 2008 roku (jeden z Thunder, jeden z Sonics). Wtedy wygrali pięć kolejnych meczów z tą drużyną.
  • Czarodzieje przełamali serię pięciu meczów z Grzmotem, w których tracili +100 punktów.
  • To najbardziej zacięty mecz (rozstrzygnięty różnicą dwóch punktów) między tymi drużynami od 2007 roku (108-106 dla Wizards). W rywalizacji all-time po raz pierwszy od 1977 zdarzyło się, by dwa kolejne starcia między tymi drużynami kończyły się różnicą max. 3 punktów.

Bradley Beal, bohater meczu, pobił rekord kariery, trafiając pięć razy za trzy. W pięciu meczach rozegranych po Nowym Roku Beal aż trzy razy zdobył +22 punkty.

  • Dzięki 5-7 Beala Wizards pobili rekord sezonu w skuteczności za trzy (10-18). Thunder przegrali w 2012/13 trzy z czterech meczów, w których ich rywale trafili min. połowę trójek.
  • Rekord sezonu pobił także Martell Webster (22 pkt).

– 30 punktów, jakie Wizards zdobyli w pierwszej kwarcie, to dla nich wyrównany rekord sezonu dla tej części meczu.

– Pięć poprzednich meczów Kevin Durant i Russell Westbrook kończyli z min. 20 punktami na głowę. Durant dostarczył dzisiaj 29/7/8, ale wyłamał się Westbrook (17 pkt, 4-17 FG).

  • Westbrooka jako drugi scorer drużyny zastąpił dziś Serge Ibaka. I to jak – zdobył 26 punktów, trafiając 12 z 17 rzutów z gry. Zebrał do tego 11 piłek. Dla OKC to pierwszy taki statline od prawie trzech lat (Durant). Te dwa przypadki są jedynymi od daty przenosin organizacji do Oklahomy.
  • Rekord sezonu w liczbie zbiórek wyrównał Kendrick Perkins (11). Tyle samo zebranych piłek miał na koncie pięć dni temu (porażka z Nets). Perk jest czwartym w tym sezonie graczem, który w tym sezonie miał w jednym meczu +11 zbiórek bez punktu (Asik, R. Evans, Biedrins). Dla niego i Thunder to pierwszy taki występ od marca 2011.

– To już bardziej formalność – Wizards zakończyli serię pięciu porażek. Mają bilans 5-28. Jest jakaś nadzieja? Tak, Thunder – sezon 2008/09 obecni wicemistrzowie NBA zaczęli od 3-29, a więc jeszcze gorzej niż Wizards teraz.

Boston Celtics 102:96 New York Knicks

– Nawet bez Rajona Rondo Celtics udało się wyrwać zwycięstwo w Nowym Jorku. Boston powoli, powoli, ale wraca do gry – C’s właśnie wrócili do 50% zwycięstw, wygrywając trzeci mecz z rzędu. Czy Knicks się kończą? Nie mnie odpowiadać na to pytanie, ja tu tylko zbieram informacje, fakty są takie, że przegrali cztery z siedmiu ostatnich meczów u siebie, gdzie przecież jeszcze niedawno byli niepokonani.

– Wkurzony Carmelo Anthony zdobył 20 punktów, co uczynił w 27 z 28 meczów w tym sezonie, ale trafił przy tym tylko 6 z 26 rzutów. 23,1% to jego najgorsza skuteczność z gry w tym sezonie. Także na linii rzutów wolnych nie szło mu tak dobrze, jak zwykle (4-7, 57,1% FT to także season-low).

  • Tylko raz w karierze Melo zdarzyło się, by zdobył 20 punktów na tak słabej skuteczności. W 2006 roku w starciu ze Spurs trafił 4 z 19 rzutów. Wtedy jednak trafił aż 12 z 15 osobistych.
  • To drugi taki przypadek w tym sezonie (R. Lopez 3-17 FG, 15-17 FT).
  • W ostatnich 25 latach był to czwarty taki występ gracza Knicks – w 1994 roku zrobił to Pat Ewing, w 2006 – Jamal Crawford, dwa lata temu – Danilo Gallinari. Za każdym razem jednak „pomagali” sobie oni min. 8 FT.
  • Od sezonu 1985/86 był to również czwarty taki występ przeciwko Boston Celtics. W 1986 roku – Moses Malone, w 2000 – Clifford Robinson, w 2002 – Kobe Bryant. Tym razem było jeszcze lepiej – w każdym z trzech wymienionych meczów zawodnik trafił aż 15 rzutów osobistych.
  • To już dla ciekawostki – Charles Barkley i Kevin Martin udowodnili, że da się zdobyć 20 punktów mimo trafienia jednej ósmej rzutów z gry. Chuck trafił w tamtym meczu 22 z 27 osobistych, Martin 17 z 20.
  • Ostatnim graczem, który przy takiej skuteczności z gry i max. 5 trafionymi wolnymi uciułał te 20 punktów, był Keith van Horn (1998). Od sezonu 1985/86 nie znaleziono żadnego innego przypadku poza tym oraz dzisiejszym.

Amar’e Stoudemire jakby się rozkręcał, zdobył 13 punktów – póki co najwięcej. Niestety dla Knicks – swój najlepszy mecz po kontuzji rozegrał również Celt Avery Bradley (13/3/5, 6-11 FG).

– Celtics wygrali 10 z 14 ostatnich meczów w Madison Square Garden.

  • Nowojorczycy przegrali 16. kolejny mecz z Bostonem, w którym nie zdobył 100 punktów. Ostatnie takie zwycięstwo odnieśli w 2004 roku.
  • 52.9% to trzecia najlepsza skuteczność C’s w tym sezonie, ale – co ciekawe – najlepsza w wygranym meczu.
  • Knicks trafili niecałe 41% z gry – dla Celtics było to 44. kolejne zwycięstwo w meczu, w którym mieli skuteczność o 10 pkt proc. lepszą od skuteczności rywali. Tak, nawet takie pierdoły sprawdzam:)

– To nie zdarza się za często – Marcus Camby zebrał 7 piłek w niecałe 10 minut.

  • To pierwszy taki występ w tym sezonie. W całym poprzednim były trzy takie przypadki.
  • Dla Knicks to pierwszy taki występ od 2010 roku (Anthony Randolph).
  • Dla rywala Celtics – trzeci w ostatnich 27 latach (Geiger 2000, Oakley 1985).
  • Dla samego Camby’ego to nie jest wcale rekordowe osiągnięcie, w 2011 roku podczas 10 minut zebrał 8 piłek.
  • O, tu już pojadę nieźle – rekord w zbiórkach dla 10-minutowego występu to 10 (Scott Williams, Ervin Johnson, Ewing, Massenburg). Żaden z nich nie zawierał jednak w sobie rekordowych 7 zbiórek w ataku (Gadzurić, Catledge).

Cleveland Cavaliers 92:118 Chicago Bulls

– Bulls wygrali jedenasty kolejny mecz z Cavaliers – wszystkie bez LeBrona Jamesa w składzie Cleveland. W ośmiu ostatnich starciach Chicago wygrało dwucyfrową różnicą punktów, cztery z sześciu ostatnich Byki wygrały min. 25 punktami (raz +39).

  • To dla Bulls druga najdłuższa passa wygranych nad Kawalerzystami – w latach 1989-1992 Byki wygrały z nimi 12. kolejnych meczów.

– Bulls ze 118 punktami pobili dziś rekord sezonu (poprzedni – 115 z.. Cleveland). Cavs tak dużo punktów stracili w tym sezonie po raz drugi, przy czym w pierwszym przypadku rozegrali z Blazers dwie dogrywki.

  • Bulls zdobyli tak dużo punktów w meczu z Cavs po raz pierwszy od.. 1992 roku (126).
  • Chicago jako jedna z trzech drużyn nie przegrali jeszcze w tym sezonie meczu, w którym przekroczyli setkę (7-0). Minnesota wygrała wszystkie siedem, a Memphis – wszystkie dziesięć takich meczów. To jednak nie wszystko, był to dla podopiecznych Thibsa aż 36. kolejny mecz, w którym przy zdobyciu +100 punktów wygrali. Ostatni taki mecz przegrali w marcu 2011.
  • Ok, to wszystko brzmi ładnie, ale prawda jest taka, że Bulls przekroczyli setkę po raz pierwszy od 21 grudnia.

– Cavaliers zdobyli w pierwszej kwarcie aż 30 punktów. Spodobało się to Bulls, którzy w trzech kolejnych kwartach wygrali 96:62.

– Bulls popełnili aż 20 TO, ale stracili po nich tylko 12 punktów. Wymusili aż 16 strat, co zamienili na 23 punkty. Wygrali także tablice 47-31, ale przede wszystkim – trafili aż 10 z 14 trójek.

  • Bulls są drugą (po Pistons) drużyną, która w tym sezonie trafiła 10 trójek na tak wysokiej skuteczności.
  • Dla zespołu Chicago to piąty taki mecz w ostatnich 27 latach. Dla Cavs – jako drużyny, która na to pozwoliła – to także piąty taki przypadek.
  • W 2005 roku Bulls trafili w meczu z Bostonem aż 14 na 17 rzutów za trzy – to wśród meczów rozegranych w ostatnich 27 latach rekord w skuteczności przy min. 10 trafieniach.

Carlos Boozer rzucił 20 punktów w trzecim kolejnym meczu. Dziś zrobił to drużynie, w której rozpoczął swoją karierę w NBA. To dla niego pierwsza taka seria od stycznia 2011 – wtedy rozgrywał swój pierwszy sezon w Chicago.

Joakim Noah dostarczył 11/11/4 i cztery bloki jako pierwszy Byk od 2010 roku (także Noah). W ostatnich 10 latach tylko dwóch graczy Chicago dokonało tej sztuki (Noah 3x, B. Wallace).

San Antonio Spurs 88:95 New Orleans Hornets

– Hornets dopiero po raz drugi w tym sezonie (poprzedni: 2-3 listopada) wygrali dwa kolejne mecze. Zakończyli także serię sześciu porażek z zespołem Spurs, wygrywając z nimi po raz pierwszy od stycznia 2011 roku. Ostrogi z kolei przegrały dwa z trzech ostatnich meczów, oba na wyjeździe. Widać, że nie chcą za bardzo opuszczać San Antonio, skoro na dziesięć porażek tylko dwie ponieśli u siebie. A do lutego jeszcze trochę..

– Kluczem do wygranej była szczelna defensywa Nowego Orleanu, który wymusił 19 strat (23 pkt) oraz zanotował 12 przechwytów (rekordy sezonu).

  • 12 przechwytów to dla NOH najlepszy wynik zanotowany w meczu z San Antonio od 2005 roku. W całej historii rywalizacji to trzeci wynik, a rekord to 16.
  • 2005 był także rokiem, w którym Spurs po raz ostatni popełnili w meczu z Hornets +19 strat.
  • Hornets znów potwierdzili, że do zwycięstwa potrzebują dobrej obrony – wygrali w tym sezonie dziewięć meczów, w każdym z nich tracąc mniej niż 100 punktów. Co więcej – również w całym poprzednim sezonie Szerszenie nie wygrały meczu ze straconymi +100 punktami, co oznacza, że w każdym z 34 ostatnich zwycięstw NOH zatrzymywali rywali poniżej setki.

Eric Gordon jest już w grze. Z nim w składzie Hornets są 3-1, a po game-winnerze w dogrywce poprzedniego meczu z Mavericks dzisiaj Gordon rzucił 24 punkty (6-6 FT), z czego osiem w czwartej kwarcie (w jednym momencie – sześć z rzędu). Przed czwartą kwartą Gordon nie trafiał za często (5-16 FG). W ogóle jego skuteczność pozostawia póki co wiele do życzenia, póki co trafił 35,4% z gry i 18,8% za trzy, ale jakimś cudem Hornets wygrywają – przypadek?

– Trochę w cieniu Gordona znów dobrze spisał się Jason Smith. Dziś zdobył 8 punktów, trafiając wszystkie cztery rzuty z gry. W trzech ostatnich meczach zdobył łącznie 32 punkty, trafił dwie trzecie prób. Po raz pierwszy w tym sezonie zdobył w trzech kolejnych meczach po 8 punktów. Niby nic, ale wspomnieć warto.

– Po przegraniu pięciu pierwszych starć z ekipami Dywizji Hornets wygrali drugi kolejny mecz z nimi. Przed nimi jeszcze jeden – spotkanie z Rockets. Skoro już przy meczach dywizyjnych – Spurs przerwali serię 12 zwycięstw z drużynami własnej, Płd-Zach Dywizji (8-1 w tym sezonie). Tym sposobem nie ma już w tym sezonie drużyny, która nie przegrała meczu z teamem z własnej Dywizji.

Dallas Mavericks 94:100 Utah Jazz

– Jazz wygrali oba mecze w Utah rozegrane w 2013 roku. Mavericks przegrali z kolei dwunasty z 14 ostatnich meczów. Nie potrzebują dogrywek, by przegrywać.

  • Dla Jazz było to trzecie kolejne zwycięstwo nad Dallas. To dla nich pierwsza tak dobra passa od 2000 roku, kiedy wygrali aż dwanaście meczów z rzędu. To i tak nie jest najdłuższy streak – w latach 1992-1995 Utah zwyciężyło w 17. kolejnych starciach z Mavs.
  • Mavericks zakończyli serię 18 zwycięstw w meczach z Utah, w których mieli lepszą skuteczność z gry. Dziś trafili 43,2% z gry przy 40,3% Jazz.
  • Był to dla Dallas dopiero dziesiąty w ostatnich 27 latach mecz z Utah, w którym trafili +90% osobistych.

– Rekord sezonu pobił Gordon Hayward, autor 27 punktów. Dorzucił do tego 6 zbiórek i 5 asyst. Całkiem podobny stat-line miał Dirk Nowitzki (20/5/5), który po raz drugi w tym sezonie był najlepszym strzelcem zespołu, ale prawda jest brutalna – Mavericks są 1-7 od jego powrotu. Chris Kaman mógł rozegrać jeden z najlepszych meczów w sezonie, bo zaczął naprawdę dobrze, od 14 punktów z gry w pierwszej połowie, ale po przerwie nie zapunktował już ani razu. Więcej punktów, niż Kaman w całym meczu, Hayward zdobył w samej drugiej kwarcie (15).

– Mavericks przed czwartą kwartą prowadzili sześcioma punktami, ale zaprzepaścili swoje szanse na przełomową wygraną przez zdobycie tylko 14 punktów w ostatniej odsłonie (31,3% FG). W ostatniej ćwiartce Dallas miało aż czterominutową serię, w której spudłowali wszystkie trzy rzuty z gry i popełnili trzy straty. Gracz, którego statystyki z ostatnich meczów przytaczać po prostu uwielbiam, OJ Mayo, w 4Q spudłował wszystkie pięć rzutów z gry, w tym cztery trójki. W całym meczu Mayo miał 13 punktów, ale 5-14 z gry i 1-8 za trzy. W dwóch ostatnich meczach trafił 32% rzutów z gry i 2-15 za trzy.

– Rekord sezonu pobił także Alec Burks, który zdobył 13 punktów (8 w 4Q). Oglądałem tylko skrót tego meczu i właśnie tam zobaczyłem, że Burks wykonał tzw. „Danilo” – był w odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu, niespodziewanie dotarła do niego piłka, co wykorzystał, trafiając trójkę.

– Uwaga, złożony bilans – Mavericks są 1-13, gdy w meczu na wyjeździe tracą +100 punktów.

Memphis Grizzlies 113:81 Sacramento Kings

– Wybaczcie, że zamieszczam tu link do poprzedniego wydania, ale o obronie Grizzlies i o liczbach z nią związanych pisałem już przedwczoraj. Proszę.

  • Nie oznacza to jednak, że na ten temat nie mam nic nowego – był to 65. mecz Grizzlies-Kings, ale 81 punktów, bo tyle dziś Memphis stracili, to wyrównany drugi najlepszy wynik ich obrony w historii tej rywalizacji. 81 punktów stracili także w 1999 roku, a rekord pochodzi z 2006 roku (78).
  • Był to szósty kolejny mecz, w którym rywale Grizzlies rzucili im mniej niż 90 punktów.

– Grizzlies wygrali osiem z dziesięciu ostatnich meczów z Kings, ale nie było to z pewnością zwyczajne zwycięstwo:

  • Przede wszystkim – Niedźwiedzie wygrały to spotkanie 32 punktami. To drugie największe zwycięstwo Grizzlies nad Kings – rekord to +33 (2012). Ta wygrana jest jednak największą w meczu wyjazdowym ogółem (poprzedni rekord +30 z Raptors w 2005).
  • Był to dla Grizz czwarty kolejny mecz z Sacto, w którym zdobyli +110 punktów. Taka seria ma miejsce po raz pierwszy. U Kings streak taki raz już wystąpił, w 2006 roku.

DeMarcus Cousins watch: DMC nie przedłużył swojej serii naprawdę bardzo dobrych występów, zdobywając dziś tylko 10 punktów i 8 zbiórek. I tak był jednym z tylko trzech Kings z double-digits. Pod tym względem Grizzlies byli stroną dominującą, bo aż sześciu ich graczy osiągnęło 10 punktów.

– Co więcej, 26 punktów z ławki zdobył Wayne Ellington, bijąc tym samym swój rekord kariery. Owszem, można czasami rzucić więcej punktów niż zwykle na lepszej skuteczności niż zwykle, ale żeby trafić 10 z 11 rzutów z gry (6-7 3pt)!

  • Tylko dwóch graczy w historii Grizzlies zdobyło wcześniej 26 punktów w 26 minut (Massenburg 1999, Wells 2004).
  • To szósty występ dla Grizzlies, w którym ich gracz przy 10 trafieniach z gry miał skuteczność na poziomie +90%. Pierwszym był Chucky Atkins (24 min, 2006), Pau Gasol zrobił to w 2007 roku, Hakim Warrick w 2009, a Marc Gasol – dwukrotnie w 2010. Tylko Warrick dokonał tej sztuki jako rezerwowy, ale Marc Gasol trafił raz aż 12 z 13 rzutów z gry. Żaden z nich nie trafił jednak więcej niż jednej trójki.
  • Zaostrzmy kryteria – w ostatnich 27 latach Ellington jest trzecim graczem, który miał tak wysoką skuteczność przy 10 trafieniach z gry i 6 trójkach. Jodie Meeks dokonał tej sztuki rok temu, Richie Frahm (SEA) – w 2003 roku.
  • Na koniec – Ellington jest szóstym Grizzliem, który trafił sześć trójek na takiej skuteczności (G. Anthony, Bibby, Jason Williams, Stoudamire, Navarro). Tyle chyba wystarczy.

– Kings zakończyli dziś swoją serię czterech zwycięstw u siebie.

– Grizzlies pobili rekord sezonu, rozdając 29 asyst.

Orlando Magic 119:125 Portland Trail Blazers OT

– Magic przegrali dziewiąty kolejny mecz, to dla nich najdłuższa bessa od 2004 roku.

  • Dzisiaj zwycięstwo znów było blisko, ale pamiętajmy, że nie grali z byle kim – Portland wygrali 10 z 13 ostatnich meczów, to raz, a dwa – wygrali w tym sezonie wszystkie pięć meczów z dogrywką , co czyni ich najlepszą w lidze drużyną pod względem bilansu OT.
  • Blazers rozpoczęli sezon od wygrania pięciu pierwszych meczów z OT po raz pierwszy od 1986/87.
  • Było to także ósme kolejne zwycięstwo Blazers w Rose Garden, ale to akurat nic nadzwyczajnego – od grudnia 2010 to ich czwarta tak długa seria! Do rekordu – wciąż daleko (34, 1977-78).

– Przechodząc do bezpośrednich starć,

  • Blazers wygrali cztery z pięciu ostatnich meczów z Orlando.
  • To dla obu drużyn pierwszy mecz zakończony dogrywką od 2004 roku oraz trzeci w całej historii tej rywalizacji (46 meczów, 26-20 dla Magic). Wszystkie trzy mecze OT wygrali Blazers.
  • 125 punktów to czwarty najlepszy wynik uzyskany przez Blazers w meczu z Orlando. Trzy najlepsze uzyskano w latach 1990-91.
  • Magic z kolei ze swoimi 119 punktami wyrównali drugi najlepszy rezultat. 119 punktów zdobyli także w meczu z Portland w 1991 roku, a rekord to 125 oczek zdobytych w 1993 roku.
  • Czasy się zmieniają, Magic nie rzucają już tylu trójek, ale dzisiaj oddali aż 30, co jest wyrównany rekordem dla rywalizacji z PTB. Wynik ten wystąpił wcześniej w 2010 roku.

– Blazers mieli aż czterech graczy z double-double:

  • LaMarcus Aldridge 27/10
  • Damian Lillard 18/10
  • JJ Hickson 20/15 (10 DD. z rzędu w meczu u siebie)
  • Nicolas Batum 16/10

To pierwszy taki przypadek od kwietnia 1998, by double-double miało aż czterech Blazers.

– Wśród Magic dobre statystyki mieli:

  •  JJ Redick 29 pkt (rekord sezonu, 11-17 FG, 6-10 3pt
  • Arron Afflalo 24 pkt
  • Nikola Vucevic 17/13/5 (5 ast – rekord kariery)
  • Jameer Nelson 21/12 (nowy lider all-time Magic w asystach – 2787, wyprzedził Scotta Skilesa)
  • Josh McRoberts – 12/6/8 (8 ast – rekord kariery)

– 125 i 119 punktów to dla Blazers i Magic nowe rekordy sezonu. Ponadto 37 punktów, jakie zdobyli Blazers w trzeciej kwarcie, to dla nich najlepszy wynik dla jednej kwarty w tych rozgrywkach.

Dzisiaj trochę krócej, ale w weekend dostaniecie naprawdę dłuuuugie wydania :)