Mający spore problemy z kontuzjami w ciągu ostatnich kilku lat Manu Ginobili znów nabawił się urazu.
Argentyńczyk naciągnął ścięgno w udzie w ostatnim spotkaniu przeciwko T’wolves i jak podał sam na Twitterze tym razem jego przerwa potrwa około 2 tygodnie.
Just finished with the MRI. Grade 1 strained left hamstring. 10/14 days out. Will be back shortly. Thanks 4 ur support!!
— Manu Ginobili (@manuginobili) January 14, 2013
35-letni obrońca jest jednym z najważniejszych graczy Spurs. Od lat wchodząc z ławki jest w stanie zmieniać oblicze spotkań. Dysponuje bardzo dobrym rzutem, świetnym podaniem i jednym z najlepszych shot fake’ów w NBA.
W tym sezonie notuje średnio 12.9 ppg, 4.6 apg i 3.8 rpg.
Mnie osobiście jako kibica Spurs kolejna kontuzja Ginobiliego martwi szczególnie dlatego, że dopiero niedawno odzyskał formę z jakiej znany był w przeszłości. Teraz, po dwóch tygodniach przerwy czekać go będzie następne kilka spotkań na dojście do siebie.
Oczywiście, SAS nie muszą się martwić o swój bilans (w tej chwili 29-11), ani o udział w playoff, ale jakikolwiek sukces w PO bez bardzo dobrej gry Manu wydaje się niemożliwy.
You must be logged in to post a comment.