To był jeden z tych wieczorów – w wykonaniu silnego skrzydłowego Bulls – kiedy niemal wszystko wychodzi w grze. Carlos Boozer, który przed spotkaniem mógł się pochwalić zdobyciem 10 dubletów w ostatnich 12 konfrontacjach swojej drużyny, był ’on fire’. Popisem Carlosa była pierwsza kwarta, wygrana przez gości 29-22, podczas, której zdobył aż 17 oczek.
Widząc partnera w gazie, podaniami zasypywali go Luol Deng (7as) czy Jokim Noah (popisał się zagraniem za plecami pod sam kosz do świetnie dysponowanego kolegi) a Boozer do przerwy zgromadził 25 punktów, zmierzając po swój rekord sezonu. Booz robił coś, czego oczekują od niego fani Bulls przy absencji Derricka Rose’a oraz w końcu zaczyna spełniać pokładane w nim nadzieje.
Na szczęście dla kibiców Raptors sytuacja zmieniła się w drugiej połowie meczu, i gospodrze dzięki Alanowi Andersonowi (27pkt i rekord kariery) oraz Kyle’owi Lowry (26pkt i 7as) udanie przeciwstawili się wyżej notowanym rywalom. O ile Byki zdominowały strefę podkoszową, ogrywając wysokich miejscowych 54-36 (zdobycze punktowe), o tyle trener Dwayne Casey opierał swój atak o świetnie dysponowanych obwodowych – Andersona i Lowry’ego – do których efektownymi zagraniami wkomponował się Quincy Acy.
Bulls z przewagi 76-57, w połowie kwarty, stracili niemal wszystko w końcówce trzeciej odsłony (79-73). Run Raptors to właśnie głównie zasługa zmienników trenera Casey’a. Mimo, że goście odskoczyli znów na 10 puntków w początkowej fazie ostatniej kwarty, to miejscowi znów zaliczyli come back za sprawą swoich obwodowych, Andersona i Lowry’ego.
1 z 3 rzutów z gry wykorzystał tylko Kirk Hinrich, natomiast niewiele z ławki do gry zespołu wniósł Marco Belinelli (2-9 z gry). 18 oczek rezerwowych Chicago (właściwie tylko od 2 graczy, Belinelli – Gibson) były kroplą zdobyczy zawodników Toronto. Anderson i Lowry wniesli do gry 53pkt, natomiast do liczby 66. dobili Amir Johnson (5) i Quincy Acy (8). Anderson trafił 10 z 18 rzutów, Lowry dodał 8 z 15. Pierwszy z nich trafił 4 trójki, znacząco przyczyniając się do zniwelowania strat do rywali w trzeciej i czwartej kwarcie. Drugi dodał dwa trzyunktowe trafienia.
Dla przeciwwagi, starterzy gości rzucili 66pkt przy zaledwie 18pkt Kanadyjczyków.
Złym ruchem okazała się decyzja o wzięciu czasu przez Dwayne’a Casey’a na 30 sekund przed końcem. Raptors, przy stanie 99-100, zebrali piłkę i wydawało się, że puszczą się w szybki atak (zwłaszcza, że buta stracił Boozer i trzymał go w ręce), tymczasem trener przerwał widoczną przewagę..Po nim Byki faulowały Amira Johnsona, a podkoszowy Raptors trafił tylko raz z lini.
W efekcie byliśmy świadkami dogrywki, którą miejscowi przegrali 5-7. Byki wygrały 9 z ostatnich 10 spotkań z Raptors, po celnym rzucie z półdystansu Luola Denga, który umiejętnie trafił do kosza nad wysoko wyciągniętymi rękami Landry’ego Fieldsa. W odpowiedzi, z czystej pozycji, zza łuku, spudłował Jose Calderon i trzecia porażka gospodarzy, z rzędu, stała się faktem. Raptors przegrali 19. raz z rzędu, kiedy stracili 100 oczek. Deng wygrał spotkanie dla Bulls, mimo faktu, że już w pierwszej kwarcie nadwyrężył pachwinę w jednej z kontr.
Podsumowując: Sam Boozer zdobył tyle samo punktów – 36 (rekord sezonu) – ile uzyskali jego ostatni przeciwnicy w strefie podkoszowej. W ostatnich 8 spotkaniach, aż 6-krotnie przekroczył on granicę 20 oczek. Ponadto z serialem 9 double-double podczas ostatnich 10 meczów awansował on na 5. msc. w ilości podwójnych zdobyczy. Jego liczba to 21. a liderem klasyfikacji jest Zach Randolph, z 25. na koncie. Jego dobra forma rozpoczęła się o meczów na Florydzie, najpierw od rekordu sezonu w Orlando (31), następnie przy sensacyjnej wygranej z Miami, również na wyjeździe (27pkt i 12zb). Pytanie nurtujące fanów Bulls; jak długo potrwa i czy jego notowania nie spadną po powrocie do gry – coraz intensywniej trenującego – Derricka Rose’a ? Bulls (bilans 22-15) przy przegranej Pacers (24-16) z Magic, znów są o jedną wygraną od dogonienia swoich nagroźniejszych rywali z Dywizji Centralnej. W ostatnich 10 spotkaniach podopieczni Toma Thibodeau wygrali 7 razy i coraz lepiej grają na wyjazdach (11-5).
Wynik: Toronto Raptors – Chicago Bulls 105:107 po dogrywce
Najlepsi strzelcy: A. Anderson 27, K. Lowry 26, D. DeRozan 18 oraz C. Boozer 36 (12zb), L. Deng 19 (7as), J. Noah 16 (14zb).