Chris Andersen podpisał dziś kontrakt z Miami Heat na 10 dni. Jeśli w tym czasie się sprawdzi to drużyna zapowiada, że zwiąże się z zawodnikiem do końca sezonu.
Drużynie z Florydy przyda się prawdziwy center. Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie już próbowali podpisywać środkowych. Ronny Turiaf czy Eddy Curry to przykład takich zawodników.
Po dzisiejszym treningu z drużyną, zawodnik wydaje się pasować do składu. Pod wrażeniem jest między innymi właściciel klubu – Micky Arison.
The @miamiheat had good spirited practice today. Looked like the Birdman fit right in. #LetsGoHeat
— Micky Arison (@MickyArison) January 20, 2013
Andersen grał w poprzednim sezonie dla Denver Nuggets, ale został zwolniony po rozegraniu 32 spotkań. W czasie swojej 10-letniej kariery w lidze wybiegał na parkiet aż 482 razy (10 jako starter) notując średnio 5.4 punktów, 5.2 zbiórek i nieco ponad 1 blok na mecz.
Poza Birdmanem, Heat podpisali też 10-dniowy kontrakt (drugi w tym sezonie) z Jarvisem Varnado. Po tym jak został zwolniony z Celtics, obecnie znalazł miejsce w Miami. Varnado rozegrał w koszulce Heat dwa spotkania grając 12 minut. W tym czasie notował 2 bloki i 2 punkty.
NO i GIT. Fajnie i mam nadzieje, że zostanie na dłużej.