Szczerze mówiąc, myślałem, że NBA zrezygnowała z karania zawodników za symulowanie fauli. Dawno już nie było żadnych doniesień z głównego biura ligi odnośnie flopów. Do dzisiaj. Tym razem zapłaci, znany już wcześniej, zawodnik Minnesota Timberwolves, J.J. Barea.
14 stycznia, w meczu przeciwko Dallas Mavericks (gdzie wcześniej grał Barea), na początku 2 kwarty, J.J. padł jak rażony piorunem po tym, jak łokciem dotknął go Rodrigue Beaubois. Na filmie widać jak delikatne było to popchnięcie. Ale, jak to zwykle bywa, sędziowie odgwizdali faul ofensywny zawodnikowi Mavericks.
J.J. Barea, jako że został ukarany już drugi raz, będzie musiał zapłacić 5 tysięcy dolarów. Jest trzecim zawodnikiem, któremu przyjdzie zapłacić karę. Wcześniej musieli to zrobić Gerald Wallace i Reggie Evans, obaj są zawodnikami Brooklyn Nets.
Żeby J.J. nie czuł się osamotniony, dorzucam flop Johna Hensona, w meczu z Los Angeles Lakers. NBA niestety nie zarejestrowała tego zdarzenia.
Na koniec, Blake Griffin. Bardzo dziwne zajście i wciąż nie jestem przekonany co do kategorii, do której zapisać ten film. Czyj jest to flop? Czy faktycznie Blake został tak mocno złapany za rękę?
myśle, że to przesada co do J.J. stracił równowagę i to wszystko, ale zeby płacić kare?. hmm dziwne.
Co do Howarda sędzia był czujny i nie odgwizdał.
widać ewidentnie teatralne ruchy…