Stephen Curry we wczorajszym meczu przeciwko Toronto Raptors ponownie skręcił kostkę. Ponownie, dlatego bo jest to już druga jego kontuzja kostki w tym miesiącu.
Curry musiał zejść z boiska w trzeciej kwarcie, gdy na 5 minut do końca, przy rzucie niefortunnie stanął i w efekcie skręcił prawą kostkę.
Pierwsze 36 meczy sezonu, zawodnik rozegrał bez problemów z kostką, ale już 16 stycznia, przed meczem z Miami Heat, na rozgrzewce Curry skręcił kostkę. Musiał pauzować 2 mecze.
Teraz znów ma tą samą kontuzję. W trakcie meczu zszedł do szatni, a niewiele później już z niej wrócił i rozgrzewał kostkę przy ławce Warriors. Kilka razy sygnalizował trenerowi, że ma się dobrze i chce grać. Jackson jednak nie chciał ryzykować i nie wpuścił zawodnika na parkiet. Skręcenie może nie być wcale takie poważne jak Stephen chciał znowu grać. Możliwe, że odpocznie jedno spotkani i znów wróci na parkiet.
To bez kostki niech gra .