MVP 14. tygodnia:
Dawid Ciepliński: Kobe Bryant – może trochę na wyrost, ale ciężko było mi w tym tygodniu wybrać kogoś kto bezapelacyjnie zasłużył na to miano, a Bryant swoją wszechstronną postawą zamyka usta wszystkim krytykom i hejterom na temat tego, że nie potrafi dzielić się piłką i jest samolubnym zawodnikiem. Jeśli dalej będzie prezentował taką postawę na parkiecie o awans do play off powinno być łatwiej.
Nick: David Lee – oglądanie tego gościa w tym sezonie to przyjemność. W ubiegłym tygodniu średnie na poziomie 18.0 ppg, 14.3 rpg i 7.8 apg (!). Pokazuje, że oprócz zdobywania punktów i dominacji na tablicach może być także świetnym dystrybutorem. Ktoś jeszcze wątpi w to czy powinien być all starem w tym roku?
Woy: Kobe Bryant, ciągle imponuje swoją wszechstronnością i obok rzucanych punktów, asystuje i zbiera, a wszystko to poza wpadką z Phoenix Suns z korzyścią dla rosnącej liczby zwycięstw dla Lakers. Dzięki jego nowemu graniu Lakers są coraz bliżej 8. miejsca na Zachodzie, a to zagwarantowałby im play offs.
Wydarzenie 14. tygodnia:
Dawid Ciepliński: Wymiana, której najważniejszym elementem był przenosiny Rudy’ego Gay’a do Toronto Raptors. Zespół z Kanady ma wreszcie swoją gwiazdę. Pytanie tylko, czy Gay będzie w stanie wejść w rolę lidera pełną gębą i pokaże, że wart był tego, by o niego zabiegać. Ciekawe też, jak na tym transferze wyjdą Memphis Grizzlies, którzy pod względem finansowym na pewno zyskali, ale pod względem sportowym osłabili się przed play off. Czy było warto, pomimo tego, że już wcześniej udało im się dokonać wymiany, żeby zejść poniżej poziomu luxury tax? Czas pokaże.
Nick: Transfer Rudy’ego Gay’a – kto wie czy nie największa transakcja sezonu. W to wszystko zamieszani m.in. Tayshaun Prince i Jose Calderon, którzy po raz pierwszy w karierze zagrali/zagrają w innych zespołach niż Pistons/Raptors.
Woy: Pobicie starego rekordu z 1962 roku Richiego Guerina przez Carmelo Anthony’ego. Melo w 30. kolejnych spotkaniach jednego sezonu (Guerin miał 29. spotkań) zdobywał co najmniej 20 oczek po drodze bijąc między innymi inną ikonę Knicks, Patricka Ewinga. Jego seria została zatrzymana na liczbie 31. Ponadto warto zaznaczyć pierwsze w karierze triple double Jamesa Hardena i rekord w postaci 11 zbiórek gracza Houston. Na uwagę zasługuje też buzzer beater LaMarcusa Aldridge’a w meczu z Dallas Mavs. Akcję wcześniej lider Blazers trafił pierwszą trójkę w sezonie doprowadzając do remisu.
Wpadka minionego tygodnia:
Dawid Ciepliński: Caron Butler i jego zachowanie w końcówce meczu z Raptors. Przy rozstrzygniętym już mecz zamarkował przybicie piątki Jonasowi Valanciunasowi i gdy Litwin chciał mu podać rękę Butler wziął mu piłkę i pobiegł na kosz, po czym został natychmiast sfaulowany. Poszedł na linię rzutów wolnych i zmniejszył rozmiary porażki do 25 punktów. Co chodziło po głowie skrzydłowego Clippers, że to zrobił nie wiem. Pewne jest, że mógł sobie tego darować, bo jego zachowanie było jednym słowem żenujące.
Nick: zostawiam, bo nic nie przychodzi mi do głowy
Woy: Sześciu graczy Mavs na raz, na parkiecie podczas meczu w Portland. Szczerze mówiąc nie pamiętam podobnego wydarzenia w historii ostatnich lat NBA. Ponadto znów skandaliczne zachowanie MWP podczas meczu w Detroit, i uderzenie w twarz Brandona Knighta.
Piątka ostatniego tygodnia:
Dawid Ciepliński: Kobe Bryant – James Harden – Andre Iguodala – LaMarcus Aldridge – David Lee.
Nick: Tony Parker – Jimmy Butler – Kevin Durant – David Lee – Tyson Chandler
Woy: Kobe Bryant – James Harden – Jimmy Butler – LaMarcus Aldridge – David Lee.
Drużyna 14. tygodnia:
Dawid Ciepliński: Boston Celtics – za to, że pomimo braku Rajona Rondo i później Jareda Sullingera wygrali już 4 spotkania z rzędu i pokazują, że nawet pomimo braku tej dwójki, zespoły, które są za nimi w tabeli Wschodu będą musiały się nieźle postarać, by w ogóle myśleć o wyrzuceniu ich poza poza pierwszą ósemkę.
Nick: San Antonio Spurs – zdecydowanie najlepsza obecnie seria zwycięstw. Pewnie kroczą po najlepszy bilans na Zachodzie (zwłaszcza kiedy Thunder łapią porażki z Cavaliers) i wydaje się, że muszą być poważnym kandydatem do tytułu.
Woy: Celtics minimalnie przed Spurs. Powód , gdyż ci pierwsi grają bez Rajona Rondo a mimo tego nadal wygrywają. San Antonio ma imponującą serię 10. wygranych z rzędu oraz 18. z rzędu na własnym parkiecie.
Rezerwowy ostatniego tygodnia:
Dawid Ciepliński: Jimmy Butler – wiem, że to Nate Robinson był głównym motorem napędowym Bulls, po tym jak wskoczył do pierwszej piątki po kontuzji Kirka Hinricha i zrobił to, czego się oczekuje od dobrego rezerwowego, czyli zastąpienia startera w razie jakiś kłopotów, ale to jak dojrzale i pewnie gra Jimmy Butler w swoim dopiero drugim sezonie gry w NBA zasługuje na docenienie. Chicago będzie miało wielki pożytek z tego młodego zawodnika i nie zdziwię się, jeśli Bulls będą za niedługo będą chcieli znaleźć chętnego na Louola Denga, którego zastąpienie, po tym jak wielkie wrażenie robi gra Butlera wcale nie powinno być trudne.
Nick: Amare Stoudemire – 10/10 z gry w ostatnim meczu z Kings i zwyżkująca forma. Do tego wydaje się, że rola sixth mana już mu nie przeszkadza, a Knicks wygrywają mecz za meczem.
Woy: Nate Robinson, ojciec wygranych Bulls w Atlancie i Milwaukee. 20pkt i 8as przeciwko Hawks oraz 24pkt przeciwko Bucks. Ponadto w wygranym spotkaniu przeciwko Bobcats zdobył on 15pkt-7zb-3blk!.
Rozumiem waleczność walecznością, ale mwp to zwykły skurwiel.