Początek dzisiejszego flesza rozpoczniemy od złych informacji dla fanów Lakers i Sixers. Otóż 4-6 tygodni potrwa rozbrat z koszykówką Paua Gasola, który złapał kontuzję ostrogi piętowej. Z kolei Jason Richardson nie zagra już do końca sezonu, ze względu na problemy z lewym kolanem.
Teraz przejdźmy już do spotkań minionej nocy;
Na Florydzie Mistrzowie byli zmuszeni radzić sobie bez zmagającego się z grypą Chrisa Bosha. Ich przeciwnikiem byli Rockets, którzy noc wcześniej aż 23. razy wrzucili piłkę do kosza zza łuku. Tym razem to Heat zdecydowali się na dystansowe granie i wyszło im to bardzo dobrze, zważając na fakt, iż w jednym ostatnich spotkań trafili 1 z 12..
Miami Heat – Houston Rockets
Podopieczni Erika Spoelstry trafili 10 z 23 rzutów za 3pkt, zatrzymując rywali na 9 celnych przy 25 próbach. Ponadto miejscowi znów mogli liczyć na wielkie granie duetu James – Wade, którzy w sumie rzucili 63 oczka. Chrisa Bosha udanie w piątce zastąpił Udonis Haslem, autor 9pkt i 13zb.
Na uwagę zasługuje wysoka forma, w drugim z rzędu spotkaniu, Jamesa Hardena (36pkt i 12zb). Jednak nie pierwszy raz, w starciu przeciwko Mistrzom zawiódł Jeremy Lin (3-10 z gry).
Kluczowym dla wyniku meczu okazał się run Heat w drugiej kwarcie (12-0), który na 3 minuty przed przerwą pozwolił im przejąć prowadzenie. Od tego momentu Rockets zmuszeni byli gonić rywali. Niemal im się udało na 2 minuty przed końcem, doganiając rywala (101:104). Nadzieja na wygraną prysła, gdyż po chwili trójką numer 4 w tym meczu popisał się Shane Battier. Żar wygrał trzecie spotkanie w serii.
Wynik: 114:108 dla Heat
Strzelcy: L. James 32, D. Wade 31, S. Battier 12 – J. Harden 36 i 12zb, O. Asik 15 i 14zb, P. Patterson 15.
Toronto Raptors – Boston Celtics
Leandro Barbosa okazał się katem swojej byłej drużyny, rzucając w Air Canada Centre 12 oczek w finałowej odsłonie. W dodatku Doc Rivers mógł być zadowolony, bo Kevin Garnett rozgrywał swoje najlepsze spotkanie w sezonie na poziomie 27pkt (season high) i 10zb.
Druga połowa spotkania to falowe granie obu ekip. Najpierw Raptors odskoczyli od Celtics, za sprawą zrywu 17-4 podczas III kw. W tym czasie na parkiecie brylowali Rudy Gay (25pkt i 12zb) i Kyle Lowry (17pkt-8as-7zb). Start IV odsłony to z kolei popis gości i ich wzlot, 12-2. Na 1:47 przed końcem meczu swoją pierwszą trójkę trafił jednak Barbosa i ograbił Raptors z kolejnej wygranej.
Celtowie wygrali pięć spotkań z rzędu od czasu straty Rajona Rondo i znów wszechstronnym graniem popisał się Paul Pierce (12pkt-11zb-6as).
Wynik: 95:99 dla Celtics
Strzelcy: R. Gay 25 i 12zb, K. Lowry 17, A. Johnson 16 i 12zb – K. Garnett 27 i 10zb, C. Lee 15, L. Barbosa 14.
Washington Wizards – New York Knicks
John Wall (21), Trevor Ariza (20) i Martell Webster (19) wybili z głowy Knicks wyjazdową wygraną, podczas finałowej odsłony meczu w Verizon Center. Wizards zagrali najlepsze finałowe 12 minut w sezonie, ogrywając faworytów aż 36-23. Gospodarze grali w tym momencie na 68% z pola gry.
Wizards imponowali na dalekim dystansie trafiając 11 z 20 rzutów zza łuku. Po pięć z nich trafili Ariza i Webster. Podobną bronią próbowali odpowiedzieć goście (9-28), ale tylko Ray Felton (3-5) i Carmelo Anthony (4-8) potrafili skutecznie wstrzelić się do kosza przeciwnika.
Fatalne spotkanie rozegrał Jason Kidd, pudłując wszystkie 8 rzutów, w tym 4 trójki i kończąc mecz z zerowym dorobkiem punktowym. Swoją serię 3 meczów z 20zbiórkami na koncie zakończył Tyson Chandler (8pkt i 13zb). Knicksom nie pomógł też kolejny solidny występ Stoudemire’a (19pkt i 6zb).Team ze stolicy USA zanotował 13. wygraną w rozgrywkach.
Wynik: 106:96 dla Wizards
Strzelcy: J. Wall 21 i 9as, T. Ariza 20, M. Webster 19 – C. Anthony 31, A. Stoudemire 19, R. Felton 17.
Orlando Magic – Los Angeles Clippers
Trzecia kwarta zadecydowała o wyniku potyczki na Florydzie, między miejscowymi Magic i Clippers. Goście zbudowali 9-punktową zaliczkę dzięki wygranej odsłonie 24-13 przy fantastycznej postawie rozgrywającego Erica Bledsoe. Zastępujący Chrisa Paula zawodnik, zanotował aż 19 oczek podczas ostatnich dwóch kwart, uzyskując najlepszy w swojej karierze wynik, 27pkt (9-21 z gry).
Magików przed przegraną nie uchronił Jameer Nelson, autor 18 pkt. Dla podopiecznych Jacquesa Vaughna była ta 11. porażka z rzędu oraz 22 przegrana w ostatnich 24 meczach!
Na usprawiedliwienie trzeba dodać, że gospodarze zagrali w tym spotkaniu bez pauzujących JJ Redicka, Aarona Afflalo i Glena Davisa. Ozdobą meczu była konfrontacja środkowych, Nikoli Vucevića (15pkt i 14zb) oraz DeAndre Jordana (13pkt i 14zb) z której ostatecznie zwycięsko wyszedł środkowy gości.
Wynik: 76:86 dla Clippers
Strzelcy: J. Nelson 18, N. Vucevic 15, K. O’Quinn 10 – E. Bledsoe 27, D. Jordan 13, R. Hollins 13.
Atlanta Hawks – Memphis Grizzlies
Niedźwiadki nie mogą się pozbierać po stracie Rudy’ego Gay’a, tym razem wyraźnie ulegając Jastrzębiom. Zawodnicy Larry’ego Drew podkreślili tym razem swoją meczową dominację podczas drugiej i trzeciej odsłony, wygranej łącznie 14punktami.
Przed kwartą numer 4, prowadzeni przez Jeffa Teague’a gospodarze (zanotował 22pkt i rekord sezonu 13as) mieli już 16-punktową zaliczkę i nawet zryw gości nie potrafił stopić przewagi do niższej niż 11.
W kluczowych dla wyniku meczu, podkoszowych starciach lepsi okazali się Hawks, którzy za sprawą duetu Al Horford (17pkt i 11zb) – Josh Smith (19pkt-11zb-6as) zdominowali walkę na tablicach (46-38). Wśród przyjezdnych zawiedli Tay Prince (3-9 z gry) i Marc Gasol (4-13 z gry).
Kyle Korver swoimi dwoma trójkami trafił na listę wszechczasów Hawks, zrównując się z liderem Mookiem Blaylockiem, w ilości 42 spotkań z rzędu, z co najmniej jedną trafioną próbą zza łuku.
Wynik: 103:92 dla Hawks
Strzelcy: J. Teague 22 i 13as, J. Smith 19 i 11zb, A. Horford 17 i 11zb – Z. Randolph 20, M. Conley 17, J. Bayless 15.
Myślę,że wymiana o której była mowa doszłaby do skutku gdyby Clipersi za KG oddalai :Odoma,Bledsoa i Butlera(mają w tym momencie niezłego strzelca, zastępce Rondo i wszechstronnego podkoszowego) Oprócz straty swojej ikony myślę,że sportowo Celtic by nie stracili, ponieważ i tak skończą na max 1 rundzie. Clipsi zaś mają w tym momencie kompletną paczkę na mistrza. Kierowanie obroną przez KG + zdrowy CP3 = przynajmniej finał NBA.