Złe wieści napływają z Los Angeles dla fanów 16-krotnych mistrzów NBA. Po tym jak do końca sezonu z powodu operacji biodra na parkiecie nie pojawi się Jordan Hill, a Dwight Howard co chwilę zmaga się z kontuzją prawego barku, z gry na minimum 6 tygodni wypadł kolejny gracz frontcouru Lakers – Pau Gasol.
Gasol doznał kontuzji w wyjazdowym spotkaniu z Brooklyn Nets. Na niecałe 4 minuty do końca spotkania próbował zablokować wchodzącego pod kosz Brooka Lopeza, po czym upadł na ziemię trzymając się za prawą stopę.
Co prawda wstał o własnych siłach i próbował jeszcze wrócić na parkiet, ale ból w stopie był zbyt silny i skrzydłowy Katalończyk udał się do szatni, a Lakers do końca meczu musieli radzić sobie bez niego.
– Podczas próby zablokowania rzutu, jak tylko wyskoczyłem, poczułem, że coś tam strzeliło. Nie mogłem wstać i martwi mnie to – mówił po meczu, a jeszcze przed badaniem rezonansem magnetycznym skrzydłowy Lakers.
O kondycję kolegi martwił się również Kobe Bryant. – Na razie nie wiemy, jak poważna jest to kontuzja, ale jestem bardzo zaniepokojony – mówił lider Jeziorowców. – Nie możemy pozwolić sobie na jego utratę na dłuższy okres. Potrzebujemy go z powrotem.
Badanie rezonansem magnetycznym wykonane po spotkaniu wykazało jednak, że doszło do częściowego rozerwania rozcięgna podeszwowego w prawej nodze Hiszpana, z zapaleniem którego Gasol zmagał się od kilku tygodni. Przewidywany czas leczenia przy tego typu urazie to minimum 6 tygodni, co oznacza, że skrzydłowy Lakers wróciłby do gry dopiero w drugiej połowie marca. Gdyby Hiszpan zdecydował się na operację, to byłby poza grą od 10 do 12 tygodni.
Decyzja jeszcze nie zapadła, ale niezależnie od tego czy Gasol podda się operacji czy nie, w najważniejszym momencie sezonu, właśnie wtedy gdy Jeziorowcy potrzebują zwycięstw, a ich awans do play off waży się z każdym kolejnym meczem, ekipa z Los Angeles będzie musiała sobie radzić bez niego.
Hiszpan w tym sezonie nie zachwyca swoją grą i notuje najgorsze średnie w punktach, zbiórkach i skuteczności z gry, ale wiele wspólnego ma z tym jednak przyjście do zespołu Dwighta Howarda i taktyka trenera Mike’a D’Antoniego. Gasol zmuszony jest grać dalej od kosza, co niewątpliwie odbija się na jego postawie. Doszło nawet do tego, że zaczynał mecze z ławki rezerwowych, a jego miejsce w pierwszej piątce zajął odkrycie tego sezonu w Lakers – Earl Clarck.
Jednak w ostatnich dniach, kiedy na parkiecie z powodu kontuzji prawego barku nie mógł pojawić się Howard, to Gasol grał na pozycji centra, będąc jednym zawsze jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym graczem na boisku, a Jeziorowcy wygrali trzy wyjazdowe spotkania z rzędu.
Teraz będą musieli radzić sobie bez niego, co jeszcze bardziej osłabi zmagających się w tym sezonie z licznymi kontuzjami Lakers. Najpierw poza grą był Steve Nash, w między czasie również Steve Blake, Gasol także nie grał w 13 spotkaniach, ostatnio co chwilę ze względu na urazy wypada Howard, a do końca sezonu na parkiet nie wybiegnie już Jordan Hill, a do tego na łokieć narzeka Bryant. Wszystko zdaje się w tym sezonie sprzysięgać przeciwko 16-krotnym mistrzom NBA.
Zespół z Los Angeles już dzisiaj gra kolejny mecz w ramach Grammy Trip, a tym razem ich przeciwnikiem będą odwieczni rywale – Boston Celtics. Jest wysoce prawdopodobne, że oprócz Gasola, nie zagra także Howard.
– Zobaczymy co się stanie – powiedział w środę D’Antoni w radiu ESPNLA 710. – Mam nadzieję, że Dwight wróci szybko do gry, ale trzeba podejść teraz do kolejnego meczu i iść dalej.
Trener Lakers dodał także, że w pierwszej piątce będzie wychodził pierwszoroczniak Robert Sacre, a przez większość czasu będą grać small-ballem. Ponadto z jedno meczowego zawieszenia wróci Metta World Peace. – Po prostu musimy dalej wygrywać i dać nam szansę na wejście do play off, a następnie mamy nadzieję, że wszyscy wtedy będą zdrowi – mówił D’Antoni.
Jeziorowcy zajmują obecnie 10 miejsce w Konferencji Zachodniej i tracą do ósmych Houston Rocekts 3 mecze. Szanse na to, że uda im się awansować do rozgrywek posezonowych są z każdą kolejną kontuzją, jak ta Gasola, lub z każdą kolejną porażką coraz mniejsze.
Tydzień temu poza playoffami, przed wczoraj w playoffach a teraz znowu poza.. Niech przegrają 3 z rzędu to może skończy się ciągłe pieprzenie o Lakersach bo za każdym razem kiedy wchodzę na nba.com to widzę 'Lakers to”, „Lakers tamto”…
A kogo obchodzą twoje pretensje? Nie podoba się, to nie czytaj NBA.COM, tylko przestudiuj ” Mój pierwszy Elementarz „…
GOOD JOB MISIEK! tak trzymaj i zostaniesz naszym Adminem. Powiem szczerze ,że wcześniej już podbne komentarze otrzymywaliśmy od przeciwników Lakers i po prostu je usuwamy , bo nic nie wnoszą do tekstu. Jeśli sie komuś nie podoba topic LAKERS to nie rozwijać i nie czytać dalej. PROSTE.
Ja też mam swoich ulubieńców;-)
Nie jestem przeciwnikiem Lakers, nawet przyznam że wolę ich na ósmym miejscu niż Houston czy Portland które dostałyby baty 4-0 z OKC/SAS. Chodzi mi o to że w lidze są inne ciekawsze drużyny które też mają swoje ciekawe problemy i walczą z większym powodzeniem o swoje cele a o nich się prawie w ogóle nie pisze – Denver (już czwarte na zachodzie), Indiana, a nawet San Antonio które ma najlepszy bilans w lidze. Kontuzja Gasola to ważna wiadomość ale za nią przyjdzie osiem nowych postów w których piszący będzie się zastanawiał nad szansami LAL, kogo tym razem gdzieś wymienią albo dlaczego Howarda ciągle bolą plecy i dlaczego Kobe rzucił 12/25 a nie 12/26 FG.
Piszcie co chcecie ale czasami możecie zajrzeć dalej niż na nba.com. Polecam probastketballtalk.nbcsports.com – nowe wiadomości co pół godziny, na pewno coś się znajdzie na enbiej.pl
Osobiście korzystam z kilkunastu źródeł o koszykówce m.in za pośrednictwem Facebooka i Twittera. Większość z nich dziś miała na pierwszym miejscu info o Gasolu.
NBA.com/ESPN/Yahoo/CBSsports/RotoWorld/HoopsHype/Sportando/Prosportsdailly
Niestety nie każdemu idzie dogodzić..
woy
rozumiem co masz na mysli,ale naprawde nie ma dnia bez wiadomosci o Lakers.
O niektorych druzynach prawie nic sie nie pisze.
Bobcats,Wizards,Bucks,Denver,Indiana.
Jazz,Memphis,Hawks,Toronto,Detroit ostatnio bylo glosniej,bo handlowali/beda handlowali czolowymi zawodnikami
Wizards mieli dziś swój moment w moim Fleszu. Nuggets byli m.in. wymieniani wczoraj przy osobach Mozgova i Brewera w felietonie „Oni mogą zmienić otoczenie cz.3”. O Indianie były ostatnio regularne relacje z ich występów, kolegów którzy oglądali Pacers w akcji. Również spekulowaliśmy na temat wymian z udziałem Grangera (mój wpis i Boba). Polecam również co dziennie Ciekawostki Statystyczne Wojtka Żuławińskiego, który pisze tyle samo i zawsze o wszystkich drużynach równo.
woy
Rozumiem,ze Lakersi wzbudzaja wiele emocji i maja najwiecej kibicow.Jednak czasem chcialbym wiedziec)jak oceniacie np.poczynania Denver.Bo oprocz tego,ze z checia wymienilbys Karla na innego trenera i Brewera/Mozgova na strzelca to wiele wiecej nie wiemy.
W innych klubach naprawde tez sie dzieja ciekawe rzeczy ;)
Tez w 5-5(zapomniales o tym)poruszacie tematy innych druzyn.
@Szerszeń są polskie strony traktujące tylko o tych drużynach i tam na pewno dowiesz się więcej o Nuggets,Jazz,Thunder,Hornets czy Bucks. Jeśli wejdziesz w informacje o nas dowiesz się ,że na stronie piszący to nie koniecznie fani każdej drużyny i nikt z nas nie zakłada ,że piszemy wszystko o wszystkich i o całej lidze, bo czasami czas na to nie pozwala (sporo z nas ma jeszcze obowiązki).
Trzeba przyjąć argumenty obu stron. To, że istniej przesyt informacji o Lakers jest faktem i może to trochę denerwować. Z drugiej strony ciężko o nich nie pisać skoro to jedna z najpopularniejszych drużyn, z pokaźną liczbą fanów w Polsce i na świecie. Pisze o nich nie tylko enbiej.pl ale jak to podkreślił Woy praktycznie wszystkie najważniejsze serwisy traktujące o koszykówce. Sezon jest jednak na tyle ciekawy, że istotnie można kosztem jednego artykułu o Lakers napisać coś o innej drużynie. Trzeba więc liczyć na niezakwalifikowanie się Lakers do play-off, wtedy może zainteresowanie tym zespołem zmaleje:)
Jest zakaz handlowania kontuzjowanymi graczami w Nba?
Nie ma takiego zakazu…