Za nami kolejna bardzo ciekawa noc na parkietach NBA. Poniżej w telegraficznym skrócie przybliżam przebieg spotkań, które nie zostaną/zostały szczegółowo opisane na naszych łamach.
Denver Nuggets @ Cleveland Cavaliers
Wynik: 111-103 (30-32; 28-20; 26-21; 27-30)
Świetny początek meczu w wykonaniu Alonzo Gee i badzo dobra gra Kyrie Irvinga nie wystarczyły by zatrzymać rozpędzonych Denver Nuggets.
Ekipa George’a Karla gra ostatnio wyśmienitą koszykówkę. Wygrała już dziewięć spotkań z rzędu, a na szczególną uwagę zasługuje ich ofensywa – w trakcie tych 9 meczów średnio notowali, uwaga, 114.5 punktu.
To oznacza, że wczorajsze 111 oczek przeciwko Cavs nie jest przypadkiem, a o tym jak dobrze funkcjonują Nuggets świadczy także fakt, że wczoraj jedynie Wilson Chandler (7pkt) nie osiągnął granicy 10 punktów tak jak 8 jego kolegów.
Ps. Jeśli nie interesuje Was skrót meczu, to włączcie umieszczony niżej filmik tylko w okolicach 1:30 żeby zobaczyć niesamowity blok McGee.
Najlepsi na boisku: Danilo Gallinari (19 punktów, 9 zbiórek), Kenneth Faried (17 punktów, 7 zbiórek), Andre Miller (10 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst) – Kyrie Irving (26 punktów, 6 zbiórek, 7 asyst), Alonzo Gee (20 punktów)
Detroit Pistons @ Milwaukee Bucks
Wynik: 105-100 (33-22; 24-34; 24-26; 24-18)
Pistons ewidentnie lubią grać przeciwko Bucks. Wczorajsza wygrana była ich 3 w 4 spotkaniach tego sezonu.
Gospodarze przegrywali już na początku tracąc nawet 13 punktów, ale dobra gra przed zmianą stron pozwoliła im na wyrównanie stanu gry. Walka łeb w łeb trwała także w trzeciej kwarcie i to pomimo tego, że początkowo Bucks odskoczyli nawet na 10 oczek po świetnych zagraniach Jenningsa. O wszystkim miało więc zadecydować ostatnie 12 minut.
W niej okazało się jaką wartość ma Jose Calderon i Will Bynum. Hiszpan najpierw odpowiedział na bardzo trudne trafienie Jenningsa wchodząc pod kosz, a po chwili jego obwodowy partner odnalazł na dystansie Villanuevę, który zwiódł obrońcę i trafił przy 10 sekundach na zegarze.
Bucks mieli jedna jeszcze szansę przynajmniej na remis, ale z nieznanych przyczyn Jennings odpalił trójkę przez ręce obrońców z 10 metrów przy 5 sekundach wciąż na zegarze…
Najlepsi na boisku: Jose Calderon (23 punkty, 5 zbiórek, 10 asyst), Charlie Villanueva (18 punktów, 13 zbiórek), Greg Monroe (14 punktów, 13 zbiórek) – Brandon Jennings (26 punktów, 7 asyst), Samuel Dalembert (14 punktów, 12 zbiórek, 5 bloków)
Golden State Warriors @ Dallas Mavericks
Wynik: 91-116 (16-30; 20-32; 30-23; 25-31)
Po wczorajszej porażce Warriors są w najgorszym momencie obecnego sezonu. Zwycięstwo Mavericks oznaczało dla nich już 4 kolejne zawody bez „W”.
Podopieczni Marka Jacksona będą chcieli jak najszybciej zapomnieć mecz przeciwko Dallas. Wczoraj już w po pierwszej połowie przegrywali 26 punktami pudłując raz za razem i grając klasyczną „matador defense”.
Mavs tymczasem świetnie dzielili się piłką (25 asyst) i prowadzeni przez duet Marion – Mayo wyszarpali 22 wygraną w sezonie. Jeszcze nie należy ich skreślać, bo o ile mają 1.5 meczu straty do Lakers, którzy są na 10 miejscu i aż 5 do ósmych Jazz, o tyle mają świetnego trenera i działający system, który może zaskoczyć w mgnieniu oka.
Najlepsi na boisku: Stephen Curry (18 punków, 7 zbiórek), Carl Landry (13 punktów, 6 zbiórek) – Shawn Marion (26 punktów, 11 zbiórek), O.J. Mayo (19 punktów, 9 asyst)
You must be logged in to post a comment.