Drugoroczniak ze Spurs okazał się bohaterem spotkania w Quicken Loans Arena, wykonując decydujące trafienie za trzy punkty, z rogu, na 2.9 sek przed końcem czwartej kwarty. Leonard, zdobywca 13pkt, był nieco w cieniu najjaśniejszej błyszczącej Ostrogi – Tony’ego Parkera (24) – ale ostatecznie zapewnił gościom 42. już wygraną w rozgrywkach.
Numer jeden ekipa w całej NBA kontynuuje swoją passę 9 wygranych w ostatnich 10 wyjazdowych spotkaniach. Z kolei Leonard po życiowym występie przeciwko Chicago Bulls, z 26pkt, popisał się dubletem na poziomie 13pkt i 10zb, mimo, że w trzeciej kwarcie doznał rozcięcia skóry nad prawym okiem.
Wart odnotowania jest fakt, że po raz pierwszy od 13 stycznia trójka Spurs – Parker,Ginobili,Duncan – zagrała wspólnie całe spotkanie.
Miejscowym nie pomogła wysoka dyspozycja debiutantów, Tyllera Zellera (16pkt i 9zb) i Diona Waitersa (20pkt) czy celne osobiste Kyrie’go Irvinga na 1:48 min przed końcem meczu (93-90 dla Cavs). Chwilę później trójką popisał się Gary Neal (15) i wyrównał stan meczu. W odpowiedzi, za 2pkt trafił Waiters i to gospodarze byli bliżej wygranej na niespełna 10 sek przed końcem.
Po czasie na żądanie Grega Popovicha, Parker pomknął wzdłuż linii końcowej, znajdując wolnego na pozycji zero Leonarda, a drugoroczniak zachował zimną krew, zapewniając wygraną gościom. Leonard, uchodzący za specjalistę od obrony, przyznał po meczu, że takie akcje jak ta ostatnia ćwiczyli 1000 razy na treningach. W dodatku rozdał on rywalom 4 bloki.
Dobre zawody rozegrał też będący obiektem spekulacji transferowych, DeJuan Blair. W 18 minut pokusił się on o 12pkt i 5zb, grając na wysokiej skuteczności 6/7 z gry.
Kluczowy dla losów potyczki był jednak występ Kyriego Irvinga, a lider Cavs wyraźnie miał problemy z Tonym Parkerem, borykając się z nieskutecznością (2/15). Jako usprawiedliwienie trzeba dodać, że Irving podkręcił kostkę podczas ostatniej konfrontacji Kawalerii z Wilkami. Tym razem zapisał on najmniej w sezonie – 6 oczek. W ostatniej akcji zaspał też nieco Waiters, który zostawił na moment Leonarda, a ten sprzedał mu trójkę bez większej opieki. Spurs nie przeszkodziła z kolei gorsza forma Danny’ego Greena (1-8).
Bolączką Cavs we własnej hali okazały się rzuty dystansowe. Na 11 wykonywanych prób zza łuku, trafili oni tylko 2 (18%). Po serii 3 wygranych przyszedł więc czas na porażkę..
Wynik: 96-95 dla S.A. Spurs
Najlepsi w meczu: Parker 24pkt7as-6zb, Leonard 13pkt-10zb-4blk, Neal 15pkt, Duncan 13pkt-6zb, Blair 12pkt-5zb oraz Waiters 20pkt, Zeller 16pkt-9zb, Miles i Thompson po 10pkt.