Spotkanie między Nets i Nuggets odbyło się bez pauzujących ze względu na różne urazy: Derona Williamsa, Andre Iguodali oraz Danilo Gallinariego. Mimo tych faktów Siatki i Samorodki zafundowały publiczności w Barclays Center prawdziwą ofensywną ucztę, trafiając w sumie 26 trójek, przy czym każda z ekip trafiała rzuty powyżej 59% skuteczności z dalekiego dystansu.
Po stronie gości 100% skuteczność na dystansie zachował Ty Lawson, trafiający pięciokrotnie zza łuku. 3 z 4 rzutów trzypunktowych trafił Jordan Hamilton. Z drugiej strony, w zespole PJ Carlesimo imponowali Joe Johnson (5/9) i CJ Watson (5/7), którzy trafili po 5 trójek.
Najlepszym dla widza momentem spotkania była druga odsłona, w której obie drużyny zdobyły 70 oczek (39-31 dla Nets). Wówczas to też obie drużyny łącznie trafiły 8 rzutów dystansowych. 39 oczek Nets to najwyższy ich wynik w pojedynczej kwarcie w rozgrywkach 67. sezonu.
Fantastycznie w ofensywnych poczynaniach pod nieobecność Derona Williamsa radzili sobie Watson i Johnson. Pierwszy trafił 8 z 12 rzutów z gry, dodając do dorobku 25pkt, 6 asyst. Drugi z kolei trafił 10 z 19 rzutów, zapisując na swoim koncie obok 26 pkt, aż 9 asyst. Na uwagę zasługuje też wyczyn jedynego uczestnika ASG w szeregach Nets, Brooka Lopeza, autora 23pkt (9-15 z gry) i 8zbiórek.
Wśród graczy George’a Karla prym wiódł Lawson, rozgrywający jeden z najlepszych meczów sezonu pod względem skuteczności (8-11 z gry), przy okazji rozdając 9 asyst. Lawson pod nieobecność Gallinariego, mógł liczyć na dystansowe trafienia Hamiltona (15pkt) i Brewera (12pkt).
Skuteczność gospodarzy była imponująca, bowiem trafili oni 16 z 27 prób (59%). Natomiast goście trafili 12 z 17 rzutów za 3pkt, a skuteczność ich była jeszcze wyższa, 70%!
16 trójek dla Nets to najlepszy – wyrównany – wynik zespołu w 67 sezonie. Co ciekawe w ostatnim czasie głośno było o możliwościach poprawienia dystansowego grania Nets i pozyskaniu Bena Gordona, ale przy rekordzie kariery – 5 celnych trójkach – Watsona może temat odejdzie w niepamięć? Wynik 25pkt Watsona to również jego najwyższa zdobycz od transferu do Nets.
Momentum dla gry miejscowych okazała się trzecia odsłona, podczas której gracze Carlesimo zwiększyli przewagę z 7 do 20 punktów. Zryw 15-2 to również efekt wysokiej skuteczności na dalekim dystansie gospodarzy.
Czwartą odsłonę gospodarze spotkania podkreślili również runem 14-3 , między 4 a 7 minutą odsłony a te falowe granie w drugiej połowie zaprowadziło ich po 19 wygraną przed własną widownią.
Brooklynczycy wygrali drugi mecz z rzędu, po pokonaniu Pacers, od momentu kontuzji Derona Williamsa. 119 punktów zdobytych w 31. wygranym meczu okazało się również najwyższą zdobyczą Siatek w obecnych rozgrywkach. Miejscowi również zdominowali walkę na tablicach, 37-29 ograniczając m.in. poczynania Kennetha Farrieda (7pkt i 5zb).
Wynik: 119-108 dla Brooklyn Nets.
Strzelcy: Johnson 26, Watson 25, Lopez 23 i Humphries 14 oraz Lawson 26, Hamilton 15, McGee 14 i Brewer 12.