Wraz ze zbliżającym się Meczem Gwiazd pokrótce chciałbym przedstawić Wam początki karier niektórych zawodników biorących udział w tym wydarzeniu. Pisząc „początki karier” mam na myśli nic innego jak lata spędzone na uczelniach w lidze NCAA. W dzisiejszym wpisie zamierzam opisać kilku graczy z Konferencji Zachodniej.
Dla tych, którzy nie wiedzą jeszcze czym jest NCAA bardzo chętnie Wam wytłumaczę. Z pewnością nie jest to „zaplecze” NBA jak to już od kilku osób słyszałem. Zazwyczaj to właśnie od tej ligi rozpoczyna się kariera koszykarza NBA. Z tej ligi co roku w drafcie wybierani są najlepsi zawodnicy, by później móc spełniać swoje marzenia na parkietach najlepszej ligi na świecie. NCAA od wielu już lat pozwala młodym sportowcom rozwijać swoje talenty. Jest to połączenie gry w koszykówkę oraz nauki. Obecnie w NCAA mamy dwóch Polaków. Są nimi Przemek Karnowski oraz Tomek Gielo.
Pierwszym zawodnikiem, którego mam zaszczyt Wam przedstawić jest nie kto inny jak Chris Paul. Obecny rozgrywający Clippers wówczas był gwiazdą Wake Forest Demon Deacons, gdzie robił nie lada karierę. W pierwszym roku swojej gry w NCAA został nazwany Rookie of the Year konferencji ACC, został został wybrany do pierwszej piątki NCAA w 2005 roku oraz doprowadził swoją drużynę do turnieju Sweet Sixteen. Paul został drugim najlepiej rzucającym pod względem procentów graczem wszech czasów w historii swojej drużyny oraz osiągnał 7. miejsce w historii Wake Forest w asystach i przechwytach.
W przypadku Kobego Bryanta sytuacja była trochę inna, ponieważ Kobe rozpoczął przygodę z NBA przychodząc ze szkoły średnią jaką była Lower Merion High School. Black Mamba już jako młody uczeń osiągał wielkie sukcesy i z roku na rok zyskiwał coraz większy krajowy rozgłos. Gdy Bryant spędzał w szkole swój trzeci rok jego średnie wynosiły wtedy 31.1 pkt, 10.4 zb, 5.2 ast, 3.8 blk oraz 2.8 prz. W czwartym roku swojej szkolnej kariery Kobe doprowadził swoją drużynę do pierwszego w historii mistrzostwa stanu. Swoją przygodę ze szkołą średnią zakończył jako lider wszech czasów pod względem zdobytych punktów w południowo-wschodniej Pensylwanii i tym samym przewyższył Wilta Chamberlaina i Lionela Simmonsa. Sam Kobe w wywiadzie powiedział, że gdyby miał wybierać uczelnię, z pewnością wybrałby Duke University.
Blake Griffin na uczelni Oklahomy Sooners spędził 2 sezony. W pierwszym sezonie swojej kariery Blake został wybrany jako starter swojej konferencji, czyli Big 12 Conference. W drugim swoim sezonie w przygodzie z uczelnią w Oklahomie Griffin aż 30 razy sięgał po double-double i był o krok od pobicia rekordu, który wynosił 31. Obecny zawodnik Los Angeles Clippers zapisał się w historii swojej konferencji jako najlepiej zbierający wszech czasów. W sezonie 2008/09 Blake Griffin otrzymał nagrodę im. Naismitha.
Kolejnym zawodnikiem, którego chciałbym opisać jest obecny zawodnik Houston Rockets – James Harden. James grał dla uczelni Arizona State Sun Devils. Harden w czasach college’u coraz częściej wymieniany był jako zawodnik zasługujący na grę w NBA. Otrzymał on wiele nagród. Najważniejszą z nich było nazwanie go najlepszym zawodnikiem NCAA sezonu 2008/09 w konferencji Pacific-10.
Tim Duncan swoją przygodę z NCAA rozpoczynał i kończył na uniwersytecie Wake Forest z drużyną Demon Deacons. Obecny weteran San Antonio Spurs wówczas był bardzo ważnym zawodnikiem swojej drużyny, z którą już w pierwszym swoim sezonie doszedł do finału ligi, gdzie ostatecznie jego uczelnia przegrała z Kansas. W drugim sezonie Tim wraz ze swoim zespołem zdobył mistrzostwo konferencji ACC. W kolejnym roku z Wake Forest Duncan pobił rekord klubu, blokując aż 10 razy grając przeciwko Maryland. W tym samym roku obecny zawodnik SAS został wybrany do pierwszej piątki NCAA. Po 4 latach gry dla swojego college’u osiągnął rekordowe do dziś 87 double-double. Numer 21, z którym grał Duncan został zastrzeżony przez Wake Forest.
Jeden z najlepszych strzelców ligi Kevin Durant uczelnianą przygodę spędził na uniwersytecie Texas. Za sprawą KD, drużyna z Texasu z bilansem 12-4 zajęła 3. miejsce w konferencji oraz zdobyła 2. miejsce w turnieju Big 12 Men’s Basketball Tournament. Komentatorzy i analitycy sportowi porównywali grę Duranta do sposobu gry Dirka Nowitzkiego. W drużynie Texas Longhorns Kevin zdobywał średnio 25.8 punktów oraz 11.1 zbiórek na mecz. W marcu 2007 roku KD został nazwany Najlepszym Graczem swojej dywizji. Durant otrzymał również nagrodę im. Naithsmitha. Numer 35., z którym grał Durant został zastrzeżony przez uniwersytet Texas.
Dwight Howard karierę w NBA poprzedził nauką w szkole średniej, którą była Southwest Atlanta Christian Academy. Dwight jako 8-latek postawił sobie za cel zostanie wybranym jako 1. numer w drafcie. Mimo jego wysokiego wzrostu, Howard był wystarczająco wszechstronny, aby grać na pozycji obrońcy. Przez cztery lata gry w swojej szkole grał jako silny skrzydłowy, a jego statystyki wynosiły wtedy 16.6 punktów, 13.4 zbiórek oraz 3.4 bloku. DH12 swoją szkołę średnią poprowadził do mistrzostwa stanu. W tym samym roku młody Dwight został wybrany najlepszym zawodnikiem szkół średnich oraz dostał nagrodę im. Jamesa Naithsmitha.
Russell Westbrook na uczelni UCLA spędził 2 lata. W pierwszym roku gry dla Bruins, obecny rozgrywający Thunder dużo czasu przesiadywał na ławce z powodu nie najlepszej sprawności fizycznej oraz z powodu lepszej gry Darrena Collisona – obecnego zawodnika Dallas Mavericks. W pierwszym roku Russell zdobywał średnio 3.4 pkt i 0.7 ast, lecz gdy Collison doznał kontuzji, Westbrook zaczął dostawać więcej minut, co skutkowało lepszymi zdobyczami. Rozgrywający drużyny z Oklahomy na swojej uczelni grał także z Kevinem Love’em, Arronem Afflalo oraz z Luc’em Mbah a Moute.
A Wy, może pamiętacie kogoś z czasów uczelnianych kto zapowiadał się na naprawdę wielką gwiazdę?
Comments are closed.