Po dłuższej przerwie spowodowanej Weekendem Gwiazd wracają „Ciekawostki”. Dzisiaj odbyły się tylko dwa mecze, oba zakończyły się blow-outami, ale zawsze jest o czym pisać. Zapraszam.
– Miami Heat wygrali dziewiąty mecz z rzędu, zwyciężając z Bulls w Chicago 86:67. Była to dla zespołu Żarów pierwsza wygrana w United Center, odkąd do Miami przybył LeBron James (26 pkt, 12 zb, 7 ast, 11-15 FG). 67 punktów to dla Bulls najgorszy wynik od 2008 roku, dla rywali Heat – od ponad dwóch lat. Warto przypomnieć mecz tych drużyn z 1999 roku – w sezonie skróconym przez lokaut. Wówczas Heat również pokonali Bulls na wyjeździe, ale wynikiem… 82:49! To zdecydowanie najgorszy wynik ery zegara 24 sekund. Dziś aż tak źle nie było, ale to i tak fatalny wynik.
Bulls popełnili 27 strat (Heat 17), a w drugiej połowie trafili jedną trzecią rzutów z gry (Heat w meczu 50,7%). Tyle strat to dla Byków najgorszy wynik od 2004 roku (u siebie – od 2000). Bulls są pierwszą od 2007 roku drużyną, która w jednym meczu zdobyła max. 67 punktów i popełniła min. 27 strat (Bobcats). W pierwszej połowie gracze Chicago mieli więcej TO niż trafionych rzutów z gry (17 do 15).
Dla Heat 86 punktów to najniższy wynik w wygranym meczu w całym sezonie. Bulls już po raz drugi w trzech ostatnich meczach nie przekroczyli granicy 70 punktów. To pierwszy sezon od 2003/04, w którym Chicago ma min. dwa takie występy.
LeBron James (wspomniane 26/12/7) w drugim dniu z rzędu był liderem zespołu w punktach/zbiórkach/asystach w spotkaniach na wyjeździe. To pierwsza taka sytuacja od 2009 roku (również LeBron). Dziś James zanotował siedemnasty występ 20/10 – liderem NBA pod tym względem jest David Lee (19).
– W drugim meczu San Antonio Spurs zniszczyli w Los Angeles Clippersów 116:90. W bezpośrednim starciu Tony Parker (31 pkt, 7 ast, 12-16 FG, 28 min, 0 TO) zmiażdżył MVP Chrisa Paula (4 pkt, 3 ast, 1-6 FG). Spurs mają bilans 44-12, wygrali 16 z 17 ostatnich meczów i LeBron James wcale nie musi zostać najbardziej wartościowym graczem sezonu. Parker po raz dziesiąty w tym sezonie rzucił 30 punktów – to drugi taki sezon w jego karierze po 2008/09 (13). Spurs są 33-2, gdy trafia min. 50% rzutów z gry. Parker słynie z tego, że w krótkim czasie gry robi sporo dobrych rzeczy, ale nigdy jeszcze w swojej karierze nie zdobył 30 punktów w mniej niż pół godziny. W ostatnich 15 latach tylko jeden gracz Ostróg zdobył tyle punktów w tak krótkim czasie – Manu Ginobili (dwa razy).
– Spurs mają bilans 20-2 u siebie, ale dziś zapewnili sobie zwycięski bilans na koniec sezonu w meczach na wyjeździe. Po tym meczu mają bilans 22-10 – to szesnasty sezon z rzędu, w którym Ostrogi mają na wyjeździe więcej zwycięstw niż porażek. Poprzedni rekord NBA to dwanaście kolejnych sezonów Lakers (1979-91). Ostrogi od 1997/98 wygrywają w sezonie min. 60% meczów, teraz – 78,6%. Od tamtej pory do dziś wygrali dokładnie 70,6% spotkań, drudzy Lakers – 64,9%. Clippers są po Bobcats najgorsi, 38,1%. Jeśli chodzi o całą historię NBA, Spurs ustępują tylko Lakers (61,1% – 61,8%).
You must be logged in to post a comment.