Za nami kolejna bardzo ciekawa noc na parkietach NBA. Poniżej w telegraficznym skrócie przybliżam przebieg spotkań, które nie zostaną/zostały szczegółowo opisane na naszych łamach.
Denver Nuggets @ Charlotte Bobcats
Wynik: 113-99 (31-29; 29-25; 23-20; 30-25)
JaVale McGee trafił wczoraj osiem rzutów. Siedem z nich było wsadami i to dobrze podsumowuje spotkanie, w którym Bobcats pozwolili rywalom na 66 punktów z pomalowanego. Ich podkoszowa obrona woła o pomstę do nieba.
Jedyne plusy dla zepołu Jordana – Kemba Walker i Jeffery Taylor w sumie trafili 16/27 z gry (42 punkty) i przynajmniej pozwolili uniknąć blamażu.
Najlepsi na boisku: Andre Iguodala (13 punktów, 10 asyst, 5 zbiórek), JaVale McGee (17 punktów, 6 zbiórek) – Kemba Walker (24 punkty, 5 asyst), Jeffery Taylor (18 punktów)
Cleveland Cavaliers @ Orlando Magic
Wynik: 118-94 (26-25; 25-26; 28-21; 39-22)
Były momenty w tym spotkaniu, gdy można było mieć wrażenie że ogląda się spotkanie D-League. Staczający się po równi pochyłej Magic (przegrali 17 z ostatnich 18 spotkań) rotują składem, ale nie byli w stanie choćby zagrozić prowadzonym przez Irvinga Cavaliers.
Przynajmniej nieźle w zespole Jacque’a Vaughna zadebiutowali Tobias Harris i Beno Udrih (10 punktów, 7 asyst), ale nikt nie był w stanie powstrzymać duetu Zeller – Speights, który raz za razem punktował powiększając przewagę.
Równo grająca drużyna gości nie potrzebowała heroizmów Kyrie’go ponieważ aż 7 graczy zdobyło minimum 12 punktów.
Najlepsi na boisku: Tyler Zeller (16 punktów, 7 zbiórek), Marreese Speights (18 punktów, 8 zbiórek) – Arron Afflalo (16 punktów), Tobias Harris (14 punktów, 6 zbiórek)
Atlanta Hawks @ Milwaukee Bucks
Wynik: 103-102 (19-27; 35-26; 22-27; 27-22)
J.J. Redick będzie miał mieszane uczucia po debiucie w zespole Bucks. Z jednej strony zagrał dobre zawody (16 punktów, 7 asyst, 3 zbiórki), z drugiej jednak gospodarze ponieśli trzecią porażkę z rzędu i spadli już na ostatnie, gwarantujące udział w playoff miejsce. Jeśli Kozły chcą pograć jeszcze trochę w rozgrywkach postseason to powinni jak ognia unikać ósmej lokaty. Wiadomo kto będzie czekać na szczycie wschodu…
Hawks wygrali ponieważ Josh Smith był zmotywowany by pokazać swoją wartość zespołowi, który (według plotek) był blisko jego pozyskania. Skrzydłowy nie tylko punktował, ale też zbierał, podawał, przechwytywał i blokował.
Dodatkowo J-Smoove miał bardzo mocne wsparcie w osobach Ala Horforda i Jeffa Teague, a po punktach pierwszego z nich spod kosza i pudle w biegu Ellisa Hawks zanotowali już 31 wygraną w sezonie.
Najlepsi na boisku: Al Horford (23 punkty, 11 zbiórek), Josh Smith (15 punktów, 13 zbiórek, 5 asyst) – Larry Sanders (12 punktów, 19 zbiórek), Ersan Ilyasova (19 punktów, 9 zbiórek)
You must be logged in to post a comment.