Za nami kolejna bardzo ciekawa noc na parkietach NBA. Poniżej w telegraficznym skrócie przybliżam przebieg spotkań, które nie zostaną/zostały szczegółowo opisane na naszych łamach.
Sacramento Kings @ New Orleans Hornets
Wynik: 95-110 (27-30; 20-23; 26-26; 22-31)
Kings przegrali już 8 spotkanie z rzędu na wyjeździe, a wczoraj ich katem okazał się Anthony Davis. Młody podkoszowy regularnie punktował spod obręczy, a także na półdystansie i przewodził grupie Hornets która w zbilansowany sposób dzieliła między siebie ciężar ofensywy.
Po tym jak John Salmons nie zdobył choćby punktu w pierwszej połowie, w drugiej trafił 6/7 z dystansu i to głównie dzięki niemu Kings przez długi czas pozostawali w grze. Poza doświadczonym obrońcą na wyróżnienie zasłużył Jason Thompson, który dominował pod atakowanym koszem.
Ostatecznie to jednak Hornets byli górą i zaliczyli już 20 wygraną w sezonie.
Najlepsi na boisku: DeMarcus Cousins (16 punktów, 10 zbiórek), Jason Thompson (16 punktów, 9 zbiórek) – Anthony Davis (20 punktów, 8 zbiórek), Greivis Vasquez (12 punktów, 5 zbiórek, 13 asyst)
Memphis Grizzlies @ Brooklyn Nets
Wynik: 76-72 (16-19; 27-19; 12-13; 21-21)
Kibice w Barclays Center mogli zobaczyć prawdziwą batalię w defensywie. Patrząc na końcowy wynik można się jednak zastanawiać czy to rzeczywiście było spotkanie NBA.
Bez Joe Johnsona (uraz pięty) Nets potrzebowali zdecydowanie lepszej gry Derona Williamsa. Rozgrywający zaliczył dobre spotkanie, ale praktycznie nie miał pomocy (poza nim dwucyfrową punktową zdobycz zaliczyli tylko Watson (11) i Blatche (10)).
Grizzlies wygrali dzięki duetowi Randolph – Gasol, ale także dzięki Tony’emu Allenowi. Obrońca w samej końcówce najpierw zatrzymał D-Willa, potem został sfaulowany w kontrze i trafił dwukrotnie z linii. Po chwili Williams podał wprost w ręce Prince’a i po wolnych Conley’a mieliśmy po meczu.
Najlepsi na boisku: Zach Randolph (16 punktów, 14 zbiórek), Marc Gasol (14 punktów, 7 zbiórek, 5 asyst) – Deron Williams (24 punkty), Andray Blatche (10 punktów, 7 zbiórek)
San Antonio Spurs @ Phoenix Suns
Wynik: 97-87 (19-21; 35-19; 24-21; 19-26)
Goran Dragic skorzystał z absencji Tony’ego Parkera i zaliczył dwie najlepsze asysty spotkania (między nogami Duncana i Diawa – za każdym razem do Gortata), ale nie był w stanie poprowadzić Suns do zwycięstwa.
Pozbawieni Francuza Spurs wolno wchodzili w spotkanie, ale drugą kwartę rozpoczęli od zrywu 20-3 i już więcej nie oglądali się za siebie.
Bohaterem meczu zostali Kawhi Leonard i Patty Mills. Pierwszy zaczyna czuć się coraz pewniej jako druga opcja w ofensywie i błyszczy gdy na parkiecie brakuje kogoś z Big Three. Drugi dostarczył iskry wchodząc z ławki i był głównym czynnikiem dla którego rezerwowi SAS pokonali swoich odpowiedników z Suns 45-26.
Marcin Gortat zaliczył bardzo efektywne spotkanie. W 40 minut na boisku trafił 10/15 z gry, 1/1 z wolnych i zakończył wieczór z 21 punktami, 12 zbiórkami, 3 asystami, 1 przechwytem, 3 blokami i 4 stratami.
Najlepsi na boisku: Kawhi Leonard (16 punktów, 9 zbiórek), Patty Mills (16 punktów) – Marcin Gortat (21 punktów, 12 zbiórek), Goran Dragic (10 punktów, 11 asyst)
Boston Celtics @ Portland Trail Blazers
Wynik: 86-92 (21-27; 21-22; 25-22; 19-21)
Boląca kostka nie zatrzymała Wesley’a Matthewsa. Obrońca Trail Blazers wyrównał swój najlepszy wynik sezonu trafiając 5 razy z dystansu (na 8 prób) i poprowadził swój zespół do 26 wygranej w sezonie.
Co ważniejsze dla kibiców PTB przerwana została seria 7 kolejnych porażek, która zepchnęła klub z Portland poza czołową ósemkę, a także pozwoliła na wyprzedzenie się przez Lakers.
Celtics zabrakło ofensywy ponieważ na swoim poziomie zagrali praktycznie tylko Garnett i Pierce. Zmiennicy Doca Riversa trafili zaledwie 7 z 26 oddanych rzutów.
Kluczowe akcje miały miejsce w samej końcówce spotkania. Najpierw mający problemy przez większość meczu Damian Lillard (świetnie pilnowany przez Bradley’a) urwał się i zaliczył akcję 2+1, a po chwili z dystansu trafił Matthews i było po zawodach.
Najlepsi na boisku: Paul Pierce (23 punkty, 7 zbiórek, 8 asyst), Kevin Garnett (20 punktów, 9 zbiórek) – Wesley Matthews (24 punkty), Nicolas Batum (18 punktów, 6 zbiórek)
You must be logged in to post a comment.