Jak donoszą źródła związane z Philadelphią 76ers klub rozważa zwolnienie z posady pierwszego trenera jednego z najbardziej cenionych trenerów ostatnich 2 sezonów, Douga Collinsa. Były trener Michaela Jordana miałby zarzucać swoim graczom brak zaangażowania i woli walki na boisku. Sam trener coraz częściej podkreśla nieobecność kontuzjowanych nabytków z ostatniego off season – Andrew Bynuma i Jasona Richardsona.
61-letni Collins objął stery w 76ers w lato 2010 roku i podczas dwóch sezonów zanotował progres z drużyną, kolejno awansując do pierwszej rundy play offs, a rok później do drugiej. W przeciągu 2 lat wygrał z Sixers 76 spotkań regular season i przegrał 72. Dwukrotnie kończył on na trzecim miejscu w Atlantic Division. Srebrny medalista Igrzysk olimpijskich 1972 miał duży wpływ na rozwój takich graczy jak Jru Holiday i Lou Williams. Wprowadził też lepszą defensywę w szeregi drużyny i z powodzeniem wprowadzał młodszych graczy. W 2011 roku był drugi w głosowaniu na Trenera Roku, i uplasował się za plecami Toma Thibodeau. Dziś jednak do naszych uszu dotarła wiadomość, iż może go zastapić asystent Michael Curry.
Curry to były trener – podobnie jak Collins – drużyny Detroit Pistons. W swoim jedynym sezonie w lidze jako trener osiągnał on z Tłokami w 2009 roku, bilans 39-43. Następnie przegrał pierwszą rundę play offs, stosunkiem 0-4. Mimo trzyletniego kontraktu z ekipą z Mo-town, stracił on pracę po premierowym sezonie. Od trzech lat pomaga Collinsowi wśród Szóstek. Czy dostanie swoją drugą szansę na wschodnim wybrzeżu?
to bylaby glupota,wieksza niz pozbycie sie Iggy’ego(twierdzac,ze jest hamulcowym)
Iggy nie był „hamulcowym”, tylko (zdrowy) Bynum jest większym game changerem. Z AI nie było Finałów, więc trzeba było poszukać innych rozwiązań.
Najłatwiej jest zwalić winę działaczy na trenera. To oczywiście wina Collinsa, że bez dwóch najlepszych zawodników zeszłego sezonu (Williamsa i Iguodali) i bez żadnych poważnych wzmocnień zespół dołuje (Bynum to póki co iluzja, Richardson i Young to nie są gracze wielkiego formatu). Zamiast dać mu pracować i w końcu wziąć się do roboty szykują kolejny beznadziejny ruch. No chyba, że chcą tankować.