Przed nami decydująca część sezonu. Większość drużyn walczy o awans oraz jak najwyższą pozycję przed zbliżającymi się coraz większymi krokami play offami. To także czas, kiedy zespoły myślą o dodaniu weteranów do składu, by pogłębić rotację. Jednym z takich zawodników jest Lou Amundson, który być może zasili szeregi Chicago Bulls.
Jeszcze przed kilkoma dniami Chris Tomasson z Fox Sports Florida donosił, że usługami Amundsona zainteresowane są cztery zespoły. 30-letni skrzydłowy zdradził w rozmowie telefonicznej, że jego agent miał rozmawiać w sprawie ewentualnego kontraktu z Patem Riley’em z Miami Heat. Ze względu jednak na zakontraktowanie w ostatnim czasie Chrisa Andersena, który pełni podobną rolę do tej, jaką miałby wykonywać Amundson, szansę na jego zatrudnienie są niewielkie.
Wśród kolejnych drużyn mogących dodać podkoszowego do składu wymieniało się Boston Celtics, Chicago Bulls i New York Knicks. Ci ostatni mają zajęty pełny roster, podpisując przed kilkoma dniami 10-dniowy kontrakt z Kenyonem Martinem, a ten zdążył już nawet zadebiutować w tym tygodniu w barwach Knicks w spotkaniu z Golden State Warriors. Spekuluje się jednak, że zespół z Nowego Jorku może zwolnić Rasheeda Wallace’a, który ze względu na kontuzję jest wyłączony z gry do końca sezonu.
Celtics z kolei w ostatnim czasie dodali do składu podkoszowego D.J. White’a, i to jemu w pierwszej kolejności chcą dać szansę na pokazanie swojej przydatności w zespole.
Wiele jednak wskazuje, że w obliczu ostatniej kontuzji Taja Gibsona to właśnie Bulls zdecydują zakontraktować Amundosna, o czym poinformował dzisiaj Marc Stein z ESPN. Stein dodał również, że Chicago i agent 30-letniego skrzydłowego – Mark Bartelstein mają już zaplanowane spotkanie, by porozmawiać o szczegółach, a podkoszowy podpisze prawdopodobnie 10-dniowy kontrakt. Decyzja o tym ma zostać ogłoszona w weekend.
Amundson występował w tym sezonie w barwach Minnesoty Timberwolves, jednak ci zrezygnowali z jego usług, zwalniając go 8 lutego z podpisanego latem kontraktu. W trakcie swojej 6-letniej przygody z NBA występował już w 6 zespołach nie licząc Wolves. Rozegrał w tym czasie 308 spotkań, 7-krotnie wychodząc w pierwszej piątce, a jego średnie z kariery wynoszą 3,8 punktów i 3,6 zbiórek w trakcie 12,9 minut, jakie spędza na parkiecie. Skrzydłowy może dać Bulls dużo energii z ławki oraz powalczyć o kilka zbiórek więcej na tablicach, szczególnie w ataku.
You must be logged in to post a comment.