Nikt nie ma pomysłu jak zatrzymać Heat

heatsbucksKibice, którzy liczyli na to że twarda drużyna Bucks będzie w stanie przeciwstawić się Heat i przerwać ich imponującą serię zwycięstw musieli się wczoraj rozczarować. Prowadzona przez LeBrona  Jamesa drużyna gości nie pozostawiła złudzeń wygrywając pewnie i zasłużenie.

Dlaczego można było być pewnym, że Miami podejdzie do meczu poważnie? Przecież to właśnie z Bucks najprawdopodobniej spotkają się w pierwszej rundzie Playoff.

Drużyna Bilans I kw. II kw. III kw. IV kw. Wynik
Miami Heat 50-14 26 25 33 23 107
Milwaukee Bucks 32-32 27 15 26 26 94

Przebieg spotkania

Heat lepiej weszli w spotkanie wymuszając straty gospodarzy i zdobywając po nich łatwe punkty. Od początku meczu żałowałem że na boisku nie mógł się pojawić Luc Richard Mbah a Moute (kontuzja palca). Dlaczego? Ponieważ to jeden z najbardziej skutecznych obrońców przeciwko LeBronowi Jamesowi. Spójrzcie poniżej – zwłaszcza na współczynnik +/-.

Lebron James vs Luc Richard Mbah a Moute (via NBA.com/stats
Lebron James vs Luc Richard Mbah a Moute (via NBA.com/stats

Co ciekawe, zastępujący w tej roli Mbah a Moute Marquis Daniels był najlepszym graczem swojej drużyny w otwierającej kwarcie. Zdobył 11 punktów, 2 zbiórki, 1 przechwyt i 1 asystę. Nieźle ograniczał też (o ile można tak powiedzieć) LBJa, który jednak mimo to potrafił być bardzo efektywny (8 punktów, 2 zbiórki, 3 asysty).

Wydarzeniem pierwszej kwarty był niesamowity blok Larry’ego Sandersa na Flashu. Atakujący obręcz Wade został zupełnie zmieciony i po mocnym upadku udał się wprost do szatni, ale oczywiście powrócił na boisko.

Druga odsłona była powrotem do sytuacji z początku meczu. Heat przekuwali błędy Bucks i bardzo dobrą obronę w efektowne zagrania pod drugim koszem (wsad Jamesa przelatując pod koszem – ułaa). Przewaga po tym jak wynik oscylował wokół remisu znów zaczęła się zbliżać do dwucyfrówki.

Wtedy włączył się Ellis i Redick, ale po ich trafieniach remis (po 34) trwał tylko kilkanaście sekund. Goście do końca odsłony zaliczyli zryw 17-8 i pewnie prowadzili przed zmianą stron.

Jeżeli Bucks mieli nadzieje na zwycięstwo w drugiej połowie, to Chris Bosh błyskawicznie się z nimi uporał. Grający jako środkowy przeciwko nienauczonemu do wychodzenia tak wysoko Sandersowi gracz trafił dwa razy za trzy, a wraz z trafieniami z linii i długimi jumperami uzbierał w 5 minut 13 punktów.

W zespole gospodarzy próbowali walczyć Ilyasova i Jennings. Szczególnie ten pierwszy notował świetne zawody grając tak jak przed przedłużeniem umowy. Bucks brakowało jednak produktywności Monty Ellisa, który był bardzo pasywny w ataku (3/11 z gry, 0 rzutów wolnych).

Dobrze frustrację miejscowych podsumował Larry Sanders, który został wyrzucony z boiska przy 2:44 na zegarze w czwartej kwarcie. Środkowy był zły po odgwizdaniu przewinienia na Jamesie i otrzymał dwa faule techniczne.

To już drugi mecz z rzędu, w którym Sanders wylatuje z placu gry. Daleko mu co prawda do DeMarcusa Cousinsa, ale trener Boylan już zapowiedział, że z nim porozmawia by jego emocje nie szkodziły drużynie.

Tylko cztery drużyny w historii NBA miały wcześniej serię minimum 20 wygranych. Wciąż kontynuujący passę tegoroczni Heat wyprzedzili na historycznej liście… Bucks z sezonu 1970-71 i Washington Capitols (2 razy, w 1947-48 i 1948-49), a także są bardzo bliscy dogonienia Rockets z 2007-08 (22 wygrane). Na szczycie dość bezpieczni są Lakers z 1971-72 (33 zwycięstwa z rzędu).

Jak wygląda najbliższy terminarz Miami? Trzy wyjazdowe spotkania z Raptors, Celtics i Cavaliers. Jeżeli nie polegną grająć back-to-back z Bostonem, to kolejna szansa na przerwanie ich serii będzie chyba dopiero w siódmym kolejnym meczu – w Chicago z Bulls.

Pozostałe notatki:

  • Heat pomścili porażkę w Milwaukee z grudnia ubiegłego roku.
  • Bucks nie oddali choćby jednego rzutu wolnego w pierwszej połowie. Przydarzyło im się to już drugi raz z rzędu.

Filmowe podsumowanie spotkania

Boxscore

Heat: Haslem 0, James 28, Bosh 28, Chalmers 7, Wade 20, a także Andersen 5, Battier 9, Cole 3, Allen 7, Miller 0

Bucks: Daniels 14, Ilyasova 26, Sanders 6, Ellis 7, Jennings 21, a także Henson 2, Udoh 4, Dunleavy 0, Smith 0, Redick 14