1 – po raz pierwszy podczas 67. sezonu NBA graczem tygodnia w konferencji wschodniej wybrano Dwyane’a Wade’a. Lider Heat wyszedł podczas ostatnich 7 dni z cienia LeBrona Jamesa i notował we wszystkich spotkaniach tygodnia co najmniej po 20 pkt. Podczas wszystkich 10 wygranych marca Flash też ani razu nie zszedł poniżej granicy 20 oczek. Pierwsze triple double na parkietach NBA, w sensacyjnie wygranym spotkaniu przeciwko Spurs, zanotował Ricky Rubio.
2 – dwójka dla Miami Heat za wyrównanie drugiej najdłuższej serii zwycięstw, należącej do Houston Rockets z sezonu 2007-8. Od meczu z Toronto Raptors licznik drużyny Erika Spoelstry wskazuje 22. 11 zwycięstw potrzeba aktualnym Mistrzom ligi do rekordu wszech czasów należącego do L.A. Lakers. Dwa razy w ostatnich trzech tygodniach najlepszym graczem tygodnia na Zachodzie wybierano Kobego Bryanta. Dwukrotnie w przeciągu ostatnich pięciu gier, obrońca New York Knicks, JR Smith zdobywał 30 oczek (lub więcej). Przeciwko Thunder zdobył on 36pkt a przeciwko Warriors – 33.
3 – Kobe Bryant dzięki ostatnim popisom strzeleckim – 41 przeciwko Raptors, 42 przeciwko Hornets – wspiął się o jedno miejsce i jest trzeci na liście strzelców. Liderem ze średnią 28.3 pkt/mecz jest Kevin Durant. Kobe notuje wynik 27.1. Stephen Curry dzięki kolejnemu udanemu występowi przeciwko Knicks przeszedł magiczną liczbę 200 trzy punktowych trafień z sezonie. Curry by to osiągnąć potrzebował 451 prób. Trzeci raz w tym sezonie, granicę 30 oczek przekroczył Tim Duncan (przeciwko Cavs). Trzy trójki w jednym meczu to nowy rekord sezonu Johna Walla, ustanowiony przeciwko New Orleans Hornets (3-3). Trzech wygranych w serii brakuje graczom Ricka Carlisle od zgolenia zarostu na twarzy..
4 – blisko 4 straty w każdym meczu zalicza Jru Holiday (3.9). Następni w kolejce zostają James Harden i Kobe Bryant, z wynikiem 3.7 na mecz. 4 trójki w meczu przeciwko Pacers zaaplikował rywalom Antawn Jamison. Jego wejście zbudowało przewagę przy wyjazdowej wygranej Lakers. Co ciekawe, w tym samym spotkaniu Kobe Bryant spudłował wszystkie cztery rzuty. Phoenix Suns zanotowali 4 porażki z rzędu odkąd kontuzji nabawił się Marcin Gortat. Houston, Cleveland i New York nie są w stanie założyć rywalom 4. czap w meczu (3.8).
5 – pięć rekordowych trójek w sezonie, również przeciwko Pacers, zanotował Steve Blake. Co ciekawe rozgrywający Lakers zajął pozycję numer dwa i popisał się także dwoma blokami. Tylko pięć spotkań na wyjeździe, najmniej w całej lidze, wygrali Wizards Randy’ego Wittmana. Washington to również ekipa, która nie wygrała żadnego spotkania z dogrywką (5 porażek). Na przeciwnym biegunie, ze wszystkimi wygranymi 5 dogrywkami są Brooklyn Nets.
6 – sześć zbiórek więcej na mecz zdobywają od Boston Celtics, najlepsi w lidze, Indiana Pacers (46). Zieloni to drugi najgorszy team w lidze. Najsłabsi w tym elemencie Miami Heat nie dochodzą do średniej przeciętnej 39. w meczu. Tylko sześć piłek na mecz kradną rywalom Orlando Magic.
7 – aż siedem wygranych po dogrywce mają w tym sezonie Boston Celtics. Garnett, Pierce i spółka rozegrali aż 11 spotkań z wydłużonym czasem gry!Po 7 bloków w meczu rozdają drużyny z Oklahoma City i Milwaukee. Obie czołowe teamy ligi w tym elemencie.
8 – osiem spotkań z rzędu przegrali już Detroit Pistons. To najgorsza seria porażek w lidze na dziś. Ostatni mecz zagrali oni w Rose Garden i jedyne co się udało Tłokom, to zatrzymać Damiana Lillarda poniżej granicy 20 oczek. Rookie miał w marcu serię ośmiu spotkań z 20 (lub więcej punktów) na koncie. Tylko osiem gier na własnym parkiecie wygrali Bobcats, dla przeciwwagi po 30 zwycięstw u siebie odnieśli Heat, Nuggets i Thunder. Osiem meczów we własnej konferencji wygrali tylko Orlando Magic (najniższy wynik w lidze).
9 – wszystkie dziewięć rzutów z gry przeciwko Sacramento Kings spudłował Marco Belinelli i jak się okazało po 48 minutach został on bez punktu na koncie. Włoch i jego koledzy dostali przeszło 40-punktowe lanie w Sacramento, przegrywając mecz 79-121. To najgorszy wynik Bulls od lutowej potyczki z Thunder (72-102). Średnio dziewięcioma punktami wygrywa każde spotkanie OKC Thunder (najlpiej w lidze).
10 – tylko trzy teamy NBA wygrały po 10 spotkań we własnej dywizji: Heat, Hawks i Pacers. Lepsi od tercetu są jednak Spurs, autorzy 12 wygranych. Średnio 10 punktami przegrywa każde spotkanie zespół Charlotte Bobcats (najgorzej w lidze). Dziesięć piłek na mecz – najwięcej w NBA – kradną Clippers.
11 – tyle zwycięstw z rzędu to wynik ostatniej serii Denver Nuggets. Kiedy my patrzymy na Heat, to w tym samym czasie na Zachodzie postrachem dla najlepszych staje się team George’a Karla. 11 asyst na mecz to niedościgniona przez żadnego innego zawodnika średnia asyst Rajona Rondo. 11 zbiórek na mecz notują średnio: Omer Asik, Nikola Vucević, David Lee, Tyson Chandler, Zach Randolph czy Joakim Noah. 11 razy na wyjeździe przegrywali tylko i dotychczas Heat.
12 – liderem wśród najlepiej zbierających jest Dwight Howard. Center Lakers w każdym meczu notuje 12.4 zbiórki. Ponadto w minionym tygodniu zebrał on 21 piłek przeciwko Chicago, trafił 25 z 39 osobistych przeciwko Orlando i tym samym Magic rzucił 39 oczek. Lakers dzięki jego rosnącej postawie wygrali 6 z 8 spotkań marca. Superman jest piątym blokującym ligi z przeciętną 2.4 blk na mecz.
13 – trzynaście piłek na mecz tracą średnio Philadelphia 76ers, mimo posiadania w składzie Jru Holiday’a (lidera strat). Mniej tracą tylko Knicks – 12.
14 – czternastka to najniższa liczba zwycięstw w całej NBA należąca do Bobcats. Rysie dotychczas w marcu wygrały tylko raz i było to w zeszłym tygodniu – dość niespodziewanie bo aż 100-74 – w meczu przeciwko Celtics. Rekord kariery i 35pkt w spotkaniu ustrzelił wówczas Gerard Henderson. Co ciekawe tegoroczna seria spotkań obu drużyn zakończyła się remisowo, po 2.
15 – tyle spotkań pozostaje San Antonio Spurs – najlepszej ekipie Zachodu, z bilansem 51-16 – do zakończenia sezonu zasadniczego.
16 – aż szesnaście piłek w meczu tracą Houston Rockets, to najgorszy wynik w lidze. Rockets to też najlepsza ofensywa w lidze, zdobywająca 107 pkt na mecz.
17 – tyle trójek w dwumeczu przeciwko Knicks zaaplikował rywalom Stephen Curry.
18 – osiemnaście wygranych w sezonie, to drugi najgorszy wynik w Eastern Conference należący do Orlando Magic. Magicy i Rysie to dwie jedyne ekipy w lidze, które nie doszły jeszcze do granicy 20.
19 – tyle asyst na mecz zdobywają zespoły Bobcats i Knicks, to najgorsze dzielenie się piłką w NBA.
20 – Tylko dwadzieścia technicznych fauli dostali od sędziów Cavaliers. Po 84 techniczne zebrały w tym sezonie ekipy Thunder i Clippers. To dwa największe skupiska ’dachów’ w lidze.