Coraz więcej osób powoli może zastanawiać się, kiedy jeden z najlepszych zawodników w historii NBA opuści ligę. Powód tych rozmyśleń jest bardzo prosty – Black Mamba wcale nie jest już taki młody a jego kości i mięśnie w tym wieku i w tym zawodzie nie są najlepszym stanie, ponadto ma rodzinę, mnóstwo pieniędzy no i oczywiście posiada aż 5 mistrzowskich pierścieni, czyli wszystko co jest potrzebne do szczęścia.
Kobe w jednym z wywiadów powiedział, że o tym czy sezon 2013/14 będzie jego ostatnimi rozgrywkami zadecyduje jeszcze przed obozem przygotowawczym. Dodał także, że prawdopodobnie to będzie ten moment.
Bryant kontynuował:
I’ll talk to my family and stuff and really see if I want to continue to sacrifice as much as I’m sacrificing right now. I’m putting my body through a lot to just try to get ready to play every single night. To do what I’m doing right now, it’s not easy. I’ll tell you, it’s taken a lot of commitment.
Prawdopodobnie Black Mamba mówi o tym już teraz, aby powoli można było zacząć przygotowywać fanów oraz Lakers do grania bez niego. Co prawda to nie będzie ten sam zespół, lecz niestety tak to jest w życiu każdego zawodnika, że w pewnym momencie musi podjąć decyzję o zakończeniu swojej przygody w danym zawodzie, a jego drużyna musi szukać gracza, który będzie go godnie zastępował.
Jeden z najlepszych koszykarzy na świecie w NBA obecnie kończy swój 17. sezon w karierze. Zdobył 5 niezwykle cennych mistrzowskich pierścieni, ale nie ukrywa, że pragnąłby sięgnąć po kolejny. Niestety w tym sezonie jest to raczej niemożliwe, o ile Lakers wejdą do Playoffs.
Przyszły sezon będzie ostatnim rokiem kontraktu tego zawodnika wynoszącego 30,4 mln dolarów. Kobe w wywiadzie dodał:
It’s my decision. It’s really about what I want to do, if I want to train and be psychotic with my training. That’s what it comes down to. It’s really how I’m feeling physically.
Nie tak dawno Bryant przez skręcenie stawu, którego nabawił się w końcówce meczu z Hawks był zmuszony opuścić dwa pełne spotkanie oraz większość trzeciego. Mimo swoich 35 lat gra naprawdę na bardzo wysokim poziomie, który przewyższa wielu innych dużo młodszych zawodników.
Wczoraj Kobe w rankingu zdobytych punktów w karierze wyprzedził samego Wilta Chamberlaina, a przed sobą ma jeszcze Michaela Jordana, do którego brakuje mu tylko 858 punktów, więc jak najbardziej możliwe jest wskoczenie Black Mamby na podium w tym rankingu.
Oby nigdy :)