Ekscentryczny właściciel Dallas Mavericks nie przestaje zadziwiać. W niedawnym wywiadzie zasugerował, że dałby szansę w NBA Britney Griner, 22-letniej podkoszowej z Baylor University.
Mierząca 6’8” (202 cm) Griner była jedną z najbardziej dominujących zawodniczek kobiecych rozgrywek akademickich w ostatnich latach. W tegorocznym sezonie średnio notowała 23.6 ppg, 9.0 rpg i 4.2 bpg. Jej rekordy kariery to odpowiednio 50 punktów, 21 zbiórek i 14 bloków.
W trakcie 4 lat na swojej uczelni pobiła rekord NCAA w ilości bloków w jednym sezonie, rekord sumy bloków w NCAA (zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn) i stała się jedynym obok Kareema Abdula-Jabbara graczem, który zbliżył się do średnich sezonu na poziomie 24 ppg, 10 rpg, 2.5 apg i 5.0 bpg.
Griner zanotowała także 18 wsadów w trakciej swojej przygody w NCAA, z czego 11 w ostatnim roku gry.
Cuban powiedział, że nie miałby nic przeciwko wybraniu jej w końcówce drugiej rundy draftu lub po prostu zaproszeniu jej na testy gdyby nikt na nią w drafcie nie postawił.
Jeżeli byłaby najlepsza z dostępnych graczy, to bym ją wziął. Myślałem już o tym. Czy bym to zrobił? Teraz skłaniam się ku „tak” choćby po to by się przekonać, czy jest w stanie utrzymać się w zespole. Nigdy się nie dowiemy, jeżeli nie damy jej szansy. (…) Wciąż musiałaby wywalczyć miejsce w drużynie. Nikt jej go nie odda na tacy. – Mark Cuban
Sama Griner przychylnie zareagowała na słowa właściciela Mavericks:
Dałabym sobie radę! Zróbmy to. – Britney Griner na Twitterze w odpowiedzi do Cubana
Co ciekawe, Griner nie byłaby pierwszą kobietą, która próbowałaby swojej szansy w NBA. Ann Meyers przechodziła testy dla Indiana Pacers w 1979 roku.
Cuban jest sprytnym biznesmenem. Jak sam powiedział, zatrudnienie Griner miałoby gigantyczny potencjał marketingowy i samo w sobie wyprzedałoby bilety na niejeden mecz.
Pytanie tylko, czy słowa Marka należy bardziej traktować jako ciekawostkę i próbę generowania jeszcze większego zainteresowania wokół Mavs, czy rzeczywistą deklarację w stronę Griner?
Jeśli kobieta w NBA to tylko shooterka. Kobiety maja za mało siły. Pod koszem zostały by zepchnięte, wypchnięte, zmiażdżone. Poza tym 202cm na centrze? Rzucający obrońcy mają 3cm mniej. Moze jej wyniki są imponujące ale tylko gdy gra z kobietami które sa po prostu niższe i słabsze fizycznie. Wtedy może złapać nawet te 20 piłem i mieć 10 bloków. Skoro thabeet nie moze sobie w NBa poradzić to co z niższą, słabszą fizycznie kobietą? Wyobrażacie sobie jakie ego by się w facetach obudziło? Miażdżyli by ją specjalnie po to by dać do zrozumienia że nie ma czego pośród nich szukać. Bo jak to? Dać wygrać kobiecie?
Także tylko kobieta która umie bardzo dobrze rzucać, szczególnie z dystansu. Wtedy miała by nawet szanse wchodzić na parkiet i coś dawać drużynie jako zadaniowiec od zdobywania punktów.
Bob trochę zawalił bo nie dał filmików z nią, myślę ,że teraz realniej można ocenić jej szanse:
http://www.youtube.com/watch?v=wcXor2Hu7TQ
http://www.youtube.com/watch?v=AxsU1M5PmgI
ale co te filmy nowego wnoszą? To ze możesz zobaczyć jak słaby ma wyskok?
W NBA chyba tylko jako freak show, bo pod koszem nie ma szans powalczyć nawet na czwórce.
nie GPRbyNBA , po prostu myślę ,że sporo facetów by jej nie doceniało jak Tamikę Catchings lub Swin Cash, a te spokojnie przy swoim atletyzmie ograłyby niejednego ławkowicza z NBA.
Davisa by pod koszem przepychała spokojnie:D