Dzięki wygranej z Minnesotą Timberwolves zespół Golden State Warriors po raz pierwszy od sezonu 2006/07 awansował do play off i po raz drugi w ostatnich 19 latach. To jednak nie jedyny sukces, jaki udało się osiągnąć wczoraj zawodnikom z Kalifornii.
Warriros dysponują jednym z lepszych backkourtów w lidze. To nie podlega jakiejkolwiek dyskusji. To także prawdopodobnie najlepiej rzucająca dwójka obrońców w NBA, szczególnie w sytuacjach catch and shoot i rzutach zza łuku. Z tym również nie należy polemizować. Wystarczy obejrzeć kilka ich meczów z tego sezonu, by się o tym przekonać.
Dokładnie wczoraj dzięki wyjątkowej umiejętności oddawania trójek dokonali historycznego wyczynu. Zostali dopiero drugą parą w historii ligi, która tym samym sezonie przekroczyła liczbę 200 celnych prób z dystansu. Wcześniej przed nimi dokonali tego tylko Paul Pierce i Antoine Walker w rozgrywkach 2001/02.
Klayowi Thompsononowi rzucenie 200 trójek w sezonie udało się właśnie w spotkaniu z Wolves, w którym zdobył 30 oczek, 6-krotnie trafiając za trzy. Obecnie ma ich na koncie w tych rozgrywkach 203, o 46 mniej niż jego kolega z drużyny Stephen Curry. Rozgrywający Warriors liczbę 200 celnych rzutów zza łuku przekroczył 13 marca w wygranym meczu z Detroit Pistons.
Obydwaj zawodnicy, trafiając w tym sezonie 452 trójki pobili także osiągnięcie Nicka Andersona i Dennisa Scotta z Orlando Magic jako najczęściej trafiającego backcourtu za trzy w historii. Anderson i Scott w sezonie 1995/96 trafili wspólnie 435 rzutów z dystansu.
„Antonio” Walker do poprawki. Wiem, że może brzmi lepiej ale dbajmy o wiedzę koszykarskiej młodzieży.