Zespół z Nowego Jorku ma pod koniec tego sezonu duże problemy z różnego rodzaju urazami, głównie podkoszowych. Większość z nich ma już swoje lata, a to zwiększa podatność na kontuzję. Dlatego też zdecydowali się wzmocnić frontcourt i są bliscy porozumienia z Jamesem Singletonem, co oznacza, że z klubem prawdopodobnie pożegna się Kurt Tomas.
Thomasowi, który rozgrywa właśnie 18 sezon w lidze, po tych rozgrywkach kończy się dwuletni kontrakt podpisany jeszcze z Portland Trail Blazers w grudniu 2011 roku. Do Knicks trafił w lipcu ubiegłego roku razem z Raymondem Feltonem w wymianie za Dana Gadzurica, Jareda Jeffriesa, gotówkę, prawa do wybranych w drafcie Georgiosa Printezisa i Kostasa Papanikolaou oraz pick w drugiej rundzie draftu 2016.
W tym sezonie rozegrał 39 spotkań, a w 17 wychodził nawet w pierwszej piątce notując statystyki na poziomie 2,5 punktów i 2,7 zbiórek w 10,1 minut, jakie spędzał na parkiecie. To jego najgorsze średnie w karierze, ale weteran miał przede wszystkim wnosić doświadczenie do zespołu Knicks, które nabył w trakcie 18 sezonów w NBA. Ze swoich zadań wywiązywał się bez zarzutu.
Jednak wobec plagi kontuzji graczy podkoszowych drużyna z Nowego Jorku zmuszona jest wzmocnić swój frontcourt, a w związku z tym, że ma w składzie 15 graczy, jeden z nich musi zostać zwolniony. Prawdopodobnie Thomas, który również jest poza grą z powodu urazu stopy, a po raz ostatni na parkiecie pojawił się 18 marca w wyjazdowym meczu z Utah Jazz. Dodatkowo 40-letni weteran ma poddać się operacji kontuzjowanej stopy w przyszłym tygodniu.
Jego miejsce w rosterze Knicks zajmie James Singleton, z którym już prowadzone są rozmowy na temat ewentualnego kontraktu. 31-latek grał ostatnio w Chinach i sezonie 2012/13 w 21 meczach zdobywał średnio 15 punktów i 11 zbiórek.
Podkoszowy występował już w przeszłości w NBA. W latach 2005-07 grał dla Los Angeles Clippers, a w kolejnych latach bronił barw Dallas Mavericks i Washington Wizards. W NBA rozegrał 243 spotkania, rzucając w nich średnio 3,9 punktów i zbierając 3,7 piłek w 13,4 minut.
Czy to ten Singleton co śpiewa z Modern Talking? https://www.youtube.com/watch?v=ptERDF8qySI
Mała róznica w jakości, ale przynajmniej zdrowy :)