Ostatnio zawodnik Milwaukee Bucks- Brandon Jennings napisał na twitterze, że nie boi się serii z Miami Heat i że planują pokonać ich w sześciu meczach. Po wielu komentarzach na temat jego wypowiedzi postanowił to sprostować.
„Każdy sobie żartuje prawda?” Powiedział Jennings po piątkowym treningu w Cousins Center.
„Jeszcze zanim to powiedziałem, żartowałem sobie z Aaronem Rodgersem (zawodnikiem NFL z drużyny Packers i zarazem fanem Bucks).” Mówi Jennings. „Oczywiście wszystko zostaje wyolbrzymiane. Mówili o tym na ESPN czy TNT. Teraz, kiedy powiem, że wygramy w 6 meczach, to jest problem”.
Z jednej strony Brandon mówi, że to są żarty i nie należy brać tego na poważnie, a z drugiej nie zaprzeczył swojej wcześniejszej wypowiedzi.
Jak Jennings i jego Bucks poradzą sobie z Miami zobaczymy już jutro w pierwszym meczu. Ja osobiście nie daję im większych szans i obstawiam, że będzie 4-0 dla, obecnych jeszcze mistrzów, Miami Heat.
Przecież nikt nie wychodzi na parkiet po to żeby przegrać, a jeśli właśnie po to wychodzi to powinien zmienić profesję.
w jakiej to profesji wychodzi się na parkiet by przegrać?
Orlando Magic w tym sezonie wiekszosc meczy grali zeby przegrac ;)
Miami są w takiej formie, że można ich po ilości wygranych porównać do formy Bulls z lat 95-98, a więc max. Przejadą się po Bucks jak walec. Wszystko co mogą liczyć kibicujący Kozłom to 1 wygrana. Bądźmy realistami.
czasem w polskiej pilce :-)
Punkt za trafną odpowiedź :-]
Nie wymagam od Jenningsa, żeby mówił coś w stylu, że nie mają szans i i tak przegrają 4-0, ale trzeba być realistą