Nie dość ,że nie w pełni sprawny jest Andrew Bogut a Warriors przegrali w ostatniej akcji mecz w Denver (95-97) po rzucie Andre Millera, to najgorsze informacje dotarły do fanów kalifornijskiej drużyny przed paroma godzinami. Okazuje się, że w wyniku jednego z upadków na parkiet, podczas czwartej kwarty, główna podkoszowa siła Wojowników doznała kontuzji eliminującej ją z kolejnych meczów play offs.
David Lee przy próbie wejścia na kosz i w wyniku fizycznego kontaktu z Wilsonem Chandlerem złapał poważny uraz zginacza biodra, który eliminuje go z kolejnych spotkań Warriors z Nuggets. Lee tuż po grze skomentował całe zajście, że usłyszał „chrupnięcie”..
Zdobywający średnie w sezonie 18,5pkt i 11,2zb na mecz silny skrzydłowy czekał osiem lat na pierwszy udział w play offs i jego marzenia spełzły na jednym meczu. Jak pech to pech!
Przed rokiem w pierwszych grach play offs wypadali ze zerwanymi wiązadłami kolanowymi : Iman Shumpert i Derrick Rose. Jak myślicie , czy w wyniku takiej straty podopieczni Marka Jacksona mają jeszcze szanse na realne zagrożenie Samorodkom?
Carl Landy wskakuje do pierwszej piątki i tracą tym również dobrego podkoszowego z ławki. Cóż jeżeli Curry i Thompson będą w formie strzeleckiej a Bogut zagra we wszystkich możliwych meczach wracając do cyferek jakie robił z Bucks są w stanie nawiązać walkę i urwać 2 mecz a kto wie może i doprowadzić do 7 meczu gdzie nigdy nic nie wiadomo. Denver jest mocne ale coach Karl znany jest z dobrego RS i słabszych PO tym bardziej, że kontuzjowani są Gallinari i Faried.
W obliczu straty tak ważnego dla GSW gracza jakim jest Lee nie widzę już dla nich żadnych szans w tej serii.
Curry i Thompson musieliby zagrać na swoim najwyższym możliwym poziomie, żeby wygrać tą serię. Z tym, że trafienia za 3 to nie wszystko.
W tych okolicznościach 4-1 Nuggets.
Jestem fanem Nuggets ale takie kontuzje pieprzą rywalizację. Lee to duża strata w ataku, ale Andrew Bogut będzie kluczem w tej rywalizacji. W pierwszym meczu był rewelacyjny.
Dla mnie to jest koniec serii. Bogut nie przeniesie Warriors przez całą serię. Grał bardzo dobrze, ale fizycznie nie da rady. W dodatku do Nuggets wróci Faried i już kompletnie stracą kontrolę na tablicach.
zgadzam sie z Wami Panowie, tutaj już nic sie nie zmieni, ambicją i wolą walki może wojownicy wywalczą z 1 spotkanie, na dłuższą metę brak Lee będzie zbyt odczuwalny. Nie dawałem GSW zbyt dużych szans, ale teraz nie widzę ich wcale. Pozdrawiam ;)