Po pierwszym spotkaniu serii Spurs – Lakers trenerzy i zawodnicy musieli odpowiedzieć na wiele trudnych pytań. Poniżej przeczytacie wypowiedzi m. in. Steve’a Nasha, Mike’a D’Antoniego, Manu Ginobiliego i Tima Duncana. Zapraszam.
Tematem numer 1 przed środowym starciem jest oczywiście zdrowie, a głównym bohaterem – Steve Nash, który w niedzielę grał przez 29 minut i uzbierał 16 punktów (6/15 z gry).
On (Steve Nash, przyp. red.) stwarza dodatakowe zagrożenie na parkiecie i myślę, że będzie grał lepiej wraz z odzyskiwaniem mocy w nogach. Nie wygramy bez niego. On walczył i walczy z wieloma urazami, ale będzie gotowy na mecz nr 2. – Mike D’Antoni
Sam Steve brzmiał umiarkowanie optymistycznie i można wyczuć, że nie czuje się jeszcze na tyle pewnie by dyrygować zespołem jak to robił w Phoenix.
Nie boję się bycia obolałym. Jest jak jest. Będę musiał walczyć z bólem i nie będę w stanie poruszać się tak dobrze jak bym chciał, ale postaram się zagrać na maksimum i zrobić wszystko by pomóc drużynie. – Steve Nash
O grę rozgrywającego został także zapytany Gasol, który w pierwszym meczu uzbierał 16 punktów, 16 zbiórek i 6 asyst.
Steve walczy z urazami, które by go pewnie zatrzymały poza boiskiem gdyby nie playoffy. Oczywiście jesteśmy szczęśliwi, że możemy go mieć obok siebie. Myślę, że zagrał dobrze biorąc pod uwagę grę z bólem. – Pau Gasol
Poza Nashem na kontuzję narzeka również Jodie Meeks, który podkręcił kostkę w pierwszej połowie niedzielnego meczu. Wczoraj obrońca nie trenował z zespołem i przechodził zabiegi terapeutyczne, ale ma być gotowy na mecz nr 2.
Powinien (Meeks, przyp. red.) być gotowy na środę. Dzisiaj jest pod opieką lekarzy, ale powinienem mieć go do dyspozycji razem z Nashem. – Mike D’Antoni
Po drugiej stronie barykady głównym tematem jest dyspozycja Manu Ginobiliego, który był bohaterem meczu z 18 punktami w 19 minut gry.
Czuję się dobrze. Jestem oczywiście trochę zmęczony po grze po tak długiej przerwie, ale nie grałem przecież zbyt długo. Nie oczekiwałem tak dobrej dyspozycji strzeleckiej. Myślałem bardziej o pomocy drużynie przez kilka asyst, przechwytów lub czegoś w tym stylu, a nie poprzez zdobycie tylu punktów, byłem więc tym trochę zaskoczony. – Manu Ginobili
Argentyńczyk dostał pochwały także od Tima Duncana, który dobrze walczył z tandemem Gasol – Howard i zdobył 17 punktów będąc skutecznym na początku spotkania i mając problemy na kluczowym przełomie trzeciej i czwartej kwarty.
To było po prostu jego koszykarskie IQ. Sama jego obecność na boisku wnosi zupełnie inną energię, inny sposób poruszania się całego zespołu. (…) Spudłowaliśmy wiele rzutów. Ja sam spudłowałem masę rzutów z czystej pozycji i myślę, że powinienem był je trafić by dać zespołowi te dodatkowe kilka punktów przewagi. Dobrze dzieliliśmy się piłką i kreowaliśmy sobie dobre pozycje. Chodzi więc tylko o ich wykańczanie. – Tim Duncan
Pozytywem po stronie Spurs jest to, że zatrzymali Lakers na zaledwie 79 punktach. To ich trzeci najlepszy defensywny wynik w tym sezonie.
Jesteśmy zadowoleni z naszej defensywy. Dzięki niej wygraliśmy spotkanie. Zatrzymaliśmy Lakers na 79 punktach, to świetnie. W ataku mieliśmy wiele dobrych pozycji z których zwykle trafialiśmy, ale nie martwię się się o ofensywę. Poprawiliśmy obronę i to jest klucz bo przez cały kwiecień graliśmy w tym elemencie słabo. – Tony Parker
Drugi mecz serii odbędzie się ponownie w San Antonio z nocy ze środy na czwartek o godzinie 3:30 czasu polskiego.
Cytaty pochodzą z serwisów ESPN/AP (tłum. autor).