Po nieudanym sezonie w Kalifornii Dwight Howard zamierza spróbować swoich sił na rynku wolnych agentów i już dziś wiadomo, że do wyścigu po byłego najlepszego centra NBA staną Cleveland Cavaliers i Dallas Mavericks. Takie informacje pochodzą od źródeł związanych z samym centrem. Jak wiadomo, w przeszłości byliśmy już świadkami Dwightmare’u, przy potencjalnych przenosinach środkowego, z Orlando. Być może cała sytuacja związana z nowym kontraktem Howarda przyniesie nam drugą część koszmaru?
Środkowy Lakers ma za sobą jeden z najgorszych sezonów zasadnicznych w karierze, jednak trzeba podkreślić, iż jego forma ma związek z przebytą w poprzednim off-season operacją kręgosłupa. Większość z Was zapewne pamięta, że wiecznie uśmiechnięty zawodnik nie brał udziału w pełnych przygotowaniach do sezonu oraz opuścił pierwsze mecze swojej drużyny.
Jako, że obecny sezon w Lakers związany jest z jego ostatnim rokiem w kontrakcie, zawartym jeszcze w Orlando, to przed rozpoczęciem play offs generalny manager klubu z Kalifornii, Mitch Kupchak, jasno postawił sprawę, iż Jeziorowcy chcą zaoferować centrowi nowy kontrakt. Wydawało się, że to może dać podstawy klubowi do zatrzymania środkowego u siebie.
Jak się okazuje nic bez walki raczej się nie obejdzie, a Dwight spróbuje swych sił na rynku wolnych agentów. Na pewno chętnych na zaoferowanie mu maksymalnego kontraktu nie zabraknie.
Już dziś wiadomo też, iż najpoważniejszymi kandydatami do pozyskania centra są charyzmatyczni sternicy Mavericks – Mark Cuban oraz Cavaliers – Dan Gilbert. Ten pierwszy, Mistrz NBA z 2011, od ponad roku próbuje przekonać Howarda na przeprowadzkę do Texasu (początkowo marzył o duecie z Deronem Williamsem), a ponadto ma nadzieję, że zawodnik świetnie dopasuje się do gry z Dirkiem Nowitzkim (typowa stretch four). Wiemy też, że Cuban przy braku awansu do play offs zamierza wraz z Nowitzkim szukać nowych opcji do gry w drużynie.
Jeszcze wydajniej zamierza tego lata pracować główny dowodzący Kawalerii. Już dziś planuje on pozyskanie wartościowej czwórki i jego plany oscylują wokół osób Kevina Love’a czy LaMarcusa Aldridge’a. W zamian za jednego z nich Gilbert planuje oddanie swoich czołowych graczy młodego pokolenia – Tristana Thompsona oraz Diona Waitersa. Natomiast Howarda do przeprowadzki do Ohio ma dodatkowo przekonać osoba nowo wybranego coacha, Mike’a Browna, który w końcu pracował chwilę z centrem w L.A.
Na pewno plany na temat zmian klubowych Howarda związane są ze słabymi wynikami Lakers, osobą Mike’a D’Antoniego – nigdy nie słynącego z gry z centrem – oraz kontuzją Kobego Bryanta. Wszak nieobecność tego ostatniego może wyraźnie zaważyć na jakości gry Lakers. Pytanie jakie się nasuwa, to co tym razem wymyśli Mitch Kupchak i w jaki sposób wzmocni – zmieni – drużynę by zatrzymać w niej centra? Dla przykładu, podczas ostatniego przegranego meczu Lakers ze Spurs (0-3 w serii play offs) kibice znów mocno skandowali nazwisko Phila Jacksona. Jego powrót na ławkę Lakers z pewnością pomógłby w zatrzymaniu centra w Kalifornii, gdyż od pewnego czasu zawodnik komunikuje się z utytułowanym trenerem. Sugerowano nawet ,że Jax powoli staje się mentorem zawodnika.
C.D.N. :-)
Trzeba kompletnie nie mieć jaj by po jednym nieudanym sezonie i to po części z jego winy odchodzić z drużyny.
im dluzej o nim czytam tym bardzxiej przekonuje sie ze pomimo warunkow i talentu, on nigdy nie bedzie dorastal shaqowi do piet.. nie ma charakteru, a to po nim poznaje sie prawdziwego mistrza.
I to samo można powiedzieć o Jamesie, może kręci niesamowite staty ale prawdziwym mistrzem nigdy nie będzie.
tak jest 100% racji ma RoCkY
Kyrie + Howard fajnie
W Dallas Nowitzkim i kim jeszcze? Przecież w Mavericks musi być jakis dobry rozgrywajek do Howarda. Moze Cuban jest już dogadany z Howardem tak jak Riley dogadał się po cichu z Jamesem..
Ucichnie trochę Rose dramat to zacznie następny melodramat
Ta, a kto niby jest teraz mistrzem prawdziwym, pewnie napiszesz, ze Jordan.
James wygrał ligę w cuglach, złoto olimpijskie i nie jest prawdziwym mistrzem.
Oj chłopi, można nie lubić kogoś ale nie pisz takich BZDUR.
Od 2012 r. James jest prawdziwym mistrzem.
Już nie TYLKO najlepszym koszykarzem świata, ale właśnie PRAWDZIWYM mistrzem.
Masz 100% racji w tej sprawie. Jak narazie LBJ robi swoje:)
heheheh LBJ to zwykły czołg i nic wiecej. Nie da sie go oglądać. Ledwo kozłuje i mam wrazenie ze gra ciągle z pampersem ,a on po prostu tak sie porusza :)Piłka pod pache i …taranem a reszta sie tym podnieca. Brrrr…
Zgadzam sie zdarkiem LBj to prawdziwy mistrz i w tym i kolejnych sezonach to udowodni…Haters gona hate
Ta i w co drugiej akcji, w której wchodzi pod kosz robi kroki i o dziwo jemu nie gwiżdżą. Gość póki jest fizycznie nie do zajeb**** dominuje. Poczekajmy 3-4 lata kiedy już nie będzie takim czołgiem. Zresztą Bulls pokazali, że gdy zagra się przeciwko niemu twardo i zdecydowanie (jak w daaaaawnej NBA) to koleś nie jest już tak super.
Sądzę, że Howard zostanie w Lakers, jeśli nie okaże się totalnym pierdołą (czego chyba chce uniknąć). Mam pewne zastrzeżenia do kolegów wyżej wpis o Howardzie, a oni James to, James tamto.
Artykuł o Howardzie a tu kilku kolegów wylewa swoje żale na temat Jamesa. Jak można napisać ze ktoś nie jest mistrzem skoro ma pierścień na palcu?? Logika się kłania. Co do Howarda to widzę go w Dallas, mam nadzieję, że Cuban po fatalnych ruchach transferowych z zeszłego roku udowodni po sezonie że zna się na rzeczy.