Po zwolnieniu Lawrence’a Franka zarząd Detroit Pistons nie próżnuje i już poszukuje jego następcy. Pierwszym kandydatem, który otrzymał zaproszenie do rozmów jest znany z pracy w SuperSonics i TrailBlazers Nate McMillan.
48-letni były zawodnik ligi jest powszechnie uważany za faworyta, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę kto jest wymieniany jako jego główni rywale.
Źródła stacji ESPN mówią m. in. o tym, że Pistons czekają na decyzję o zwolnieniu Lindsey’a Huntera z Suns by dołączyć go do swojego procesu rekrutacji. Trzecim kandydatem jest zaś Kelvin Sampson, który obecnie pracuje jako asystent w Houston Rockets.
McMillan pozostaje bezrobotny od sezonu 2011/2012 w trakcie którego został zwolniony przez PTB przy bilansie 20-23. Za jego czasów ekipa z Portland przeszła drogę od bilans 21-61 w 2005/2006 do 54-28 w 2008/2009.
Prześladowana przez urazy kluczowych graczy organizacja nie wytrzymała jednak, gdy klub trzykrotnie z rzędu odpadł w pierwszej rundzie playoff i nie rokował większych szans na postęp.
To byłaby dobra decyzja, sądzę, że McMillan świetnie by sobie radził w Pistons. Na pewno McMillan jest odpowiednią osobą, by ten zlepek młodych graczy przekształcić w zespół walczący o PO, choć nie wiem czy pozwoli Calderonowi na improwizacją i da mu wystarczająco dużo luzu. Z drugiej strony Calderon w Pistons nie jest niezbędny i nie wiem, czy zdecydują się na zaoferowanie mu kontraktu, będzie miał już 32 lata. Myślę, że Pistons w przyszłym sezonie jeszcze nie będą się liczyć, więc tym bardziej lepiej będzie zaoszczędzić parę groszy. A za rok, kiedy pokończą się kontrakty Stuckey’a i Villanuevy zbudować zespół na PO, oparty na parze Monroe-Drummond:)
Osobiście marzy mi się zwolnienie D’Antoniego z Lakers i na jego miejsce podpisanie McMilliana :P Oczywiście, że gdzie by nie poszedł Nate byłby dobrym wyborem. Piston mają świetny duet podkoszowych i kilku zdolnych młodych gracz a pozbywając się Villanuevy, Calderona czy Stuckey’a podpisując w ich miejsce prawdziwych walczaków są w stanie w ciągu najbliższych 2 sezonów wrócić do elity Wschodu. Zastanawiam się czy Knight jest warty by na niego stawiać? Może jak zwolni się troszke miejsca na obwodzie i będzie więcej zależało od niego to pokaże swoją prawdziwą wartość.