Brooklyn Nets rozmawiali wczoraj z Philem Jacksonem o potencjalnej posadzie głównego trenera drużyny. Z „Zen Masterem” kontaktowali się jakiś czas temu Detroit Pistons.
GM Nets – Billy King mówił o Jacksonie jako jednym z najlepszych trenerów w historii i ciągle przypominał jego 11 tytułów mistrzowskich. Jackson był jak dotychczas jedynym kandydatem na posadę trenera, z którym kontaktowała się drużyna. Szkoleniowca P.J. Carlesimo, Nets zwolnili kilka dni temu, a dokładnie po porażce w pierwszej rundzie z Bulls w sobotę.
Mówiono o tym, że na stanowisku głównego trenera Nets mogą znaleźć się albo Jeff Van Gundy, albo jego brat Stan. Ten drugi sam mówi, że chciałby być trenerem drużyny z Brooklynu. Billy King mówił jednak, że żaden z nich nie jest na jeo „liście życzeń”. W poniedziałek mówił on, że byłby zaszczycony możliwością zatrudnienia Jacksona. Twierdzi, że jego słynne „trójkąty” świetnie pasowałyby do składu.
Można by zadać sobie pytanie: „Czy Jackson w ogóle chce wrócić do trenowania?” Na początku też o tym myślałem, ale jeśli przychodzi na takie spotkania i rozmowy z drużynami, to raczej jest zainteresowany powrotem na ławkę trenerską. Już wcześniej kontaktowali sie z nim Detroit Pistons, którzy zaoferowali mu, aby był ich pomocnikiem przy wyborze nowego, głównego trenera. Detroit, albo nie chcą, albo nie mają po prostu pieniędzy na Phila jako trenera, tak więc poprosili go tylko o pomoc. Wstępne rozmowy były już prowadzone z prezydentem klubu – Joe Dumars’em i właścicielem, którym jest Tom Gores.
Wracając do Nets, generalny menadżer zespołu planuje w najbliższym czasie przeprowadzić rozmowy z trzema osobami: Larry’m Brownem, Mike’m Dunleavy’m i Brianem Shawem.
Przy okazji warto dodać, że Phoenix Suns także szukają trenera i tak jak Brooklyn, mają plan kontaktować się z wyżej wymienionymi osobami. Wiadomością z ostatniej chwili jest to, że zatrudnili nowego generalnego menadżera. Od dziś jest nim Ryan McDonough.
You must be logged in to post a comment.