Wygląda na to, że liga NBA znów spłatała swoim fanom niemałego psikusa. Wg doniesień kilku wiarygodnych amerykańskich sprawozdawców to szkoleniowiec Denver Nuggets, który już jest na urlopie, został wybrany Trenerem Roku. Wg źródeł opiekun Samorodków wyprzedził w głosowaniu takie nazwiska jak: E.Spoelstra, M. Woodson, G. Popovich, F. Vogel, L. Hollins, M. Jackson i T.Thibodeau. Zadziwiająco nisko w głosowaniu znalazł się były trener roku i obecny opiekun Chicago Bulls – Tom Thibodeau , natomiast wydaje się ,że nie doceniono pracy opiekuna Golden State Warriors – Marka Jacksona.
Karl na statuetkę – którą otrzyma pierwszy raz w karierze – zaapracował rekordowym w występach w NBA dla Nuggets, bilansem 57-25 oraz tylko trzema przegranymi spotkaniami we własnej hali. Ponadto osiągnął on z Nuggets rekordową w dziejach swojej organizacji serię 15. zwycięstw z rzędu (to było w momencie, kiedy fascynowaliśmy się serią 27. zwycięstw Miami Heat).
Przypomnijmy, że Karl podczas 9. sezonów z Nuggets tylko raz wyszedł ponad pierwszą rundę play offs, nie raz będąc z wyżej notowaną drużyną i po raz kolejny przegrał pierwszą rundę, będąc wyżej rozstawionym. Natomiast po przegranych meczach w play offs, wielu sprawozdawców NBA sugerowało, że Karl być może straci posadę trenera w Denver. Teraz – przy oficjalnych wynikach i potwierdzonych doniesieniach – może okazać się, że zarząd klubu nie będzie miał argumentów by pożegnać się z Najlepszym Szkoleniowcem 2013 roku. WOW!
Wcześniej pracował on dla Milwaukee Bucks i Seattle Supersonics. Z tym ostatnim klubem awansował do jedynych swoich finałów NBA – w 1996 roku.
P.S. George Karl otrzymał w głosowaniu 404 głosy.
Sezon zasadniczy Denver faktycznie miało zajebisty, ale czy na ocenę nie powinna wpływać też postawa w PO (przynajmniej w tych meczach już rozegranych). W serii z GSW Karl nie wykazał się zbytnią hmm… elastycznością
zadna z nagrod nie bierze pod uwage po a patrzac tylko na regularny sezon Karl nie jest wyborem zlym, nie wiem skad te zdziwinie autora, chyba jednak wzial pod uwage po
czułem ,że takie pytanie padnie. Czasami NBA i głosujący zwracali uwagę na początki play offs i odniosłem wrażenie ,że przy COTY poczekają z wyborem – z reguły Trenera Roku wybierano parę dni wcześniej – gdyż wielu trenerów na nią zasługiwało : Popovich, Spoelstra, Woodson i Vogel, a nawet Jackson i chyba najbardziej Hollins. Tymczasem Karl przy dużym potencjale zespołu niewiele zmienił w Nuggets , co potwierdziły P.O. (słaba obrona na swojej połowie i dużo gorsze rozwiązania w ataku, niz w RS – > fakt to kontuzja Gallo, uraz Farrieda – no ale ten small ball?).
Tymczasem Popovich wygrał Zachód przy kontuzji Parkera, przy konsekwencji grania tymi samymi zawodnikami, w dodatku odpadł mu Captain Jack.
Spoelstra mierzył się z najlepszym w historii rekordem Lakers, przy kontuzji Wade’a czy absencji Bosha i potrafił wpasować nowe nabytki, zwłaszcza Ray Ray’a. Dojrzał jako trener, poza tym jego zespół gra jeszcze lepiej niż przed rokiem i zmierza do obrony tytułu. W tej lidze nie zdarza się często.
Woodson zmienił nieco podejście Melo (przestawił go na czwórkę) oraz dodał pewności siebie Smithowi (nr1 rezerwowemu ligi), a to niełatwe zadanie przy ich charakterach plus tak dopasował graczy, że tracił najmniej piłek w lidze – czyli bardzo uporządkował grę Knicks po erze Mike’a D (z weteranami Kiddem i Prigionim – choć debiutant w NBA;-).
W końcu Vogel dopracował szczegóły ataku i radził sobie świetnie bez D. Grangera, a jego team poprawił osiągi w obronie (!) – przy mocnych zmianach na ławce rezerwowych.
Marka Jacksona niektóre blogi okrzyknęły cudotwórcą, bo znów dał GSW graczy pokroju All Star oraz play offs (to bardzo wiele , jak na 6 lat nicości).
W końcu niesamowity Hollins, dla mnie absolutny Mistrz, który miał kapitalny start sezonu z druzyną oraz serię bodajże 13/11 wygranych , no i stracił R. Gaya.
Sorry, ale z całym szacunkiem dla bilansu Nuggets i 15 wygranych, to Karla oceniam najniżej w tym towarzystwie. Niżej niż Toma Thibodeau, który kleił zespół kontuzjowanych graczy. pozdr.
Popp nie wygrał zachodu;)
Jak dla mnie suchar roku, to rownie dobrze obronce roku moglby dostac Ibaka tylko i wyłącznie za bloki…..Spo powinien dostac nagrode, 27 zwycięstw z rzedu i najlepszy bilans w lidze….cos wiecej potrzeba?
Kpina
jak ta liga ma czelność zabierać nagrody graczom i trenerom heat? Od razu powinni im wszystkim dać nagrody i niech się nimi dławią. Ale to wszystko co w USA nagradzane jest pojebane. Już im przyznać pierścienie za mistrza i nagrody za kolejne lata i się skończy ta szopka
@hydro12 Mój Mistrzu ! Uwielbiam czytać jak ciśniesz po Heat :) tyle w tym nienawiści :) zajmujesz się w ogóle jeszcze czymś poza hejtowaniem Miami?
co do wyboru to nie powinno to być wielkim zaskoczeniem a przynajmniej nie aż takim jakie próbujecie przekazać :) nie mając jednej wielkiej gwiazdy jako jedyna drużyna chyba z tych co sie dostały do play offs potrafiła osiagnąć taki wynik , jest to godne podziwu.
Nie zgadzam sie z tym wyborem ale to nie jest też wielka niespodzianka że go wybrali choćby za całokształt pracy :)
jasne przyjacielu.
Jest już oficjalnie na nba.com: http://www.nba.com/2013/news/05/08/george-karl-denver-nuggets-named-coach-of-the-year-2013/index.html
Spoelstra drugi miejsce, a Woodson trzecie.
Karl trenerem roku za co? Za serię 15 zwycięstw z rzędu? Za to, że pogrzebał swoją drużynę w PO brakiem jakiegokolwiek pomysłu na zatrzymanie graczy GSW? FAIL ROKU.
Ta nagroda powinna przypaść dla opiekuna Miami Heat. Erik Spoelstra naprawdę zrobił kawał dobrej roboty w South Beach. To nie jest takie łatwe poukładać wszystko, by gwiazdy dobrze ze sobą współpracowały.
Tak jak rzepik piszę – wielkiej sensacji nie ma. A kluczowe też było że przez 25 lat nie otrzymał tej nagrody choć jest dobrym trenerem. Ja liczyłem na Jacksona ale jeszcze przyjdzie na niego czas.
No i to jest bardzo dobry wybor! nikt sie nie spodziewal tak wysokiego miejsca Denver a PO nie maja tutaj zadnego znaczenia. z takim skaldem Karl zrobil swietne widowisko i tylko 3 przegrane u siebie to przeciez kosmos. poza tym ile radosci przynosilo ogladanie ich gry w tym sezonie! Spolestra najlepszym trenerem to chyba jakis zart.. z takim skladem Pop, Thibs, Rivers nie mowiac juz o Zen Masterze mieliby juz po 3 tytuły a takie rany co sezon.. Spolestra jedyne co robi z tym zespolem to sie nie wpierdziela w to co robia zawodnicy i tyle. w Denver pewnie do PO by nie wszedl
Denver szło jak burza przez RS, lepszy bilans niż potencjał, to dla Karla normalne, wyciąga 120% z zespołu więc nagroda w pełni zasłużona, już dawno w Seattle na nią zasłużył. Jednak PO to inna bajka, bo trener po drugiej stronie skupia się tylko i wyłącznie na twoim zespole. Karl świetnie przygotowuje zespół, uczy swojej wizji gry, jednak jak ktoś już wyżej napisał jest zbyt mało elastyczny i kiedy zostaje rozpracowany to się gubi, a Warriors świetnie przygotowali się taktycznie.
tak samo właśnie było w poprzednich latach z Nuggets . Tylko na moment przy dojściu w trakcie sezonu Billupsa taktyka Karla się zmieniła a kreatywność BIG Shota zmieniła ten zespół na lepsze. WCF 2009 minimalnie przegrane z Lakers.
To nie zespół na podbój PO, choć momentami grali rewelacyjnie, Lawson to nie Billups, to nie Curry, nie jest liderem z prawdziwego zdarzenia, a Warriors na razie robią ze Spurs to samo co zrobili z Nuggets, SAS fartem wygrali G1, a w G2 już nie mieli tyle szczęścia
Ale oni zarabiali mniej , dobra i tak gdybamy a wyliczeń nikt nie ma.