Boston Celtics w przyszłym sezonie wciąż będą grać pod wodzą Doca Riversa. Taką informację ogłosił w czwartek generalny menedżer popularnych „Celtów”, Danny Ainge. Oznacza to, że jeśli Celtics czeka w tym offseason przebudowa, to na stanowisku szkoleniowca będzie nad nią czuwał właśnie Rivers.
Trener ten prowadzi Boston Celtics od sezonu 2004-05 i przez te wszystkie lata wprowadził w szeregi ekipy z Bostonu stabilizację i spokój, który był istotą sukcesu „Celtów” w ostatnich latach. Warto przypomnieć, że to właśnie pod jego wodzą w 2008 roku Celtics sięgnęli po jakże upragnione mistrzostwo NBA, a w sezonie regularnym zanotowali fenomenalny bilans 66-16.
Wciąż jednak niewiadomo jak będzie wyglądał skład drużyny z Bostonu. Paul Pierce ma w kontrakcie opcję, dzięki której już w tym offseason może stać się wolnym agentem. Kevin Garnett wciąż się wacha czy nie zakończyć kariery. Natomiast Rajon Rondo nie wie kiedy będzie w stanie wrócić po kontuzji.
Być może decyzja Riversa o pozostaniu w Bostonie przyczyni się do tego, że Garnett i Pierce postąpią podobnie, chcąc rozegrać jeszcze jeden sezon pod wodzą szkoleniowca, z którym osiągali swoje największe sukcesu w karierze i jak często podkreślali są emocjonalnie związani.
od lat słyszymy ostatni sezon KG i PP ile jeszcze najwyższy czas na przebudowe