W trwającym offseason media stworzyły już sporo plotek z tzw. wolnymi agentami, lecz J.R Smith, który minione rozgrywki spędził grając dla New York Knicks zapowiedział, że nie chce opuszczać tej drużyny.
Smith tego lata może zostać wolnym agentem, ale posiada opcję pozostania na przyszły sezon, w którym dostałby tylko 3 mln. Prawdopodobnie jednak J.R zrezygnuje z tych pieniędzy i podpisze nowy, wieloletni kontrakt. Zawodnik Knicks w wywiadzie dla New York Daily News powiedział, że miejscem, w którym chciałby zakończyć karierę miałby być Nowy Jork.
Smith w tej rozmowie mówił także:
„Nie chcę grać nigdzie indziej. Kocham moich kolegów z drużyny, kocham moich trenerów. Po meczu stałem w szatni patrząc na moją koszulkę i po prostu wiedziałem, że nie chcę grać w innej drużynie. Zobaczymy.”
Gdy J.R został zapytany o to, czy pozostałby w zespole z Nowego Jorku, gdyby dostał zaledwie 3 mln odpowiedział, że jest jeszcze za wcześnie na takie decyzje. Zawodnik Knicks mówił też, że o jego kolejnych sezonach w tym zespole będzie rozmawiał jeszcze ze swoim agentem Leonem Rose’em i wtedy wszystko będzie jasne.
Smith w minionym sezonie trafiał 42% z gry oraz 35% zza obwodu, natomiast w skończonych dla niego Playoffs zaliczył statystki na poziomie 33% z gry i 27% za 3. W postseason zdobywał także znacznie mniej punktów.
Niech powie wprost, że nigdzie nie ma takich imprez jak w NYC :P
Sypna mu kasy z Bobcats to poleci….obym sie mylil…ale pewnie wybierze jakies duze miasto z duza publika i jeszcze wiekszymi pubami i plazami
No to na floryde ;)
Dokładnie o tym samym pomyślałem. JR od tej przerwy w serii z C’s to zupełnie inny zawodnik. Alkochol i PO w jednym momencie to nie jest najlepsze połączenie.
I skończy w NY. Jako gracz Nets :)