Jak donosi mający wiele źródeł w NBA dziennikarz ESPN Marc Stein w Milwaukee Bucks coraz więcej osób jest przekonanych o tym, że Monta Ellis jest dla nich cenniejszym graczem niż Brandon Jennings.
Już przed trade deadline w 2012 roku Bucks sprowadzili Ellisa oddając jednocześnie do Warriors Andrew Boguta wiele osób zastanawiało się po co im drugi, grający w takim samym stylu zawodnik na obwodzie.
Monta podobnie jak Jennings jest graczem nastawionym na ofensywę. Oddaje dużo złych rzutów. Punktuje seriami i jest delikatnie rzecz ujmując nierówny w obronie.
Kolejnym zastanawiającym ruchem było ściągniecie do Milwaukee J.J. Redicka. Teraz te decyzje zaczynają układać się w jedną całość, a sam Stein jest przekonany, że działacze Bucks chcą postawić na obwodowy duet Ellis – Redick.
Ciekawy pomysł na przebudowę drużyny proponuje Matt Moore z Eye on Basketball. Jego zdaniem optymalną decyzją byłoby pozwolenie zarówno Jenningsowi jak i Ellisowi odejść. Następnym krokiem byłoby zatrzymanie Redicka i podpisanie krótkiej umowy z doświadczonym rozgrywającym jak np. Jarrett Jack. W dalszej perspektywie Bucks mieliby zaś wyciągnięcie w drafcie utalentowanego PG na lata i szukanie wzmocnień na skrzydłach.
Jak Wy to widzicie? Którego (a może żadnego?) z wybuchowych strzelców byście pozostawili?
żadnego! nie dojda nigdzie w PO lub do PO opierając się na volume scorers i to o tak złej selekcji rzutowej jak ci dwaj…
Ja bym zostawił Ellisa. Mimo wszystko, moim zdaniem, jest lepszym strzelcem. Potrafi być clutch, co udowodniał nie tylko w tym sezonie. Poza tym dobrze kreuje grę i razem z Redickiem mogliby stanowić o niebo większe zagrożenie, niż z Jenningsem. Serio. Nie wiem tylko, jaki wpływ miałoby to na chemię w zespole. Zwłaszcza po incydencie w szatni.
Z drugiej strony – Redick z Ilyasovą są pewniejsi zza łuku, więc można by się pozbyć obecnego backcourtu. Sanders w trumnie i hajda na wroga.
Ktoś kiedyś powiedział, że Ellis to taka uboższa wersją Iversona i stąd ogólna sympatia kibiców do jego osoby. Może coś w tym jest.
To by mogło tłumaczyć, dlaczego tak lubię Ellisa :D
Monta do Pistons, pasuje tam idealnie
Jennings to parodia…koleś rzuca poniżej 40% w PO nawet poniżej 30%, do tego jak na rozgrywającego notuje tylko 6,5 asysty. Do tego oczekuje maxa. Nie zasługuje na niego w żaden sposób. Monta ma mizerne warunki fizyczne, potrzebowałby silnego rozgrywającego obok siebie, takiego, który potrafi bronić, wtedy mógłby się skupić na wjazdach na kosz i może poprawiłby selekcje.
Obydwoje nie są warci dużych pieniędzy. Ellis nie ma warunków na granie na 2ce, a Jennings jest po prostu za głupi na NBA, mimo wielkiego talentu jaki posiada. Jego top shoty są zabójcze dla samych Bucks.
Na miejsce Jenningsa myślą o Devinie Harrisie z Hawks i on miałby trafić tam razem z Larrym Drew.
obydwaj to tepe paly nastawione na rzuty z wybujalym ego odpalic ich