Manu Ginobili za niecałe dwa miesiące będzie obchodził swoje 36 urodziny, ale już w tej chwili zapowiedział, że nie wybiera się na sportową emeryturą.
Mimo tego, że statystycznie bieżący sezon jest najgorszym jaki Argentyńczyk zaliczył od debiutanckich rozgrywek 2002/2003 to sam mówi, że jest w nim jeszcze sporo woli walki.
Nie wybieram się na emeryturę. Czasami mam dni, w których czuję się przygnębiony z powodu wszystkich urazów i myślę sobie „do cholery z tym wszystkim”. Ale kocham to co robię. (…) Od samego początku mówiłem, że nie będę o tym (nowym kontrakcie) rozmawiał przed pierwszym lipca. Nie chcę, by to było teraz problemem drużyny. – Manu Ginobili w wywiadzie dla Express-News.
Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że Spurs będą chcieli zatrzymać swojego kluczowego zmiennika. Trzeba sobie jednak otwarcie powiedzieć, że nie może liczyć na choćby zbliżone pieniądze do tych, które inkasował w poprzednim sezonie.
Wówczas 14.2 mln $ czyniło go najwyżej opłacanym graczem w drużynie. Moim zdaniem 5-6 mln $ za sezon sprawiłoby, że jego angaż byłby rozsądnym. Jednocześnie mogłoby dać pole manewru do przedłużenia umowy ze Splitterem, a także ew. dalsze wzmocnienia.
Mateusz w ostatnim zdaniu jest błąd. „Jednocześnie mogłoby dać pole manewru to przedłużenia umowy ze Splitterem, a także ew. dalsze wzmocnienia. ” Zamiast do jest to.
Jestem tego samego zdania. Dzięki obniżce zarobków Manu Spurs beda mogli być aktywni na rynku wolnych agentów.
Dzięki, już poprawione :)
jak miło w internecie przeczytać kulturalne zwrócenie uwagi na błąd, a nie obelgi pod adresem autora :-) pozdrawiam
Nie wyobrażam sobie Ginobiliego w innym trykocie niż Spurs. Jak wiadomo niedługo będzie wolnym agentem.