Wraz z przejściem do Toronto Raptors GMa drużyny Nuggets – Masai Ujiri’ego zaczęły pojawiać się pogłoski o tym, że niepewna jest przyszłość w klubie z Denver trenera George’a Karla. Czy to możliwe, że aktualny trener roku może już wkrótce być na bezrobociu?
Jakkolwiek jeszcze przed startem playoff wydawało się, że taki scenariusz podchodzi pod zwykłą fantazję, tak teraz historia zaczyna brzmieć coraz bardziej wiarygodnie. Karlowi zaszkodziło nie tylko odejście Ujiri’ego, ale także słaba postawa Nuggets w rozgrywkach post-season.
Doświadczony szkoleniowiec ma ważną umowę jeszcze na jeden sezon, ale jak donoszą źródła stacji ESPN już pojawiło się zainteresowanie wokół jego osoby.
O Karla miał wypytywać zwłaszcza zespół Los Angeles Clippers, ale do tej chwili nie doszło do żadnych wiążących ustaleń.
Wspomniana drużyna z LA ma w gronie finalistów do posady szkoleniowca takie nazwiska jak Jeff Van Gundy, Brian Shaw, Alvin Gentry i Byron Scott. Ostatnie przecieki mówią o tym, że Clippers mają faworyzować „trenera z doświadczeniem” co sugerowałoby, że faworytem jest Van Gundy. Jednocześnie jednak mowa jest także o tym, że wyjątek mogą zrobić dla Shawa, który ma doświadczenie jeszcze z boiska i z ławki jako asystent (otrzymał także wsparcie kilku zawodników, np. Lamara Odoma).
Tymczasem Josh Kroenke, prezydent Nuggets wygłosił swój głos poparcia dla Karla (poniżej), ale jak wiemy w klubach NBA sytuacja potrafi rozwijać się bardzo dynamicznie.
George ma kontrakt na kolejny rok. W tej chwili nie myślimy o jakiejkolwiek zmianie. Tak jak na zakończenie każdego sezonu będziemy mieli wewnętrzne spotkania i George będzie ich ważnym członkiem.
Czy myślicie, że czas Karla w Denver już minął? Jednocześnie – czy byłby dobrym kandydatem do prowadzenia Clippers?
You must be logged in to post a comment.