JR Smith, który otrzymał nagrodę dla najlepszego zmiennika sezonu regularnego 2012/13, poinformował New York Knicks, że zrezygnuje z opcji dla zawodnika na następny sezon i dołączy do grona wolnych agentów.
Gdyby Smith zdecydował się na przyjęcie tej opcji, za sezon 2013/14 otrzymałby 2,9 miliona dolarów. To właśnie niskie zarobki są powodem decyzji JR’a, który chętnie zostałby w Nowym Jorku na lepszej umowie.
27-letni obrońca, który w sezonie regularnym notował średnio 18.1 punkta i 5.3 zbiórki na mecz, może otrzymać od Knicks propozycję czteroletniej umowy rozpoczynającej się od kwoty 5 milionów dolarów za sezon. Zatrzymanie Smitha jest priorytetem Nowojorczyków tego lata. JR też chciałby zostać, ze względu na dobre relacje z trenerem Mike’m Woodsonem oraz możliwość przebywania z rodziną, ale finał tej sprawy może być inny.
Są bowiem drużyny, które są w stanie zaoferować Smithowi nie tylko znacznie większe zarobki rocznie, ale też pewne miejsce w pierwszej piątce.
Pytanie tylko, czy potencjalnych nowych pracodawców nie odstraszą statystyki Smitha z tegorocznych play-offs – notował co prawda przyzwoite 14.3 ppg i 4.7 rpg, ale trafił też tylko 33,1% rzutów z gry oraz 27,3% trójek. Po powrocie z zawieszenia (za uderzenie łokciem Jasona Terry’ego) na mecz nr 5 z Celtics procenty te spadły do 29,1% z gry i 26% za trzy.
Mniej wódy, więcej zaangażowania.
Jego obecne zarobki są w pełni adekwatne do tego, co reprezentuje swoją postawą na boisku.
Brak szacunku dla siebie, dla własnego zespołu, dla przeciwników. [ Elbow na Thierry’m – żenada ].
Brakuje mu wszystkiego, oprócz talentu. Z takim nastawieniem do otaczającego go świata? Jasnej przyszłości mu nie prognozuję.
Niech wraca do Chin zarabiać 20baniek / godzinę, pajacować i poniżać przeciwików na parkiecie a potem do knajpy zalewać pałę.
To wychodzi mu najlepiej.
niech idzie grac do Etiopii to moze zmądrzeje trochę.