W najbliższym naborze zawodników akademickich do ligi Oklahoma dysponuje dwoma pickami w pierwszej rundzie. Jednak jak wierzyć ostatnim plotkom zależy im bardzo, by przesunąć się w górę draftu i pozyskać numer w pierwszej piątce.
Jak podaje Andy Katz z ESPN management Thunder, którzy posiadają dwa pierwszorundowe picki (nr 12 i 29) są gotowi oddać je razem w pakiecie z Kendrickiem Perkinsem, a w zamian oczekują jednego z pierwszych pięciu numerów. Chętnych jednak na razie brakuje.
To, że Oklahoma chce się wzmocnić nie jest szczególnym zaskoczeniem. By móc z powodzeniem walczyć w przyszłym sezonie o mistrzostwo muszą dokonać korekt w składzie, a mając w pamięci dobre wybory w drafice Sama Prestiego, nic dziwnego, że właśnie w ten sposób management chce uczynić Thunder lepszym zespołem.
Zespołem, który bardzo aktywnie szuka wymiany za swój pick z pierwszej piątki są Cleveland Calvaliers, ale cena którą proponuje Oklahoma może być za niska. Pozostałe zespoły nie wydają się być zainteresowane handlowaniem swoim wyborem, tym bardziej, że trzy z nich – Orlando Magic, Charlotte Bobcats i Phoenix Suns są w trakcie przebudowy, a pozyskanie młodych zawodników ma stanowić solidny fundament na przyszłe lata.
Być może Washington Wizards byliby zainteresowani wymianą, ponieważ ostatnio pojawiła się nawet informacja, że w zamian za trzeci numer do zespołu ze stolicy USA powędrowałby Luol Deng z Chciago Bulls. Tylko czy pick nr 13, 29 i Perkins są warci trzeciego numeru? Nie wydaje mi się.
O ile jeszcze pozyskanie numerów w naborze mogłoby być atrakcyjne, tak problemem wydają się dwa lata umowy centra Thunder, który w przyszłym rozgrywkach zarobi prawie 9 mln dolarów, a w sezonie 2014/15 – 9,6 mln. Dla zespołu w trakcie przebudowy, jak Magic, Bobcats i Suns pozyskiwanie Perkinsa nie ma większego sensu. Nawet dla Wizards, którzy na tej pozycji mają przecież lepszego Emekę Okafora.
Widzę McColluma w Thunder, oj cholera… widzę go tam. W ogóle nie rozumiem tak niskiej jego pozycji w mockach, czyżby jakies obawy po przebytym urazie?
12, 29 pick + Perkins, który swój poziom pokazał w Play Offach (dodatkowo jego jeszcze 2-letni wysoki kontrakt)
Ktoś musiałby być bardzo głupi żeby pójść na wymianę w takiej konfiguracji.
Dokładnie Perkins to w tym momencie cień zawodnika , jaki był w Celtics .
Może ktoś by się skusił na Perka, gdyby ten miał rok do końca umowy. A tak ni to wzmocnienie na teraz, ni czyszczenie salary na lato 2014.
Wraz z odejściem Hardena chyba skończyła się dobra passa Priestiego. Mając top 5 pick nawet w słabym drafcie jesteś w stanie wyłowić lepszego zawodnika od Perkinsa.