Zarząd Jeziorowców zdecydował się wykorzystać opcję w kontrakcie Jodiego Meeksa i rezerwowy obrońca zostanie w drużynie z Los Angeles na kolejny sezon. W tym czasie 25-latek zarobi 1,55 miliona dolarów
O decyzji zarządu poinformował generalny menager Lakes Mitch Kupchak. – Jodie jest nie tylko utalentowanym dystansowym strzelcem, który pomaga nam rozciągać grę w ofensywie, ale jest też bardzo aktywnym i niedocenianym zawodnikiem w obronie. Ponadto w dalszym ciągu pracuje nad swoją grą i rozwija inne aspekty swojej gry – powiedział GM Jezeiorowców. – Był ważnym członkiem naszego zespołu w zeszłym roku i nie możemy się doczekać tego, co pokaże w sezonie 2013/14.
Meeks wystąpił w 78 meczach sezonu zasadniczego, z czego 10 rozpoczął w pierwszej piątce, obrońca zdobywał średnio 7,9 punktów, na 38,7 proc. skuteczności z gry, w tym 35,7 proc. za trzy, 2,2 asyst i 0,9 zbiórek w 21,3 minuty jakie spędzał na parkiecie. Z kolei w play off, po których Lakers odpadli w pierwszej rundzie z San Antonio Spurs, przegrywając 0-4, zagrał w tylko jednym spotkaniu zdobywając jedynie 4 oczka i zbierając 2 piłki.
Zarząd Jeziorowców zdecydował się na przedłużenie kontraktu prędzej ze względów ekonomicznych niż sportowych. Meeks nie zaprezentował tego, czego od niego oczekiwano, a jego postawa pozostawiała wiele do życzenia. Spotkania dobre przeplatał z nierównymi. Lakers podpisując z nim w ubiegłym roku umowę, liczyli, że będzie prezentował się co najmniej tak dobrze, jak w swoim poprzednim klubie – Philadelphii 76ers, gdzie potrafił zdobywać średnio 10,5 punktów na mecz, na 42,5 proc. skuteczności z gry i 39,7 za trzy. To lepsze cyferki, niż te które wykręcał w Los Angeles w poprzednim sezonie.
Jednak Meeks to wciąż młody zawodnik, a 1,5 mln dolarów za jego usługi, przy mocno napiętym budżecie zespołu z Los Angeles nie wydają się dużą kwotą, a zarządowi Lakers trudno byłoby znaleźć kogoś na jego miejsce za podobne pieniądze.