Larry Bird nie potrafił wytrzymać zbyt długo bez koszykówki. Po tym jak na rok opuścił stanowisko dyrektora wykonawczego (president of basketball operations) i odzyskał zapał do pracy wczoraj oficjalnie powrócił do organizacji Pacers.
Jeden z najlepszych koszykarzy w historii świetnie się spisywał podczas poprzedniej kadencji. Przebudowa zespołu z Indianapolis którą dowodził zagwarantowała mu tytuł najlepszego dyrektora całej ligi.
Pod nieobecność Birda jego rolę przejął doświadczony Donnie Walsh. Teraz Walsh zostanie przesunięty do roli konsultanta, z czym jak sam wcześniej dodawał nie będzie miał najmniejszego problemu.
Do sukcesów Larry’ego należy m. in. ściągnięcie Roy’a Hibberta (wymiana z Raptors w zamian z J. O’Neala), George’a Hilla (pozyskany ze Spurs za K. Leonarda), Davida Westa (wolny agent), a także wybranie w drafcie Paula George’a (nr 10) i Lance’a Stephensona (nr 40).
Teraz celem Birda będzie dostanie się do wielkiego finału. Znając jego charakter to wcale nie jest zadanie niewykonalne.
Śmiano się z Birda i jego planu trzyletniego, bo po trzech latach zespół był w tym samym miejscu, ba bilans nawet mieli gorszy. Za to kolejne sezony przyniosły postępy, a w piątym został nawet wybrany managerem roku;)
sorry ale raczej sukcesem nie jest sciagniecie georga hilla za k. leonarda. Moim zdaniem to byl wielki blad