Minionej nocy dwóch kolejnych zawodników oficjalnie zaakceptowało umowy na kolejne lata swej kariery. Pierwszym z nich jest Andray Blatche, który postanowił pozostać w Nowym Jorku. Natomiast Erick Maynor będzie zmiennikiem Johna Walla w ekipie ze stolicy Stanów Zjednoczonych.
Umowa Maynora będzie obowiązywała przez dwa najbliższe lata (drugi sezon to opcja zawodnika) i jest ona wyceniona na kwotę dwóch milionów dolarów. Do tej pory gracz ten stanowił zaplecze dla Russela Westbrooka w Thunder czy też Damiana Lillarda w Portland. Drużyna Wizards będzie zatem jego trzecim zespołem w NBA. Filigranowy rozgrywający rzuca jak na razie średnio 4,5 pkt na mecz i notuje 3 asysty na każde spotkanie.
Z kolei Andrey Blatche podpisał roczną umowę z Brooklyn Nets opiewającą na 1,4 mln USD. Zawodnik wykorzystał fakt, że w zeszłym sezonie jego poprzedni klub (Wizards) użyli na nim prawa do amnestii i tym samym różnica pomiędzy jego obecnymi zarobkami, a poprzednim kontraktem będzie płacona mu właśnie z kieszeni stołecznej drużyny. Tym samym zyska na tym budżet Nets, którzy będą mogli zakontraktować innego gracza na poziomie mini-mid level. W innej sytuacji trudnoby było spodziewać się, że Blatche zaakceptowałby podobne warunki.
1.4 mln za Blatche to mega steal.
Kevin Garnett/Reggie Evans/Mirza Teletovic
Brook Lopez/Andray Blatche/Mason Plumlee
Wygląda solidnie.
ściągnięcie Teletovića to była pomyłka, tylko blokują gracza.