Dwight Howard wylądował ostatecznie w Houston Rockets. Bezsprzecznie jest to najważniejszy ruch tego lata. Prześledzimy dzisiaj co to oznacza dla Rakiet i innych drużyn, które przegrały w wyścigu po najlepsze ciacho rynku wolnych agentów. Dzisiejszy zestaw pytań to:
1. Co muszą jeszcze zrobić Rakiety, aby zdobyć tytuł?
2. Czy przejście Iguodali do Warriors stawia Wojowników w gronie ścisłych pretendentów do tytułu?
3. Jak oceniacie ruchy Hawks – Smith, Harris, Pachulia out; Millsap in?
4. Czy Mark Cuban nie gra zbyt ostrożnie? Co muszą zrobić Mavericks, aby sięgnąć po play-offy?
5. Czy Lakers czeka w końcu sezon poza play-off? Jak wygląda sytuacja Jeziorowców po pierwszym tygodniu rynku wolnych agentów?
6. Który klub, który w zeszłych latach nie potrafił się wybić z ligowej przeciętności w końcu ma szanse na play-offy?
Jesteśmy ciekawi waszego zdania. Zapraszam do dyskusji…
1. Co muszą jeszcze zrobić Rakiety, aby zdobyć tytuł?
Woy: Wg mnie mimo transferu Howarda Rakiety nie są zespołem na tytuł. Wyżej oceniam szansę w pełni zdrowych Spurs oraz Thunder, grających z powracającym do gry Russellem Westbrookiem. Największa dziura w Houston jest na rozegraniu, bowiem Jeremy Lin nie gwarantuje pewnego i stałego poziomu na swojej pozycji. Rakiety też powinny pomyśleć o solidnej czwórce, mogącej rzucić z półdystansu czy ewentulanie wspierającej Howarda w walce na deskach. Nie mam też pełnego przekonania czy Kevin McHale jest tym właściwym trenerem..
Dawid Ciepliński: Fundament w postaci pary Harden-Howard jest. Do tego są zdolni, młodzi, zadaniowi zawodnicy, a jak uda się wymienić Asika (ciekawe co wymyśli Morey) i uzyskać coś ciekawego za niego (widziałbym tu Ryana Andersona z Pelicans) to Rockets będzie brakować tylko doświadczenia (głodni sukcesu weterani przybywajcie!), by być jednym z 4/5 zespołów, które realnie mogą myśleć o zdobyciu mistrzostwa.
Marek Miłuński: Mając dwóch najlepszych zawodników w lidze na pozycjach nr 5 i 2 (Kobe i D-Wade będą coraz gorsi, a Harden wciąż się rozwija) nie można nie być contenderem. Brakuje już bardzo niedużo. Jest niezły skrzydłowy w osobie Parsonsa. Jeremy Lin moim zdaniem nie jest aż takim problemem. Wbrew pozorom nie musi aż tak długo trzymać piłki przy Hardenie. W dodatku dzięki obecności Howarda pod koszem będzie miał więcej możliwości przy wjazdach pod kosz, a wciąż stanowi zagrożenie przy rzutach z dystansu (0.339 skuteczności). Oczywiście jeśli klub będzie mógł go wymienić na kogoś lepszego to super, ale Lin nie jest najsłabszym ogniwem Rakiet. Najsłabiej jest z pozycją nr 4, bo w mojej opinii nie da się stworzyć pary z Howarda i Asika. Za to Terrence Jones i Donatas Motiejunas nie są obecnie materiałem na graczy z pierwszej piątki silnego zespołu. Słaba jest też ławka rezerwowych. Muszą być jeszcze wzmocnienia by myśleć o mistrzostwie w Houston.
Paweł Kołakowski: Gdyby to wiedział Daryl Morey to pewnie już dawno by to uczynił. Brakuje mi w ich składzie dobrego playmakera. Z Jeremy Linem ligi nie zawojują i to nie podlega żadnej dyskusji. Jak najszybsza wymiana tego gracza jest jak najbardziej wskazana. Pewnie odejdzie też Omer Asik i tutaj kluczowa będzie rozsądna wymiana, która stworzy solidne wsparcie dla Hardena i Howarda. Konieczne jest dobre obsadzenie „czwórki”. Szkoda, że Morey nie zapolował na Tony Allena, który byłby też olbrzymim wzmocnieniem składu. No i też potrzebny jest czas – o pierścieniach w Houston raczej będą mogli realnie pomyśleć za rok…
2. Czy przejście Iguodali do Warriors stawia Wojowników w gronie ścisłych pretendentów do tytułu?
Woy: Nie wydaje mi się. Według mnie ciągle bardzo wiele zależy od zdrowia Stephena Curry oraz Andrew Boguta. Wszystkie ogniwa Warriors mogą zapracować na finał konferencji, ale muszą być zdolne do 100% gry. Inaczej, mimo spore potencjału słabo widzę wyniki kluczowych serii play offs Golden State.
Dawid Ciepliński: Nie. Warriors będą w następnym sezonie zespołem maksymalnie na drugą rundę play offów, na pewno nie na awans do finałów. Jeszcze nie teraz. Gdyby udało się pozyskać Howarda to wtedy moglibyśmy rozważać, czy Golden State ma szansę na mistrzostwo. Co prawda Iguodala jest dużym wzmocnieniem, ale nie robi z nich contendera. I tak się ostatnio zastanawiam: Jack i Landry > Iguodala? Chyba tak.
Marek Miłuński: Nie jestem pewien czy transfer Iguodali cokolwiek zmienia dla Warriors. Pozycje 2 i 3 są tam akurat dość silnie obsadzone w osobach Klaya Thompsona i Harrisona Barnesa. Być może jednak Mark Jackson chce przestawić w przyszłym sezonie optykę zespołu na defens. Materiał jest – Anderw Bogut w play-offach pokazał na co go stać. Iguodala świetnie by się w to wpasowywał. David Lee jest w tej układance również ważny jako świetny zbierający. Nie będzie jednak Jacka i Landry’ego. Play-offy na pewno, ale druga runda to wciąż chyba maks dla tego teamu.
Paweł Kołakowski: Nie sądzę – Iggy to dobry gracz, ale nie uważam, żeby miał on tak wielki wpływ na podniesienie poziomu sportowego ekipy z Oakland. Zawsze czuł się dobrze w zespołach, gdzie nie było wielkich gwiazd, a ich siła polegała na jedności i wspólnej grze. (tak pamiętam, że grał u boku Iversona!). Mimo wszystko dla Wojowników powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu będzie sukcesem.
3. Jak oceniacie ruchy Hawks – Smith, Harris, Pachulia out; Millsap in?
Woy: Został też Korver, a blisko jest Monta Ellis. Może się jeszcze zdarzyć, że do Hawks trafi Brandon Jennings. Pozytywnie Millsap, świetnie, że skład jest wietrzony ale za wcześniej wyciągać jeszcze wnioski, gdyż przebudowa nadal trwa.
Dawid Ciepliński: Podpisanie Millsapa to świetny ruch. Smith, pomimo tego, że jest jednym z moich ulubionych zawodników nie jest wart pieniędzy, jakie dostał w Pistons i dobrze, że odszedł. Harris to już nie ten samo zawodnik, co w poprzednich latach i jego strata w ogóle nie powinna być odczuwalna. Szkoda Pachuli, bo to dobry center, który te kilka zbiórek i bloków, oraz nie najgorszą grę w defensywie zapewniał. Mam jednak wrażenie, że Hawks przespali początek tego off season i byli zbyt mało agresywni w staraniach o tych najlepszych wolnych agentów. A co najgorsze teraz interesują się Montą Ellisem (Danny Ferry, why?), którego w ogóle nie widzę w drużynie z Atlanty i mam nadzieję, że nie zasili Jastrzębi. Wydaje mi się, że wobec tego wszystkiego najlepszym wyjściem byłoby odpuszczenie przyszłego sezonu i zatankowanie po jak najwyższy nr w drafcie.
Marek Miłuński: In minus. Smith jest graczem o większym potencjale od Millsapa. Plusem jest totalne wyczyszczenie finansów. Teraz naprawdę jest miejsce by sprowadzić prawdziwego All-Stara za maksa. Natomiast wydaje się, że ten sezon będzie odpuszczony. Ellis jest dla mnie tylko półśrodkiem. Nie da wiele, a bardzo mocno skomplikuje salary cap.
Paweł Kołakowski: Jastrzębie lecą w dół – duet podkoszowy Millsap – Hortford przypomina ten, który grał w Jazz w zeszłym sezonie – (Big Al z Millsapem). Atmosfera w ekipie z Georgii też nie jest najlepsza o czym świadczą choćby pretensję do klubu ze strony Jeffa Teague’a. To nie wróży najlepiej na najbliższą przyszłość…
4. Czy Mark Cuban nie gra zbyt ostrożnie? Co muszą zrobić Mavericks, aby sięgnąć po play-offy?
Woy: Cuban z każdym rokiem traci atuty, a Rakiety czy Jastrzębie miały większe perspektywy dla niektórych graczy niż starzejący się Dirk Nowtizki. Poza tym Dallas to team Dirka i nie każdy uznany gracz, chce grać w cieniu gwiazdy Mavs (zobaczmy jak grał OJ Mayo bez Dirka – gdy Niemiec był kontuzjowany – a jak zmieniła się jego rola po powrocie MVP?)
Dawid Ciepliński: To co dzieje się teraz z Mavs jest pokłosiem nie przedłużenia umów z Tysonem Chandlerem, J.J. Bareą i Caronem Butlerem w 2011 roku, kiedy Dallas zdobywało mistrzostwo. Plan Cubana, by zlepić na szybko skład, by zostawić sobie środki na wolnych agentów w 2012 i 2013 roku miałby jeszcze sens, gdyby w zeszłym roku udało się ściągnąć do Dallas Derona Wiliamsa, ale Cuban wolał w tym czasie spędzać czas w telewizji niż namawiać obecnego rozgrywającego Brooklyn Nets do przenosin do zespołu z Teksasu. Nie wiem kogo musieliby pozyskać, żeby wejść do play off. Jakieś wielkie nazwisko, tylko kto teraz chciałby przyjść do Dallas. Andrew Bynum? Tylko co z jego kolanami? Szkoda tylko Nowitzkiego, ponieważ gdyby Mavs utrzymali skład, który zdobył mistrzostwo w 2011, to z powodzeniem mogliby walczyć o jego obronę w następnym sezonie.
Marek Miłuński: Już w zeszłym roku ciężko mi było patrzeć na rozpad ekipy mistrzów NBA z 2011 roku. Optymistycznie zakładałem, że play-offy jednak są w zasięgu Mavericks. Cuban moim zdaniem przekombinował. Najpierw chciał oszczędzać, ale gdy okazało się, że przejściowy zespół sezonu 2012/2013 nie wypalił, wystartował w nieudanym wyścigu po Howarda. W tej chwili nie widzę dla Dallas drogi do play-off. Nawet jeżeli Dirk zagra najlepszy sezon od 2010/2011 to nie jest skład, w którym choć jeden zawodnik poza Nowitzkim i Marionem byłby materiałem do mistrzowskiego teamu. Być może jeśli uda się sprowadzić Bynuma, który będzie zdrowy… Zbyt świeża jest jednak we mnie pamięć tego, jak w zeszłym roku widziałem 76ers w roli contenderów, żeby wierzyć w takie bajki.
Paweł Kołakowski: Mark Cuban chyba nie za bardzo ma pomysł na ten zespół. Powoli musi zacząć realizować plan „Life after Dirk”, a chyba nie ma serca pozbywać się Niemca. Cóż w Bostonie zrozumieli, że nie ma sentymentów i chyba Cuban też musi zacząć oswajać się z tą myślą, bo niedługo frustracja zastąpi dobre serducho i gloryfikację zasług za mistrza z 2011 roku…
5. Czy Lakers czeka w końcu sezon poza play-off? Jak wygląda sytuacja Jeziorowców po pierwszym tygodniu rynku wolnych agentów?
Woy: Jeśli uzupełnią zespół Chrisem Kamanem i solidnym strzelcem dystansowym to będą liczyć w grze o play offs. Steve Nash i Kobe Bryant z Pauem Gasolem będą się czuli już inaczej , bez Dwighta Howarda. Spadnie też z nich presja zdobycia tytułu, a wówczas może im to wyjść na dobre.
Dawid Ciepliński: Spurs, Thunder, Clippers, Warriors, Rockets, Grizzlies, Nugges. Tak na tą chwilę wyglądają zespoły, które za rok ujrzymy w play offach na Zachodzie. Oznacza to, że zostanie jeszcze tylko jedno miejsce, o które będą walczyć właśnie Lakers, Wolves, Pelicans i Blazers. Na tą chwilę najwięcej szans daje tym ostatnim, tym bardziej, że Kobe Bryant może opuścić początek sezonu z powodu kontuzji i mówi się, że wróci dopiero w grudniu. Zanim jeszcze dojdzie do formy to Lakers mogą się już nie liczyć w walce o play offy i po raz pierwszy od rozgrywek 2004/05 zakończyć sezon po 82 meczach. Jeśli zaś chodzi o tegoroczny off season to na razie Jeziorowcy są jednym z przegranych. Stracili Dwighta Howarda, o którego tak przecież zabiegali. Do tego do Cavs przeniósł swoje talenty Earl Clark, a wzmocnień na razie jak nie było, tak nie ma. Zresztą nie czarujmy się, przy tak obciążonym budżecie i małych środkach na wolnych agentów, ciężko będzie im pozyskać kogoś sensownego. Lakers powinni przeczekać ten sezon i przyszykować się na lato 2014, kiedy będą mieli mnóstwo kasy do wydania.
Marek Miłuński: Jeżeli Kupchak nie wyciągnie jakiejś ekstra wymiany z kapelusza, to śmiem twierdzić, że Lakers nie wejdą do play-off. W tej chwili ten zespół to Gasol i Nash, bo Kobe pewnie nie zagra do All-Star Game. Czas zacząć budować nową drużynę i nastawić się na rok 2014. Wtedy gaża Bryanta zapewne spadnie do 14-16 mln za sezon, a Gasol jeśli zostanie też zapewne nie dostanie więcej niż połowy obecnej kwoty. Być może warto już dzisiaj zacząć wyścig po prawdziwą gwiazdę, np. LeBrona, Kevina Love lub Carmelo.
Paweł Kołakowski: Lakers muszą poszukać jakiejś wymiany z Gasola i to najszybciej – można uśmiechnąć się w kierunku Memphis, którzy już w minionym roku rozpatrywali transfer Randolpha. Portland też próbuje sądować chętnych na Aldrigde’a. W LA jest ogromny impas, z którym szybko trzeba sobie poradzić i zaprzestać ściągania emerytów typu Nash, bo to droga donikąd. Pod koszem jest ogromna dziura, nie ma obrony, trudno wyobrazić sobie inną opcję w ataku poza KB24, a Kobe też już lepszy nie będzie… (ani młodszy)
6. Który klub, który w zeszłych latach nie potrafił się wybić z ligowej przeciętności w końcu ma szanse na play-offy?
Woy: New Orleans Pelicans przy Jrue Holiday’u oraz Tyreke’u Evansie sporo zyska na obwodzie. Monty Williams w końcu będzie dysponował głębią składu i wielkimi talentami perspektywicznych graczy.
Dawid Ciepliński: Zdecydowanie Cleveland Cavaliers i Washington Wizards. Jestem wręcz przekonany, że obie drużyny awansują, odpowiednio po trzeci i pięciu latach, do play off. Cavs poczynili naprawdę świetne ruchy tego lata. Utrzymali niezmieniony trzon drużyny. Podpisali Earla Clarka. Ale przede wszystkim pozyskali Jarretta Jacka, który powinien wnieść nieco doświadczenia do tego młodego zespołu. Do tego po kontuzji wróci Anderson Varejao, a mogą jeszcze pozyskać Andrew Bynuma. Niewiadomą jest dla mnie tylko Anthony Bennett, którego wyciągnęli z nr 1 w drafcie. Czy rzeczywiście był wart tegorocznej „jedynki” w naborze do ligi? Okaże się w trakcie sezonu. Niemniej ten skład na papierze wygląda naprawdę bardzo dobrze i Cavs będą team to watch w następnym sezonie. Z kolei Czarodzieje już w ubiegłych rozgrywkach powinni awansować do play off. Zabrakło im tylko zdrowia. Teraz dokonali kosmetycznych zmian, wyciągnęli z trójką w drafcie Otto Portera i jeśli w tym roku ominą ich kontuzję to John Wall bez problemu wprowadzi swój zespół do post season.
Marek Miłuński: Wydaje mi się, że najbardziej wszechstronnym składem dysponują na obecną chwilę New Orleans Pelicans. Trudno mi powiedzieć, czy to wystarczy na silny Zachód. Na wschodzie przy osłabieniu Atlanty Hawks i Boston Celtics do walki o play-offy włączą się Cavs, Raptors i Wizards. Progres zanotują też Charlotte Bobcats, ale tam jest jeszcze za dużo braków, żeby myśleć o play-offach. Jeżeli Pistons wzmocnią się jeszcze na pozycjach 1-2, to kto wie, czy oni również nie włączą się do walki o pierwszą ósemkę.
Paweł Kołakowski: Detroit Pistons – młoda ekipa z ogromnymi możliwościami – w tym roku powinna wystrzelić, bo potencjał tam jest przeogromny tylko jakoś nikt nie potrafi tego przekuć w wynik – myślę, że w nowym sezonie pozycja numer osiem jest jak najbardziej w zasięgu Tłoków. Bardzo podoba mi się też transfer Smitha – Wspólnie z Drummondem i Monroe’m + Maxiell do pomocy mogą być niesamowitą siłą pod koszem zarówno w defensywie jak i w ataku. Tak więc mówię Wam – śledźcie uważnie wyniki Pistons, bo kolejny sezon będzie o wiele lepszy w ich wykonaniu!
1. Co muszą jeszcze zrobić Rakiety, aby zdobyć tytuł?
wymienić Lina i Asika
2. Czy przejście Iguodali do Warriors stawia Wojowników w gronie ścisłych pretendentów do tytułu?
nie, to zespół 4-6 na zachodzie przy tym zakładając, że będą zdrowi
3. Jak oceniacie ruchy Hawks – Smith, Harris, Pachulia out; Millsap in?
ruchy, które zachowują stan poprzedni, siłę i perspektywy, wierzę jednak że z czasem będzie lepiej, nie chciałbym tam Ellisa
4. Czy Mark Cuban nie gra zbyt ostrożnie? Co muszą zrobić Mavericks, aby sięgnąć po play-offy?
chyba się zwyczajnie nie uda, i nic nie jest w stanie zrobić w tej chwili, niech poświęci ten sezon na straty i liczy na draft, przykre, ale co może zrobić kiedy w zasadzie ma jeden z najgorszych składów na zachodzie
5. Czy Lakers czeka w końcu sezon poza play-off? Jak wygląda sytuacja Jeziorowców po pierwszym tygodniu rynku wolnych agentów?
50 na 50, jeżeli zdrowy będzie Nash (raczej nie będzie, prawie 40 lat), nie wiem, mają szanse na play off z miejsc 7-8, ale może i być oddanie Gasola i tak naprawdę czekanie na draft
6. Który klub, który w zeszłych latach nie potrafił się wybić z ligowej przeciętności w końcu ma szanse na play-offy?
Pelicans- Holiday, Evans, być może w końcu zdrowy Gordon, Davis i mam nadzieję, że jeszcze wymienią Andersona na może Asika, jak nie to trochę może im brakować kogoś takiego, ale mogą wtedy grać szybko, bardziej widowiskowo więc dramatu nie będzie
1. Co muszą jeszcze zrobić Rakiety, aby zdobyć tytuł?
> Rockets w przeciągu dwóch sezonów, lub uściślając dwóch okienek transferowych stali się drużyną mocną, lecz nie kompletną. Należy pamiętać, że mecze wygrywa się atakiem, a mistrzostwa zdobywa obroną… a najważniejsze… Jeremy Lin nie broni nawet w połowie jak Tony Parker i to własnie na rozegraniu Rockets mają największą lukę, gdyż Amerykanin Azjatyckiego pochodzenia nie tyle jest złym rozgrywającym co niestabilnym. Mecze typu 20/10 przeplata ze spotkaniami 5/2…
2. Czy przejście Iguodali do Warriors stawia Wojowników w gronie ścisłych pretendentów do tytułu?
Nie… ale czy Pacers byli przed sezonem pretendentem? Jeżeli Bogut, Lee i Curry będą zdrowi a Iggy będzie grał jak jeszcze trzy-cztery lata temu, to zatrzymać się będą mogli ewentualnie na Heat…
3. Jak oceniacie ruchy Hawks – Smith, Harris, Pachulia out; Millsap in?
Utrata Smitha była już od dobrego tygodnia oczywista, jednak Jastrzębie podpisały Millsap’a, który samodzielnym liderem, prowadzącym zespół do sukcesów nie będzie, ale jest kimś z kim inny gracz obwodowy (Ellis?) mógł by tworzyć morderczy duet.
4. Czy Mark Cuban nie gra zbyt ostrożnie? Co muszą zrobić Mavericks, aby sięgnąć po play-offy?
Wydaje się, że Dallas po niepodpisaniu Howarda, będą tankować (przyszły draft ma być porównywalny do tego z 2003) i liczyć, że podpiszą za rok free agentów, albo Melo, Bosha, albo LBJ’a… a jak się przeliczą i dodatkowo zgarną w loterii nr 10+… Cuban mógł by się wziąć poważnie do roboty… bo skończą źle.
5. Czy Lakers czeka w końcu sezon poza play-off? Jak wygląda sytuacja Jeziorowców po pierwszym tygodniu rynku wolnych agentów?
Strata Dwighta jest spora i niech nikt nie pieprzy, że to dziecko bla bla… bo nie został tam gdzie się z niego śmiali? Dajcie spokój… każdy kto go krytykuje jest dzieckiem.
Lakers z Kobe, Nashem, Gasolem i Kamanem oraz MWP zagrają w PO… ale druga runda to szczyt – ewentualnie pierwsza, jeżeli wejdą z nr 7 lub 8…
6. Który klub, który w zeszłych latach nie potrafił się wybić z ligowej przeciętności w końcu ma szanse na play-offy?
Cavs się liczą, czy pamiętamy o czasach LBJ’a? Bo jeżeli, nie Cavs, którzy zebrali niezłą ekipę, to może… hmm … Pelicans (tak grał tam CP3 i grali w PO całkiem niedawno…) więc może, Bobcats… wspomnicie moje słowa… za rok po tankowaniu widzę ich w PO.
Mówienie o Hawks, że pozytywem jest, że wyczyścili budżet i będą mogli podpisać kogoś na maxa, to przesada. Liga się zmieniła i dzisiaj „gwiazdy” nie przychodzą do organizacji, żeby od początku budować ich potęgę. Dowodem niech będzie Howard i wybór Rockets. Wybrał wg preferencji sportowej (szacunek!). Dzisiaj, żeby skłonić gwiazdę do gry, trzeba mieć podwaliny sportowe. Hawks za rok, to będą mogli pomarzyć o kimś w rodzaju Bynuma lub Ellisa a prawdziwe gwiazdy tej ligi (choć tak naprawdę do głowy przychodzi mi tylko jedno nazwisko) nawet nie spojrzą na maxa w Hawks.
Przestańcie mówić o czyszczeniu salary i podpisywaniu gwiazd za rok ! Jakich gwiazd ? Będą starsi zawodnicy jak Kobe, Dirk, których będzie bardzo ciężko wyciągnąć albo młodzi zawodnicy pokroju Johna Wall’a , którzy będą restricted free agent’s i też będzie z nimi ciężko. LeBron ? No bez jaj są tylko 2 scenariusze w jego wypadku. Ten prawdopodobny czyli długoletnia umowa z Miami i ten który wymarzyli w Ohaio, a który jest raczej ze sfery sciente fiction.
polecałbym sprawdzić kto będzie na rynku:
– Carmelo Anthony (też już dziś jest kojarzony z Lakers)
– Kyrie Irving (jeśli do Cavs nie przyjedzie James to wszystko może się zdarzyć)
– Chris Bosh (kto wie czy Miami nie będzie się chciało go pozbyć)
– Paul George
– DeMarcus Cousins
– Avery Bradley
– Larry Sanders
Ok Carmelo Anthony jest jakąś opcją ale czy to jest gość który gwarantuje przeskok na mistrzowski poziom ? Przy całej sympatii do niego jeszcze nie, i nie ma pewności czy kiedykolwiek będzie (a 30 bodajże w następnym roku stuknie). A i szanse, że opuści NYK też raczej niewielkie. Irving będzie resticted i cudem będzie go wyciągnąć z Cavs zwłaszcza jeśli niedojdzie do wielkiego powrotu LBJ. Co do reszty nazwisk podanych przez Ciebie:
– Chris Bosh: ma opcje i raczej wątpię żeby z niej zrezygnował (Kto mu da więcej ?) Miami może się go pozbyć jedynie w ramach wymiany.
– Paul George: restricted – małe szanse, że Indiana go puści.
– DeMarcus Cousins: restricted – ale moim zdaniem może być do wyciągnięcia, tyle że jest to jeden wielki hazard. Gość skończy albo w TOP3 centrów w lidze albo w TOP3 najbardziej przepłacanych.
– Avery Bradley: restricted – ale to może być i tak tylko uzupełnienie dobrego składu. Nic ponadto
– Larry Sanders patrz A. Bradley
Uff podsumowując dalej nie widzę tej rzeszy świetnych wolnych agentów, co mnie osobiści trochę smuci bo off season zapowiada się wyjątkowo nudno w next year, nie licząc draftu.
P.S. zaraz możemy napisać ,że w ogóle połowa graczy w NBA jest 'słaba’
No właśnie jeśli chodzi o tych topowych zawodników (patrz all star albo chociaż gdzieś w tej okolicy) to się nie dogadują, a przynajmniej ja nie mogę sobie przypomnieć tego typu sytuacji w ostatnich latach. Chociaż mogę się oczywiście mylić.
James Harden, Dwight Howard.
No właśnie Harden tyle, że nie był on liderem swojego teamu, ba był dopiero 3 opcją , a Howard przecież nie był RFA.
No i oczywiście wszyscy oni będą się rwać by zagrać w Lakers.
Spójrz obiektywnie kolego, Lakers nie będą mogli przyciągnąć ich niczym poza dużą gotówką.
Dużych szans na mistrza mieć nie będą.
Wielu z nich będzie wołało wybrać mniejsze pieniądze ale mocniejsza drużynę, gdzie będą mieli szanse powalczyć o mistrza.
A w lakers co będzie za rok? Zgliszcza kolego zgliszcza, a no i oczywiście Kobe z wielkim ego
1. Co muszą jeszcze zrobić Rakiety, aby zdobyć tytuł?
Nie jestem do końca przekonany czy Howard w Houston gwarantuje jakieś niesamowite postępy względem obecnego sezonu- Asik grał bardzo dobrze i czy przyjście Howarda będzie oznaczało jakiś znaczący upgrade? wątpię- za to nie mam wątpliwości, że straszną głupotą było pozbycie się Delfino, który świetnie pasował do Rakiet i jako zadaniowiec, kilkukrotnie był najlepszym graczem meczu- poza tym, nie licząc Hardena i Howarda to Rakiety nie za bardzo mają kim straszyć- Parsonsem? no bez jaj- przy dużym farcie mają szanse na drugą rundę PO- ale to wszystko.
2. Czy przejście Iguodali do Warriors stawia Wojowników w gronie ścisłych pretendentów do tytułu?
Nie, bo stracili Jacka- pod postem z Speightsem wyraziłem swoją opinię, nie będę dublował.
3. Jak oceniacie ruchy Hawks – Smith, Harris, Pachulia out; Millsap in?
Atlanta będzie rywalizować z Milwaukee o miano najnudniejszego zespołu ligi.
4. Czy Mark Cuban nie gra zbyt ostrożnie? Co muszą zrobić Mavericks, aby sięgnąć po play-offy?
Cubanowi marzył się Williams, Howard, pewnie też Paul był brany pod uwagę- a skończył z Devinem Williamsem- coś nie jest Dallas zbyt atrakcyjne dla koszykarzy ostatnio…
5. Czy Lakers czeka w końcu sezon poza play-off? Jak wygląda sytuacja Jeziorowców po pierwszym tygodniu rynku wolnych agentów?
Niech zwolnią trenera to może Nash z Gasolem uratują PO dla Lakersów- ale jak nadal będzie łupanie trójek przez Artesta, zero gry wysokimi i Kobas nie wróci przed asg- to sporo piłeczek będą mieli w loterii draftowej pupile Nicholsona
6. Który klub, który w zeszłych latach nie potrafił się wybić z ligowej przeciętności w końcu ma szanse na play-offy?
Wymieniłbym 3:
1)Washington Wizzards- mój ulubiony zespół na Wschodzie w końcu w PO, jestem pewny
2)Kawalerzyści- słaby Wschód, a Kawaleria jeśli ominą ją kontuzje a Varejao zagra ponad 10 spotkań, to nie powinni mieć problemu z awansem
3)Pelikany- nie wiem czy awansują, bo strasznie wyrównana jest rywalizacja na Zachodzie, ale wzmocnili się wystarczająco, by mieli szanse na awans- jedynie strata Vasqueza była baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo nieprzemyślana- nie lepiej było opchnąć Gordona? wtedy już nie miałbym wątpliwości, że Pelikany wydziobią te 8 miejsce
6.
3) dokładnie to samo myślę. Wolałbym tercet Evans-Vasquez-Holiday
1 w 2014 nie zdobędą mistrzostwa. Mchale nie jest wybitnym trenerem, drużyna nie grała ataku pozycyjnego, nie grała obrony za wyjątkiem chyba Asika, obrona perimeter Harden-Lin to poziom Nash-Bryant czyli fatalnie. Dwight Howard 2013 nie był D.Howardem 2011 i nie wiadomo czy wróci do dawnej dyspozycji (na dodatek wydaje mu się że jest Szakiem podczas gdy nie jest nawet Alonzo) Harden często wygląda na paskudnego ball stopera co to kozłuje beznadziejnie a potem na 5 sek. przed końcem akcji oddaje do kolegi. Nie wierzę, że naprawią to w jeden offseason.
2. A czy przejście Iguodali do Denver stawiało ich do listy pretendentów? Stracili Jacka i Landrego, podpisali jak na razie tylko Speightsa. Stracili jednego z podobno najlepszych asystentów. Liczą na zdrowie Currego i Boguta. Ciężko.
3. Qcin zamknął temat ;)
4. Nie mają szczęścia ostatnio. Jak tak dalej pójdzie to wrócą do tego co było we wczesnych latach 90
5. Chyba poza playoffs ale poczekajmy do końca okienka transferowego. Nie ma już Artesta. Doły tabeli są trochę nieprzewidywalne.
6.Jak zdrówko dopisze to wejdą wizards, cavs i chyba blazers lub pelikany
1. Co muszą jeszcze zrobić Rakiety, aby zdobyć tytuł?
Więcej minut powinien dostać Beverley, Lina opylić, bo się i tak nie sprawdza. Asika zostawić (chyba, że będzie ciekawa oferta, najlepiej za Pf-a), bo już w Bulls był świetnym zadaniowcem. Poza tym.. Liczyć że duet Brodacz – Howard odpali, bo to podstawa
2. Czy przejście Iguodali do Warriors stawia Wojowników w gronie ścisłych pretendentów do tytułu?
Już to gdzieś pisałem, ale Bogut + Curry? Cóż…. wiadomo, nazwiska mocne, ale dwóch tak kontuzjogennych zawodników w jednego drużynie to trochę za dużo. Zdrowie musiałoby dopisać, bo jak nie to znów będzie sam Lee pod koszem. Pretendentem bym ich nie nazwał.
3. Jak oceniacie ruchy Hawks – Smith, Harris, Pachulia out; Millsap in?
Lubię Milfsapa, równy i solidny gracz, odejście Smitha też rozumiem, bo chciał trochę za dużo kasy w porównaniu do umiejętności i tego co dawał drużynie. Zaza według mnie mógł zostać. Poza tym nie wiem czy takie transfery to akurat pójście w dobrą stronę, bo Horford już z pierdyliard razy mówił, że woli grać na czwórce, a znów będzie musiał być centrem.
5. Czy Lakers czeka w końcu sezon poza play-off? Jak wygląda sytuacja Jeziorowców po pierwszym tygodniu rynku wolnych agentów?
Nawet jak wejdą to 1. runda out, bo skład jest słaby i przepłacony. Nawet amnestia na MWP tu nie pomoże..
6. Który klub, który w zeszłych latach nie potrafił się wybić z ligowej przeciętności w końcu ma szanse na play-offy?
Cavs obudowują Irvinga zadaniowcami, do tego do Portland mogą powrócić play-offy, choć na zachodzie niczego nie można być pewnym.