J.J. Hickson był w zeszłym sezonie jednym z najjaśniejszych punktów Portland Trail Blazers. Pomimo tego, że nie grał efektownie, a dodatkowo większy splendor spadał na Damiana Lillarda czy też LaMarcusa Aldridge’a, to w każdym meczu prezentował równy i wysoki poziom.
Już w trakcie poprzednich rozgrywek mówiło się o tym, że po sezonie J.J. Hickson zmieni klub. Nie dlatego, że grał źle. Wręcz przeciwnie, w Portland byli z niego bardzo zadowoleni, tylko, że podkoszowy to typowa „czwórka”, a na tej pozycji w Blazers mają LaMarcusa Aldridge’a. Dlatego też skrzydłowy zmuszony był grać pod koszem, gdzie pomimo zaangażowania brakowało mu jednak centymetrów, by bronić wyższych od niego centrów w przeciwnych zespołach i odbijało się to na defensywie zespołu ze stanu Oregon.
W Portland wiedzieli, że jeśli chcą się wznieść o poziom wyżej to Hickson nie może być ich podstawowym centrem. Stąd też mówiło się podczas draftu i off season o ich zainteresowaniu Marcinem Gortatem, Nikolą Pekoviciem czy też Tiago Splitterem. Żaden z tej trójki nie trafił jednak do Blazers, a w przyszłym sezonie na pozycji nr 5 w Portland będzie występował pozyskany z New Orleans Pelicans Robin Lopez.
Dodatkowo po dołączeniu do zespołu Thomasa Robinsona z Hoston Rocketsm już na 100 proc. było wiadomo, że Hickson musi sobie znaleźć nowy klub. Z tym nie było akurat problemu i do podkoszowego zgłosili się Denver Nuggets, z którymi Hickson podpisze 3-letni kontrakt. Nuggets na jego umowę przeznaczą pełen wyjątek mid-level, czyli ok. 5 mln za rok gry.
W Denver skrzydłowy będzie prawdopodobnie grał z ławki, ponieważ pod koszem na pozycjach 4 i 5 od pierwszych minut wychodzić będzie duet Kenneth Faried i JaVale McGee.
Jeeee, kolejny dziadowy transfer Nuggets. 5 mln dolarów za zmiennika Farieda. Mam nadzieję, że Nuggets po zwolnieniu Karla odejdą w ligowy niebyt na miejsca 12-15 w swojej konferencji.
zmiennik? dla mnie jest on równie dobry jak Faried.
widocznie masz dobry towar gd
Dla obu stron to słaby pomysł. Hickson mógłby iść do innego zespołu i za taką kasę bić się o po albo walczyć o podwyżkę. A on nie będzie grał i zarabiał mało jak na to co pokazywał.