Jak przed momentem poinformował Adrian Wojnarowski, Chauncey Billups podpisał dwuletni kontrakt z Detroit Pistons. Weteran NBA po kilku latach rozłąki powraca do zespołu, z którym w 2004 roku sięgnął po Mistrzostwo.
Umowa z Tłokami ma być warta około 5 mln$ i prawdopodobnym powodem, dla którego Chauncey skusił się na powrót do Mo-Town, jest chęć zakończenia kariery w mieście, w którym grał będąc u szczytu formy. Niedawno do Pistons powrócił również Rasheed Wallace. Sheed został tam asystentem trenera. Wcześniej, pisałem o zrzeczeniu się praw Bulls do Richarda Hamiltona a więc kto wie, może tę trójkę zobaczymy jeszcze razem w drużynie, w której osiągali sukcesy?
Były gracz Clippers w Los Angeles spędził dwa sezony, lecz z powodu licznych kontuzji w barwach tego zespołu zagrał tylko 44 spotkania. Drużynami, w których grał Billups po odejściu z Pistons są jeszcze Denver Nuggets oraz New York Knicks. Co prawda Chauncey nie jest już w tak świetnej formie jak za dawnych czasów, ale z pewnością będzie dobrym mentorem dla swoich młodszych kolegów z drużyny.
W całej swojej karierze, Chauncey notował średnio 15.4 punkt, 5.5 asysty i 2.9 zbiórki, natomiast w minionym sezonie były Mistrz NBA zdobywał średnio 8.4 punktu, 1.5 zbiórki i 2.2 asysty. Billups pięciokrotnie wystąpił w All-Star Game oraz w zwycięstwie nad Los Angeles Lakers został MVP Finałów. Dla 36-latka będzie to 17 sezon w najlepszej lidze na świecie.
Mała prośba, piszcie proszę w takich newsach również statystyki z ostatniego sezonu. Zwłaszcza przy wiekowych graczach to one są miarodajne, a nie statystyki z całej kariery. Pozdrawiam!
Luz, już są dodane.
Dzięki :)
ciekawe co zrobią z Kniaghtem, ni to pg/sg, jeszcze młody, a wygląda, że skończy jak Stuckey (niby dobry zawodnik, ale nie ma dla niego miejsca na boisku ;) w sumie to Bynum też takie combo – oj przydał by się tu jakiś prawdziwy rozgrywający (Billupsa nie licze) a swoją drogą to Billupsowi mogli dać min dla weterana i opcje dla klubu na drugi rok.
Kolejny sezon zapowiada się naprawdę ciekawie. Sporo uznanych nazwisk zmieniło barwy klubowe. Fakt że niektóre przebrzmiałe ale jednak :-) Pytanie zasadnicze, to czy Miami znowu wygra i stworzy dynastię „Żarów”? No a w tle majaczy już przyszłoroczny supersilny draft, więc słowo „tank” nabiera w tym kontekście jeszcze większego znaczenia :-) To trochę offtop był więc wracając do Billupsa, wiadomo że jedną nogą jest już po drugiej stronie rzeki, ale mimo wszystko dobrze że tak charyzmatyczne postaci gdzieś tam wciąż pojawiają się na parkietach. Oby zdrowie mu dopisało.
Myślę, że to bardzo dobra wiadomość. Co prawda Chauncey na boisku pewnie już drużyny nie pociągnie, ale ja liczę bardziej na jego pozaboiskowy wkład.
Powinien nauczyć Knighta kilku swoich trików, przydatnych dla rozgrywającego. Poza tym same treningi przeciwko Billupsowi powinny dużo dać Brandonowi.
Wskazówki i rady od MVP Fiałów 04 też będą bezcenne. Nie tylko dla Knighta, ale również dla pozostałych naszych młodych, obwodowych graczy.
Po latach marazmu i beznadziei, wydaje się, ze klub idzie w końcu w dobrą stronę.
Sheed będzie szkolił naszych podkoszowych a Chauncey obwodowych zawodników.
Lepszych nauczycieli w Detroit nie potrzeba.
Może jeszcze Big Bena od przygotowania atletycznego i pozamiatane :D
Już chyba 4 klub w którym Billups ma zakończyć karierę
Big Shot wraca na swoje miejsce. Trzeba pamiętać, że ostatnie 2 sezony zniszczyły mu urazy, a przecież PER-36 notował w zeszłym roku 15.8 ppg i 4.2 apg grając na SG.
Pistons potrzebowali weterana, bo z backcourtem Knight-Stuckey za daleko by nie zaszli. Tak przynajmniej staruszek będzie wiedział jak dokarmić Big Three.
Heh wiedziałem, że Big Shot wróci do Detroit :)
po co podpisywali Bynuma? mało mają PG?
Chauncey będzie bardziej dwójką tym razem.