Pierwszy rozgrywający Los Angeles Lakers wypowiedział się ostatnio o zeszłym sezonie i o tym, że Dwight Howard nigdy tak na prawdę nie chciał dla nich grać. Steve Nash mówił, że od początku tak na prawdę nie mieli szans na zatrzymanie centra. „Myślałem, że przynajmniej po naszym spotkaniu będzie rozważał taką opcję.” Mówił Nash.
Jednym z głównych powodów dlaczego DH12 nie chciał przedłużyć kontraktu z LAL był fakt, że jak sam twierdził, nie był wystarczająco wykorzystywany w ofensywie drużyny. Steve Nash zdradził jeszcze inne przyczyny.
„Szczerze, myślę, że Dwight nigdy nie czuł się dobrze w tej drużynie i wcale nie chciał tu być. Życzę mu jak najlepiej i staram się żyć dalej.” Mówił Nash dla stacji ESPN.
„Dwight miał pewne problemy w sezonie, nie licząc początków, kiedy był jeszcze po procesie rehabilitacji kontuzji pleców. Mówił on, że nigdy nie czuł się wystarczająco wspierany w LA. Myślę, że to może być właśnie to. Nie czuł się komfortowo we własnym domu i myślę, że nie jest to niczyja wina.” Zakończył Steve.
Z tych całych lakers najbardziej szkoda mi Nasha.
Oszukali chłopaka. Myślał, że przychodzi do gotowej drużyny, z którą zdobędzie chociaż jeden pierścień w ciągu najbliższych lat.
A tu niestety zespół potrzebuję przebudowy, wygląda na to, że będzie tankował po wysoki pick, a kanadyjczyk skończy karierę bez pierścienia.
Na jego miejscu domagałbym się amnestii i przyłączył się do jakiegoś contendera
Przyszły sezon będzie ostatni Nasha w LAL… jedyną szansą na pierścień będzie minimum dla weterana od Heat (w wieku 39 lat… lol).
Tyle, że po nadchodzącym sezonie z Big3 Heat może zostać Big nic…
no niestety tylko Nasha szkoda w tym całym bagnie LAL